Jej udział w "Afryka Express" nie był usłany różami. Wiktoria Gąsiewska mierzyła się z trudnościami [TYLKO U NAS]

Wiktoria Gąsiewska wzięła udział w "Afryka Express". Otwarcie mówi o emocjach

Fani przygodowych zmagań mają powody do radości. Już 6 września na antenie TVN zadebiutuje pierwszy odcinek "Afryka Exppress". W programie zmierzy się osiem par, które staną w rywalizacji. Jedną z nich będzie Wiktoria Gąsiewska wraz z bratem Mateuszem. W najnowszej rozmowie z reporterką TVN, aktorka ujawniła, że udział w show był dla niej ogromną dawką niezapomnianych wrażeń.

Bardzo się cieszę, że mogłam tę chwilę dzielić ze swoim starszym bratem. Bardzo trudno to wszystko zebrać w jakąś jedną pigułkę, bo tam się tyle działo, tyle wspaniałych ludzi poznaliśmy, tyle pięknych miejsc zobaczyliśmy, że ja jestem przeszczęśliwa

- wyznała.

Bądź na bieżąco:

Zaskakujące wyznanie Nikodema Rozbickiego. Otwarcie mówi o kompleksach [TYLKO U NAS]

Ewa Gawryluk szczęście znalazła przy drugim mężu. Jaka jest historia ich miłości? 

Wiktoria Gąsiewska wspomniała o trudnościach w "Afryka Express". Nie było jej łatwo

W dalszej części rozmowy, Wiktoria otworzyła się na temat trudności, które spotkały ją podczas afrykańskiej przygody. Okazuje się, że na jej drodze stanęło nie tylko przewlekłe zmęczenie, lecz także narastający głód.

Było bardzo ciężko. Myślę, że taki najtrudniejszy moment był już po kilku dniach, kiedy weszło zmęczenie psychiczne i fizyczne oraz głód. Ale później, z dnia na dzień człowiek się przyzwyczajał, bo my istoty ludzkie przyzwyczajamy się do różnych warunków bardzo szybko

- wyjawiła.

26-latka ujawniła także, iż udział w programie stał się dla niej prawdziwą próbą charakteru. Największym zaskoczeniem okazała się jej własna wytrzymałość - zarówno fizyczna, jak i psychiczna. Choć momentami potrzebowała pomocy, poczucie rywalizacji i determinacja sprawiały, że odnajdywała w sobie siłę, by iść dalej.

Nie sądziłam, że jestem w stanie tak długo biec. Nie sądziłam, że jestem w stanie trzymać 8 kg, bo tyle ważył mój plecak przez cały dzień. Momentami zdarzało się, że go zrzucałam albo Mateusz mi pomagał go nosić, ale mimo wszystko bardzo wiele godzin z nim przeszłam. Odrobina rywalizacji weszła mi w krew, także to też mnie dosyć mocno zaskoczyło

- podsumowała.

CZYTAJ TEŻ: Po powrocie z Afryki nie ma lekko. Wiktoria Gąsiewska wpadła w wir obowiązków