- "Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Karolina mówi o wyznaczaniu granic!
- Karolina Bonowicz i Maciej Kubik - podróż poślubna
- Maciej Kubik zaskoczył żonę prośbą. Co chciał robić w podróży poślubnej?
"Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Karolina mówi o wyznaczaniu granic!
Początek dnia zapowiadał się spokojnie. Para młoda dużo spacerowała, podziwiała widoki i cieszyła się wspólnym czasem. Jednak po kilku godzinach intensywnego zwiedzania Karolina przyznała, że zaczyna odczuwać skutki gorącego klimatu.
"Ja nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolona, czy mi się nie podoba. Podoba mi się i jestem zadowolona, ale faktycznie fizycznie potrafimy się tutaj dojechać. Mam na myśli ból nóg, spalone czoła. Takie fizyczne zmęczenie po prostu" - mówiła.
Choć zmęczenie to nic nadzwyczajnego na wakacjach, sytuacja nabrała innego wymiaru, gdy Maciej postanowił spontanicznie zainteresować się… cenami nieruchomości w Czarnogórze. Chciał nawet odwiedzić biuro, żeby dowiedzieć się więcej o lokalnym rynku. To jednak nie do końca spodobało się Karolinie, która liczyła, że wspólny czas spędzą z dala od tematów zawodowych.
Maciej Kubik zaskoczył żonę prośbą. Co chciał robić w podróży poślubnej?
Karolina zrozumiała, że dla Macieja, przedsiębiorcy z krwi i kości, praca to nie tylko obowiązek, ale też sposób myślenia i patrzenia na świat.
"Ja wiem, że u przedsiębiorców praca siedzi w głowie i on ją widzi na każdym kroku. To jest jego życie" - przyznała z wyraźnym zrozumieniem.
Mimo tego nie kryła, że czuła lekką irytację, gdy nawet podczas wspólnego spaceru rozmowy zaczynały schodzić na zawodowe tory.
"Jest element w którym wracamy do pokoju i on przegląda maile, musi na coś odpisać i tak dalej i tutaj nie wchodzę w grę. Pozwalam mu, bo wiem, że musi. I jest spacer, kiedy jesteśmy we dwoje i chcemy coś zobaczyć razem i to jest typowo nasz czas. [...] Ja stawiam granice, on stawia granice. Ja tej granicy nie przekraczam, szanuję i pozwalam kontrolować sytuację, co się dzieje w firmie, a kiedy nie musi to jestem ja i ja będę się stawiała też na pierwszym miejscu" - mówiła.
Po krótkiej rozmowie Maciej zrezygnował z wizyty w biurze nieruchomości, uznając, że w tej chwili najważniejsze jest dobre samopoczucie jego żony.
"Super by było, jakbyśmy tam poszli i pooglądali te nieruchomości, ale nie jest to główny cel tych wakacji. Głównym celem jest to, żeby moja żona dobrze się czuła, więc odpuściłem to tak szybko, jak tylko mogłem, żeby jej nie denerwować takimi rzeczami" - powiedział.
Autorka/Autor: D.O.
Źródło zdjęcia głównego: tvn