Łzy na koncercie Billie Eillish. Pierwszy polski koncert artystki fani zapamiętają na długo 

Billie Eillish
Agnieszka Chylińska szczerze o kryzysie w karierze. "Nie powinnam zaczynać tak wcześnie"
Źródło: tvn.pl
3 czerwca 2025 roku odbył się pierwszy w naszym kraju koncert Billie Eillish. Artystka zgromadziła tłumy fanów w krakowskiej Tauron Arenie. Polska publiczność okazała się być jedną z najgłośniejszych na świecie. 

Pierwsi wielbiciele i wielbicielki Billie pojawili się pod Tauron Areną już w poniedziałek. Najwięksi fani nocowali w namiotach w pobliskim parku, a niektórzy postanowili zawczasu zaopatrzyć się w merch swojej idolki.  

Koncert Billie Eillish w Polsce - co o nim wiemy?

Tłumy ubranych w białe, oversize'owe koszule, szorty typu baggsy, krawaty oraz czapki z daszkiem lub bandany fanów i fanek nie powinny nikogo dziwić - wszak Billie kazała polskiej publiczności czekać na siebie przez 3 pełnoprawne albumy. Jej ostatnie muzyczne dziecko, czyli płyta "HIT ME HARD AND SOFT", ukazało się 17 maja tego roku i to ona sprawiło, że artystka w końcu zawitała do Polski. 

Scena podczas koncertu była ustawiona w samym sercu Tauron Areny, co pozwoliło wszystkim zgromadzonym widzieć Billie w takim samym stopniu. Sama gwiazda chętnie przechadzała się po scenie, zatrzymując po każdej ze stron i nawiązując kontakt z publiką.  

A dlaczego polscy fani okazali się być najgłośniejsi na świecie? Ponieważ koncert ten obfitował nie tylko w piski i owacje, ale również w głośne śpiewy - niekiedy zagłuszające samą Billie! 

Był to niezwykle emocjonalny wieczór - nie zabrakło także wzruszeń. Wystarczyły dwie piosenki - "Chihiro" oraz "Lunch", aby wywołać łzy wzruszenia wśród publiczności. Nie ma bowiem co ukrywać, że najmocniejszą stroną twórczości Billie są ballady. W pewnym momencie artystka usiadła na środku sceny razem z gitarą i chórzystkami, aby nagrać wokale "When The Party's Over". To był właściwie jedyny czas krakowskiego koncertu, kiedy publiczność była cicho.  

Oprócz tego, polscy fani bawili się przy takich kawałkach, jak: "Guess" (nagranego w duecie z Charlie XCX), "Lovely", "Blue" lub "What Was I Made For" z filmu "Barbie". Billie pożegnała się z krakowską publiką swoim najnowszym hitem, czyli "Birds of a feather".  

Recenzje koncertu Billie Eillish w Polsce

Gwiazdy światowego formatu przyzwyczaiły widzów do koncertów pełnych pirotechniki, tancerzy, miej lub bardziej skomplikowanych choreografii, lub zmiany stroju. Billie Eillish pod tym względem wyróżnia się na ich tle. Zamiast na show, postawiła na kontakt z widzami. Być może dlatego, że sama nie tak dawno znajdowała się pod sceną, a nie na niej? Może dlatego, że jest przedstawicielką pokolenia Z, które inaczej patrzy na wiele rzeczy? A może jedno i drugie? 

Wtorkowy koncert Billie Eillish był jednym z dwóch zaplanowanych w naszym kraju. Wielu uczestników tego przedsięwzięcia nie kryło łez wzruszenia i radości. Drugi z zaplanowanych koncertów odbędzie się dzisiaj, w środę, również w krakowskiej Tauron Arenie. I tym razem zapewne nie zabraknie wzruszeń, owacji i bardzo entuzjastycznej reakcji fanów piosenkarki!