Agnieszka, właścicielka restauracji "Zakątek Smaku" w Konstantynowie Łódzkim, otworzyła swój lokal pięć lat temu. Na początku klienci chętnie odwiedzali jej restaurację, ciesząc się domowymi daniami. Niestety, życie przyniosło Agnieszce szereg dramatycznych wydarzeń. Najpierw rozpadło się jej małżeństwo, a niedługo potem kobieta uległa poważnemu wypadkowi, co zmusiło ją do zamknięcia lokalu na ponad rok. Po powrocie do zdrowia, Agnieszka ponownie otworzyła "Zakątek Smaku", ale niestety, restauracja nie odzyskała dawnej popularności. Brak klientów i funduszy zmusił Agnieszkę do korzystania z pomocy rodziny w kuchni. Zdesperowana właścicielka zwróciła się o pomoc do Magdy Gessler.
Kuchenne rewolucje - Magda Gessler wkracza do akcji
Magda Gessler spróbowała różnych dań serwowanych w restauracji, zaczynając od zup.
Jest cienka, nie tuczy, ilość kalorii w tej zupie jest praktycznie nie istniejąca– tak podsumowała ogórkową.
Niezły smak, jest to bardzo dobra dieta. Myślę, że ta pani może prowadzić diety odchudzające. Moim zdaniem duża sztuka gotowania na gwoździu– dodała o pomidorowej.
Gulasz wołowy skomentowała słowami:
No takie danie dla staruszków. Wszystko się rozpada, łącznie z kopytkami, które są zdecydowanie za miękkie." Natomiast zraz zawijany ze stosem klusek śląskich oceniła jako "typowe, bardzo skromne jedzenie. Mięso jest na bank mrożone, bo czuję.
Na koniec spróbowała gołąbka, który nie przypadł jej do gustu:
Ziemniaki są gotowane rano. Świństwo straszne. Różowe mięso, niezły kit z tego gołąbka."zakończyła.
Rozmowy o przyszłości
Podczas rozmowy z ekipą restauracji Agnieszka wyznała:
Na początku ludzie byli ciekawi i im smakowało. Teraz wprowadziłam te zestawy dnia za 13 złotych i utarg dzienny jest w okolicach 100 złotych. No to co to jest?
Na co Magda Gessler odpowiedziała:
Powiedziałabym śmiesznie. Nawet nie masz z tego 50 złotych na czysto.
Właścicielka opowiedziała także o swoich trudnych doświadczeniach:
Miałam wypadek samochodowy. Auto mnie potrąciło i bardzo długo mnie tutaj nie było. Lokal przez ten czas był zamknięty. Życie mnie nie oszczędzało, bo dwa miesiące przed wypadkiem zostawił mnie mąż.opowiedziała właścicielka ze łzami w oczach.
Królowa polskiej gastronomii zauważyła, że Agnieszka i jej rodzina straciły wiarę i wrażliwość na miejsce. "Musisz zacząć liczyć na siebie. Zacznij od zmiany siebie" – doradziła właścicielce.
Nowy początek
Trzeciego dnia rewolucji, Magda Gessler przedstawiła plan na odbudowę restauracji:
Ta restauracja będzie starą karczmą, w której będzie piękny stół, na którym będą wszystkie piękne warzywa z okolicy. Będą też zdjęcia pól i lasów, żeby była perspektywa. Nasze menu będzie bardzo proste. Zaczniemy od zupy grzybowej, będzie cudowna kanapka z burakiem. Na drugie danie gulasz z grzybami ze świeżymi pomidorami, na czerwonym winie." Restauracja zmieniła nazwę na "Dawno, dawno temu... Oberża- zapropnowała.
Po pięciu tygodniach Gessler wróciła do odmienionej restauracji: "Masz jedną z lepszych domowych restauracji jakie znam. Bardzo to wszystko udane. W tej oberży jest tak pysznie, jak dawno, dawno temu u mamy, babci, cioci..."
Zobacz też:
- Sprawdź najlepsze pomysły na biznes w 2024 roku
- Yellowstone: Jamie chce zostać politykiem. Czy dostanie wsparcie ojca?
Autor: Paweł Kopała