Viki Gabor zaskakująco o konflikcie z Roksaną Węgiel. "Mam totalnie wywalone"

O co chodzi w konflikcie między Roksaną Węgiel a Viki Gabor?

Rywalizacja między Roksaną Węgiel a Viki Gabor zaczęła się niewinnie — od komentarza Viki Gabor dotyczącego artystek reklamujących bieliznę. Choć nie padło wówczas żadne nazwisko, odbiorcy szybko połączyli te słowa z Roksaną Węgiel, która kilka miesięcy wcześniej została twarzą jednej z kampanii bieliźnianych.

Roxie Węgiel poczuła się wywołana do tablicy i w wywiadzie dla Wirtualnej Polski ironicznie odparła, że "muzycznie radzi sobie całkiem nieźle", jednocześnie docinając, że "nie słyszała ostatnio nowości od Viki".

Od tej chwili obie wokalistki zaczęły wymieniać uszczypliwości, a media i internauci skrzętnie wyłapywali każdy cień aluzji. Wzajemne komentarze podkręcały atmosferę, ale nie bez znaczenia były również liczne pytania dziennikarzy, którzy z premedytacją wracali do tematu, windując zainteresowanie konfliktem na kolejny poziom.

Bądź na bieżąco:

Roksana Węgiel wspomniała o małżeństwie. Zwróciła uwagę na postępujący problem. "Bardzo mną to wstrząsa"

Viki Gabor szczerze o Roksanie Węgiel

W najnowszym odcinku podcastu Żurnalisty temat wrócił z pełną mocą. Dziennikarz zapytał Viki Gabor wprost o jej wypowiedź dotyczącą bielizny i rzekome uderzenie w Roksanę Węgiel.

Viki Gabor zareagowała stanowczo i dobitnie.

Ja mam totalnie wywalone. Czy Roxie jest jedyną osobą, czy ona jest jedyną osobą, która dodaje takie rzeczy na Insta? Ja jej nawet nie obserwuje. To było ogólnie do osób, które tak robią. Nie, nie żałuję niczego. Jeśli ja mam coś powiedzieć, to powiem

- powiedziała Viki Gabor.

Podkreśliła, że nie zamierza wdawać się w medialne kłótnie.

Ja jestem takim typem osoby, która nie lubi robić niepotrzebnych konfliktów w mediach, bo to po pierwsze mi nic nie da, po drugie jestem od robienia muzyki, po trzecie nie obchodzi mnie, kto coś robi. Ja wypowiadam się tylko o tym, że ja nigdy nie będę promować bielizny, bo ja nie jestem od tego. Ja jestem po to, żeby promować muzykę i na tym stawiam kropkę

- przyznała.

W rozmowie ujawniła również, że nigdy nie poznała Roksany Węgiel prywatnie. Przyznała też, że jej reakcje nie były przypadkowe, konflikt nie wziął się znikąd. W przeszłości miały pojawić się w sieci materiały - jak je określiła - "dissy", które dotykały ją osobiście. Wokalistka zasugerowała, że to właśnie wtedy zaczęła odpowiadać na zaczepki, zamiast udawać, że nic się nie dzieje. Podkreśliła też, że nie zamierza więcej rozmawiać publicznie o Roksanie Węgiel.

Ja nie chcę się już wypowiadać na temat Roksany. Kiedyś było strasznie dużo wywiadów i byłam ciągnięta za język, czy ja jestem przyjaciółką Roxi czy nie. Szczerze, my nigdy nie usiadłyśmy i nie porozmawiałyśmy. Ja tak naprawdę nie wiem, jaka ona jest. Ja widziałam to, co chciałam widzieć kiedyś. Wiem, że tam były jakieś filmiki udostępniane, dissy nie dissy, których już nigdzie nie ma, ale były. Ja tylko ze względu na to powiedziałam to, co czuje. Stwierdziłam, że jeżeli wychodzi filmik i jest diss, na którym jest moje imię, to czemu mam siedzieć cicho. Ja po prostu mówię, to co myślę

- podsumowała.

Niezależnie od wzajemnych złośliwości, obie gwiazdy wydają się mieć jedną wspólną cechę - żadna nie chce oficjalnie przyznać, że konflikt trwa, ale obie pozostawiają po sobie kolejne cytaty, które napędzają go na nowo. I niewykluczone, że to właśnie medialny szum, a nie realna relacja między nimi, jest dziś największym źródłem tego zamieszania.

Czytaj też: Tost francuski z Gorgonzolą DOP dolce, śliwką karmelizowaną w miodzie gryczanym i tymiankiem. Idealne połączenie smaków