Ukochany Izabeli Kuny oświadczał się jej dwa razy. Aktorka wyjaśniła, dlaczego nie doszło do ślubu

Izabela Kuna szczerze o poprzednich związkach. Nie była dobrze traktowana

Izabela Kuna należy do grona gwiazd, które z uważnością chronią swoje życie prywatne. Artystka bardzo rzadko opowiada o rodzinie w mediach i rzadko pokazuje się z nimi publicznie. Od czasu do czasu jednak podczas branżowych eventów towarzyszy jej ukochany. Izabela Kuna od ponad 20 lat jest szczęśliwą partnerką Marka Modzelewskiego, który jest dramaturgiem i czynnym lekarzem radiologiem.

Teraz aktorka otworzyła się na temat miłości. Izabela Kuna w najnowszym wywiadzie wyznała, że w poprzednich związkach nie była dobrze traktowana.

Zrozumiałam, że należy mi się szacunek. Że mogę być przez mężczyznę traktowana dobrze i że na to zasługuję, to jest moje święte prawo. Ale dopiero kiedy spotkałam Marka, przekonałam się, że to jest możliwe. Że jestem w stanie żyć bez strachu, bez lęku, bez paniki

- powiedziała Izabela Kuna w rozmowie z "Pani".

Bądź na bieżąco:

Pierwszy mąż ją kontrolował i kazał ukrywać syna, drugi związał się z młodszą... Niezwykła historia miłosna Claudii Cardinale 

Cezary Pazura dokładnie zaplanował swój pogrzeb. Chce mieć nagrobek, jakiego show-biznes jeszcze nie widział

Ukochany oświadczał się Izabeli Kunie dwa razy. Wyjaśniła, dlaczego nie doszło do ślubu

Izabela Kuna i Marek Modzelewski mimo długiego stażu, nigdy nie zdecydowali się na formalizację ich relacji. Gwiazda wyznała, że ukochany oświadczał się jej dwa razy, ale do ślubu nigdy nie doszło. Izabela Kuna podkreśliła, że razem z partnerem uważają, że decyzja o braku ślubu jest najlepsza w kontekście przyszłości ich dzieci. Aktorka oraz dramaturg mają bowiem pociechy, które są owocami ich poprzednich związków.

Rozważaliśmy to, Marek oświadczał mi się nawet dwa razy. Ale wtedy naszą główną motywacją była chęć zrobienia wielkiego przyjęcia. A dzisiaj nie imprezujemy już tak, jak kiedyś. Ja w zasadzie w ogóle, bo kilka lat temu zrezygnowałam z alkoholu. [...] Dzieciom łatwiej będzie po naszej śmierci podzielić się majątkiem, jeśli nie będziemy małżeństwem. Poza tym na starość ludzie wariują i może zakocham się w kimś dramatycznie? Lepiej zostać przy osobnych kontach bankowych

- wyjaśniała Izabela Kuna.