"Kuchenne rewolucje" w Best Barze
Best Bar przez długi czas cieszył się pozytywną opinią mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego, którzy chętnie przychodzili do niego na kebaby, zapiekanki i pizzę. Jednak w momencie, kiedy pierwszy właściciel postanowił sprzedać lokal Edwardowi, który początkowo dostarczał gaz w butlach do Best Baru i nie miał doświadczenia w gastronomii, sytuacja zmieniła się diametralnie. Nowy właściciel bowiem, mimo szybkiego rozeznania na rynku, nie zdecydował się na wprowadzenie jakichkolwiek zmian – menu, dostawcy oraz pracownicy się nie zmienili. Lokal był zaniedbany – nie posiadał ani ogrzewania, ani klimatyzacji. Brakowało rąk do pracy, co skutkowało tym, że pracownicy pracowali po 12, 16, a nawet po 18 godzin!
Magda Gessler w Best Barze odkryła trujące jedzenie
Atmosfera w restauracji jako w miejscu pracy również pozostawiała wiele do życzenia. Edward zatrudnił menadżerkę Magdę, która nie przypadła do gustu pracownikom lokalu. Według słów Zosi i Kasi menadżerka nie jest potrzebna, bo dziewczyny są samowystarczalne – same zajmują się kuchnią, dostawami i wypłatami oraz ustalają grafik. Ich zdaniem, Magda "dużo mówi, mało robi". Co istotne, doświadczenie menadżerki w restauracji ogranicza się do...pracy w gastronomii, kiedy była nastolatką.
Pierwsze wrażenie, jakie lokal wywarł na restauratorce, było, delikatnie mówiąc, negatywne. Magda Gessler odmówiła bowiem wejścia do restauracji z uwagi na smród. Kobieta kazała pozbyć się mocno nieprzyjemnego zapachu z wnętrza, co się udało, ponieważ na drugi dzień weszła do lokalu.
Jednak to nie jedyny problem, jaki należało rozwiązać. W dalszej kolejności restauratorka miała zarzuty do menu, które nie zmieniło się przez ostatnie 17 lat, do hałasu, jaki powodował nóż elektryczny oraz do...braku odpowiednich narzędzi i naczyń.
Samo jedzenie również zostało opisane mocnymi słowami - "Gówno z pieczarek z serem", "Za takie jedzenie powinny być surowe kary", "Grozi zatruciem". Talerz z pizzą restauratorka wyrzuciła za drzwi, a zupę ogórkową oraz "farsz z pieczarek" kazała zjeść właścicielowi...po tym, jak wylała go na jego ręce.
Po wkroczeniu do kuchni z zamrażarek i lodówek Magda Gessler nie wierzyła w to, co widzi, a na koniec dnia – tymczasowo zamknęła Best Bar.
Jak przebiegły "Kuchenne rewolucje" w Best Barze?
Kolejną kwestią, która musiała zostać poddana rewolucji, były warunki pracy w Best Barze. Magda Gessler postanowiła więc porozmawiać zarówno z kelnerkami, jak i z menadżerką o wyzysku pracowników, w tym o nadgodzinach, za które im się nie płaci. Decyzją restauratorki menadżerka została zwolniona. Zmieniono nazwę z Best Baru na Chłop i Baba, a zamiast kebaba i zapiekanek - miały być podawane lokalne przysmaki związane z lokalną kuchnią, na przykład ziemniaki z pieca, szparagi, piwo lub kanapkę z kiełbasą z grilla. Metamorfozy doczekało się również wnętrze restauracji. Urządzono je nowocześnie, ale przytulnie - pojawiły się świece i wazony ze świeżymi kwiatami.
Jakiś czas po rewolucjach Magda Gessler ponownie zawitała do bistra. Mimo drobnych uwag, restauratorka wyszła zadowolona z kolejnego miejsca, które zmieniła nie do poznania.
Czy Bistro Chłop i Baba istnieje po "Kuchennych rewolucjach"?
Obecnie jednak wygląda na to, że doszło do kolejnej rewolucji, tym razem bez udziału najsłynniejszej restauratorki w Polsce - Chłop i Baba stało się Ogrodami smaków. Zmianie uległ także wystrój. Lokal może się pochwalić bardzo pozytywnymi opiniami.
Bistro Ogrody Smaków zaprasza w niedzielę! Zaczynamy nowy rozdział 😊
Posted by Ogrody Smaków on Saturday, November 30, 2024
Autor: Agnieszka Szachowska