Marek Perepeczko został ekshumowany. Jego prochy spoczną w Częstochowie. "Uszanujcie moją decyzję"

Agnieszka Fitkau-Perepeczko tłumaczy decyzję ws. ekshumacji Marka Perepeczki
Kamil zachwycił wszystkich swoim wykonaniem utworu Czesława Niemena
Po ponad 20 latach prochy Marka Perepeczki zostaną przeniesione ze cmentarza na warszawskich Powązkach do Częstochowy — miasta, które było bardzo bliskie sercu aktora. Głos w tej sprawie zabrała jego żona, Agnieszka Fitkau-Perepeczko. "Uszanujcie moją decyzję". 
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kiedy zmarł Marek Perepeczko?
  • Gdzie spocznie urna z prochami Marka Perepeczki?
  • Jak Agnieszka Fitkau-Perepeczko tłumaczyła decyzję przeniesienia prochów męża do Częstochowy?

Prochy Marka Perepeczki zostaną przeniesione do Częstochowy 

Marek Perepeczko zmarł 17 listopada 2005 roku w wieku 63 lat. Był uznanym aktorem, który w historii polskiej kinematografii zapisał się jako odtwórca roli legendarnego Janosika. Przez lata żył w Częstochowie, gdzie pełnił funkcję dyrektora Teatru im. Adama Mickiewicza.  

Jednak został pochowany nie w Częstochowie, a na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim w grobowcu swoich rodziców. Teraz, po latach dyskusji na temat tej decyzji, postanowiono, że Marek Perepeczko zostanie ekshumowany, a jego szczątki zostaną przeniesione na cmentarz w Częstochowie. Ma się to odbyć 25 października 2025 roku. O godzinie 14:00 w kościele na cmentarzu św. Rocha odbędzie się uroczysta msza święta, którą odprawi biskup Antoni Długosz, wieloletni przyjaciel Teatru im. Adama Mickiewicza. 

Marek Perepeczko
Marek Perepeczko
Źródło: KAPiF

Agnieszka Fitkau-Perepeczko o przeniesieniu prochów jej męża. Wspomniała o hejcie 

Agnieszka Fitkau-Perepeczko zabrała głos w sprawie przeniesienia prochów jej męża. Na swoim profilu na Facebooku opublikowała wpis, w którym wytłumaczyła swoją decyzję. Poprosiła także o jej uszanowanie. 

Od dwudziestu lat rozważam decyzję przeniesienia Marka do Częstochowy... To miasto kochał naprawdę z całego serca... Uwielbiał tam mieszkać... pracować... żyć... Miasto też go uwielbiało... czego dało niesamowite dowody za jego życia … jak i po śmierci... Stworzyło mu niezwykłe miejsca pamięci... mural, który na każdym robi wrażenie... oraz słynną ławeczkę... na której siadają tysiące ludzi z całego świata... robią sobie zdjęcia ... przytulają się do niego... czasem zwierzają problemy... Myślę, że to dobra decyzja... Marek będzie się cieszył... z pięknego grobu i ciepła ludzi, którzy będą go odwiedzać w ukochanym mieście... Będzie się cieszył i ze swoich Przyjaciół... których pragnieniem było... żeby był blisko... a którzy o to prosili mnie ostatnie dwadzieścia lat... Proszę. Uszanujcie moją decyzję... Hejterstwo... głupota ... bezradność ludzka nie robi i nigdy nie robiła na mnie wrażenia... 
- czytamy.

Miejsce spoczynku słynnego aktora było przedmiotem dyskusji również ze względu na domniemane zaniedbanie grobowca, w którym pochowano Marka Perepeczkę. Jego żona, Agnieszka Fitkau-Perepeczko musiała zmierzyć się z falą krytyki z tego powodu. Zarzuty, iż grób jest zaniedbany, są jednak nieprawdziwe. 

Ludzie czasem nie mają pojęcia, o czym mówią. Twierdzą, że "grób Perypeczki" jest nieporządny, ale nie wiedzą nawet, jak napisać poprawnie nazwisko. Śmieję się z takich komentarzy – to kabarecik 
- powiedziała w rozmowie z serwisem plejada.pl.

Mimo iż aktorka na co dzień mieszka w Australii, dba o to, aby grób jej ukochanego męża był w dobrym stanie i, żeby znajdowały się na nim dowody pamięci o zmarłym - kwiaty oraz znicze.

Screen wpisu Agnieszki Fitkau-Perepeczko na Facebooku
Screen wpisu Agnieszki Fitkau-Perepeczko na Facebooku
Źródło: Facebook

Zobacz też: Dlaczego artyści mają tak niskie emerytury? Agnieszka Fitkau-Perepeczko przyznaje, że nie da się za nie żyć