Magda Gessler rzucała talerzami w Brennej, ale rewolucja się udała. Sprawdziliśmy, czy "Gospoda z Górki" działa nadal

"Kuchenne rewolucje" w Brennej
„Może zapamiętacie, że gów*a się ludziom nie podaje!” – ostra lekcja Magdy Gessler
Magda Gessler odwiedziła niewielką, urokliwą miejscowość Brenna, gdzie właścicielka restauracji "Ziołowa Chata" poprosiła o pomoc w ratowaniu swojego biznesu. Pomimo pięknej lokalizacji nad potokiem i domowej atmosfery, restauracja świeciła pustkami, a menu wymagało natychmiastowych zmian. W odcinku "Kuchennych Rewolucji" padły mocne słowa i latały talerze. Nie obyło się też bez szczerych rozmów. Czy udało się uratować lokal?
Z artykułu dowiesz się:
  • Jak przebiegły "Kuchenne Rewolucje" w Brennej
  • Co zmieniło się w restauracji "Ziołowa Chata" po wizycie Magdy Gessler
  • Czy "Gospoda z Górki" przetrwała próbę czasu

Zobacz najlepsze fragmenty z odcinka "Kuchennych rewolucji" na górze strony.

"Kuchenne rewolucje" w Brennej – jak przebiegły?

"Ziołowa Chata" w Brennej to restauracja prowadzona przez Iwonę, której marzeniem było stworzenie wyjątkowego miejsca dla turystów odwiedzających Beskidy. Choć lokal miał wyróżniać się daniami z ziołami i domową atmosferą, brak doświadczenia w zarządzaniu oraz nietrafione menu sprawiły, że restauracja nie przyciągała gości. Jedynym popularnym daniem był placek ziemniaczany z dodatkiem schabu, który w oczach Magdy Gessler okazał się niewystarczający, by uratować biznes.

"Jak to nie ma sosu?" Gołąbek bez sosu - Magda Gessler zadziwiona. "Zero ziół, zero pieprzu, zero CZEGOKOLWIEK!" No i nie dziwne, że leci talerz. Tylko ekipa zdaje się bawić w najlepsze. Skąd w "Ziołowej chacie" tak dobre nastroje, mimo że nie ma tam ani smacznych potraw, ani ludzi z pasją do gotowania?
„Może zapamiętacie, że gów*a się ludziom nie podaje!” – ostra lekcja Magdy Gessler

Podczas pierwszej wizyty znana restauratorka nie kryła oburzenia. Zaserwowane potrawy były w kiepskim stanie, a sam lokal wymagał gruntownych zmian – zarówno w kuchni, jak i w organizacji pracy.

"To jest gówno!" – krzyczała Magda Gessler, rzucając talerzem podczas degustacji. Atmosferę dodatkowo podgrzewały napięcia między właścicielką a jej zespołem, który zarzucał jej brak umiejętności zarządzania.

"To jest straszne, dlatego tu jest pusto" - Magda Gessler po pierwszej lekcji z produktów regionalnych. W Brennej nie było łatwo. Restauratorka musiała się wiele nauczyć, ponieważ wiele lat zaniechać przyzwyczaiły ją do pracy na pół gwizdka.
„Dostałam wpierdziel, ale słusznie!” – restauratorka robi rachunek sumienia

Pomimo trudnego początku, Magda Gessler postanowiła dać "Ziołowej Chacie" szansę. Po zmianach lokal zyskał nową nazwę – "Gospoda z Górki" – oraz odświeżone menu, które miało przyciągnąć gości smakami inspirowanymi regionalną kuchnią.

Finałowa kolacja w Brennej wydobywa z właścicielki kolejne przywary. Iwona wygląda znów na zagubioną. I to we własnej kuchni. Jej organizacja pracy jest tragiczna. Czy to zwykły stres związany z kamerami telewizyjnymi? Czy może braki w doświadczeniu i wiedzy na temat gastronomii? Zobacz fragment "Kuchennych rewolucji" prosto z Brennej w Beskidach.
"Proszę Cię, obudź się!" - beskidzka kolacja w Brennej, czyli rewolucja w głowie i na talerzu

Powtórka 4. odcinka 18. sezonu "Kuchennych rewolucji" 23 stycznia 2025 r. o godz. 12:20 w TVN.

Czytaj też: To, co działo się w "Szynku pod Cycokiem" po "Kuchennych rewolucjach" szokuje. Klientom odechciewało się jeść

"Kuchenne rewolucje". Czy "Gospoda z Górki" istnieje nadal?

Pięć tygodni po rewolucjach Magda Gessler odwiedziła "Gospodę z Górki", aby sprawdzić, jak właścicielka wdrożyła zaproponowane zmiany. Restauratorka była zadowolona z efektów, chwaląc nowe dania i atmosferę panującą w lokalu. Niestety, sukces "Gospody z Górki" okazał się krótkotrwały.

"To generalnie jest smacznie" Powrót do Gospody "Z górki" okazał się dosyć skomplikowany i nierówny. Najważniejszym problem, wymagającym natychmiastowego rozwiązania, była kwestia głównego kucharza. Tego akurat w beskidzkiej gospodzie brak. Mimo to większość smaków Magdy Gessler została zachowana. Jak sama restauratorka puentuje tę rewolucję: "Polecam to miejsce, bo naprawdę jest smacznie!"
Smaczny powrót do "Gospody z górki" w Brennej

Dziś pod tym adresem nie znajdziemy już "Gospody z Górki". Lokal został zamknięty, a jego miejsce zajęła restauracja "Dziki Szynk". Opinie klientów o nowym miejscu są mieszane – jedni chwalili smak serwowanych potraw i przyjemną atmosferę, inni narzekali na brak dostępności dań oraz małe porcje.

Nie wiadomo, co dokładnie przyczyniło się do zamknięcia "Gospody z Górki". Czy problemem była konkurencja, czy może brak konsekwencji w zarządzaniu?

Czytaj też: Do "Bistro Prosto z Targu" po "Kuchennych rewolucjach" ustawiały się kolejki. Właściciele musieli podjąć bolesną decyzję