Magda Gessler odwiedziła niewielką, urokliwą miejscowość Brenna, gdzie właścicielka restauracji "Ziołowa Chata" poprosiła o pomoc w ratowaniu swojego biznesu. Pomimo pięknej lokalizacji nad potokiem i domowej atmosfery, restauracja świeciła pustkami, a menu wymagało natychmiastowych zmian. W odcinku "Kuchennych Rewolucji" padły mocne słowa i latały talerze. Nie obyło się też bez szczerych rozmów. Czy udało się uratować lokal?
- Jak przebiegły "Kuchenne Rewolucje" w Brennej
- Co zmieniło się w restauracji "Ziołowa Chata" po wizycie Magdy Gessler
- Czy "Gospoda z Górki" przetrwała próbę czasu
Zobacz najlepsze fragmenty z odcinka "Kuchennych rewolucji" na górze strony.
"Kuchenne rewolucje" w Brennej – jak przebiegły?
"Ziołowa Chata" w Brennej to restauracja prowadzona przez Iwonę, której marzeniem było stworzenie wyjątkowego miejsca dla turystów odwiedzających Beskidy. Choć lokal miał wyróżniać się daniami z ziołami i domową atmosferą, brak doświadczenia w zarządzaniu oraz nietrafione menu sprawiły, że restauracja nie przyciągała gości. Jedynym popularnym daniem był placek ziemniaczany z dodatkiem schabu, który w oczach Magdy Gessler okazał się niewystarczający, by uratować biznes.
Podczas pierwszej wizyty znana restauratorka nie kryła oburzenia. Zaserwowane potrawy były w kiepskim stanie, a sam lokal wymagał gruntownych zmian – zarówno w kuchni, jak i w organizacji pracy.
"To jest gówno!" – krzyczała Magda Gessler, rzucając talerzem podczas degustacji. Atmosferę dodatkowo podgrzewały napięcia między właścicielką a jej zespołem, który zarzucał jej brak umiejętności zarządzania.
Pomimo trudnego początku, Magda Gessler postanowiła dać "Ziołowej Chacie" szansę. Po zmianach lokal zyskał nową nazwę – "Gospoda z Górki" – oraz odświeżone menu, które miało przyciągnąć gości smakami inspirowanymi regionalną kuchnią.
Powtórka 4. odcinka 18. sezonu "Kuchennych rewolucji" 23 stycznia 2025 r. o godz. 12:20 w TVN.
"Kuchenne rewolucje". Czy "Gospoda z Górki" istnieje nadal?
Pięć tygodni po rewolucjach Magda Gessler odwiedziła "Gospodę z Górki", aby sprawdzić, jak właścicielka wdrożyła zaproponowane zmiany. Restauratorka była zadowolona z efektów, chwaląc nowe dania i atmosferę panującą w lokalu. Niestety, sukces "Gospody z Górki" okazał się krótkotrwały.
Dziś pod tym adresem nie znajdziemy już "Gospody z Górki". Lokal został zamknięty, a jego miejsce zajęła restauracja "Dziki Szynk". Opinie klientów o nowym miejscu są mieszane – jedni chwalili smak serwowanych potraw i przyjemną atmosferę, inni narzekali na brak dostępności dań oraz małe porcje.
Nie wiadomo, co dokładnie przyczyniło się do zamknięcia "Gospody z Górki". Czy problemem była konkurencja, czy może brak konsekwencji w zarządzaniu?
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: TVN