Granice fizyczne, psychologiczne i moralne – to tematy, które Jan P. Matuszyński eksploruje w swoim najnowszym serialu "Przesmyk". Małgorzata Czop w rozmowie z reżyserem odkrywa kulisy produkcji, decyzje artystyczne i wyzwania, jakie niesie ze sobą realizacja historii osadzonej w trudnej rzeczywistości wojny hybrydowej.
- Jan P. Matuszyński o serialu "Przesmyk"
- Jan P. Matuszyński o Lenie Górze
- Kiedy i gdzie premiera serialu "Przesmyk"?
Materiał wideo na górze strony.
Jan P. Matuszyński o serialu "Przesmyk"
Jan P. Matuszyński to polski reżyser i scenarzysta. Jego twórczość charakteryzuje się interesującą, często mroczną atmosferą, głębokim portretowaniem postaci i złożoną narracją. Jako reżyser zdobył szerokie uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą, zwłaszcza dzięki swoim filmom i serialom. Jego film dokumentalny "Deep Love" (2013) zdobył liczne nagrody i wyróżnienia, a debiut fabularny "Ostatnia rodzina" zachwyciła widzów i krytyków. Serial "Król", oparty na powieści Szczepana Twardocha, przyniósł mu uznanie szerokiej publiczności. Wkrótce na platformie Max będzie można zobaczyć jego najnowszy serial "Przesmyk".
Tuż po zakończonych zdjęciach do tego projektu. Jan P. Matuszyński spotkał się z Małgorzatą Czop, dziennikarką tvn.pl, by opowiedzieć o pracy na planie, swoim odczytaniu tej historii i fantastycznej obsadzie.
"Przeczytałem (scenariusz). Jak zobaczyłem, jaka jest historia, jaka jest główna bohaterka. I że mam przestrzeń, żeby zrobić to jako reżyser. To była dosyć prosta decyzja w sumie" - przyznał Jan P. Matuszyński.
Jan P. Matuszyński reżyseruje zarówno filmy, jak i seriale. Ich produkcja wymaga nieco innego podejścia i czasu na realizację. "Przesmyk" to 6-odcinkowa opowieść, która skupia się na głównej bohaterce uwikłanej w zawirowania polityczne. "Ja nie rozumiem tego rozróżnienia. Wydaje mi się, że ja chyba nie potrafię albo w ogóle nie rozpatruję tego w takich kategoriach, ale zdarzało robić niezbyt wiele, ale jakieś takie rzeczy telewizyjnych, ale to już jakiś czas temu było" - powiedział reżyser.
To, co jest bardzo dużą zaletą seriali w ogóle, szczególnie jeżeli to są seriale niezbyt długie, ale jednak dużo dłuższe od filmów, czyli sześć, osiem odcinków. Przy czterech odcinkach to też jest możliwe. To, że można dużo bardziej wejść w postać główną, poboczną, jest ten świat bogatszypowiedział Jan P. Matuszyński
Matuszyński jest reżyserem, który do tej pory w centrum swoich opowieści stawiał mężczyznę. W "Ostatniej rodzinie" przyglądamy się Beksińskiemu, "Żeby nie było śladów" skupia się na historii Grzegorza Przemyka. Z kolei w "Królu" królował Szapiro. "Przesmyk" po raz pierwszy oddaje dużo przestrzeni kobiecie.
"To, co mnie zaciekawiło w Przesmyku, to fakt, że jest to jednocześnie serial szpiegowski i bardzo kobieca historia. Ja do tej pory nie robiłem żadnej produkcji, gdzie byłaby główna bohaterka" - zdradził reżyser.
"Przesmyk" to obraz, który nie wpisuje się w proste schematy gatunku. Matuszyński przyznaje: "Ja sobie parę dni temu pomyślałem, że taki krótki pitch tego serialu mógłby brzmieć, że jest połączenie "Miami Vice" Michaela Manna z "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni."
Czytaj też: Serial "Przepiórki w płatkach róży" wzrusza do łez. Melodramat Salmy Hayek po prostu trzeba obejrzeć
"Przesmyk". Jan P. Matuszyński o Lenie Górze
W główną rolę wciela się Lena Góra. To aktorka, która do tej pory mieszkała i pracowała w Los Angeles. Widzowie ostatnio mogli zobaczyć ją w "Królu", a także w "Imago" Olgi Chajdas, gdzie wcieliła się we własną matkę.
"Pamiętam, że po zdjęciach do 'Króla' miałem takie poczucie, że Lena jest bardzo interesująca, bardzo niejednoznaczna, że jest wyjątkowa i że chciałbym się z nią spotkać za parę lat, jak ona nabierze trochę więcej doświadczenia jeszcze przed kamerą. Udało się to zrealizować" - przyznał Matuszyński.
Reżyser zdradził, że Lena Góra nie była pierwszym wyborem. Nie myślał o niej od razu, kiedy czytał scenariusz, a decyzja zapadła po obejrzeniu self-tape'a i wielu konsultacjach z produkcją.
Nie spieszyłem się z moją oceną tego, co ona nam zaprezentowała na zdjęciach. Bardziej byłem ciekaw, żeby posłuchać, co inni, którzy nie mają żadnego z nią doświadczenia, co oni w tym widzą. Bo obsadzenie tej głównej bohaterki było oczywiście bardzo trudne. Bardzo ważne też. I szalenie istotne. Kluczowe dla sukcesu tego serialu.powiedział Jan P. Matuszyński
Lena Góra przygotowując się do tej roli, przeszła metamorfozę, szkolenia i treningi kaskaderskiej. "Lena nabrała tych barów, jej skoczył testosteron, że się zrobiła taka trochę bardziej pyskata, czy tego chce, czy nie. [...] Ta ewolucja była bardzo ciekawa do obserwacji" - powiedział Matuszyński.
Czytaj także: Eliza Rycembel o pracy z Tomaszem Ziętkiem na planie serialu "Przesmyk". "Miły akcent mrocznej historii"
"Przesmyk". Gdzie i kiedy premiera?
"Przesmyk" zadebiutuje już 31 stycznia na platformie Max.
Autor: Małgorzata Czop