Luksus za 25 milionów i… wielkie rozczarowanie. Tak wyglądał ślub córki Steve'a Jobsa

Eve Jobs
Jacek Jelonek o pierwszym tańcu na swoim ślubie. "Wkopałem się"
Eve Jobs, córka współzałożyciela Apple, w minioną sobotę poślubiła brytyjskiego olimpijczyka Harry'ego Charlesa. Ceremonia, której koszt oszacowano na około 25 milionów złotych, wzbudziła kontrowersje w lokalnej społeczności – mieszkańcy wioski, w której odbył się ślub, są rozczarowani i nazywają wydarzenie farsą. Dlaczego? Wyjaśniamy.
Kluczowe fakty:
  • Córka Steve'a Jobsa wzięła ślub
  • Kim jest Eve Jobs?
  • Ile kosztował ślub córki Steve'a Jobsa?

Córka Steve'a Jobsa wzięła ślub

Eve Jobs i Harry Charles powiedzieli sobie sakramentalne "tak" w sobotnie popołudnie, w kościele St. Michael and All Angels we wsi Great Tew, oddalonej o około 25 km od Oksfordu. W uroczystości wzięli udział m.in. Kamala Harris, księżniczka Beatrycze, Jennifer Gates, Jessica Springsteen i Matt Helders, a za oprawę artystyczną odpowiadał sam Elton John.

Organizacja czterodniowej ceremonii, obejmującej transport prywatnymi odrzutowcami, śmigłowcami, ręcznie tkane dekoracje i tysiące czerwonych róż, oszacowana została na około 25 milionów złotych. Jak podają zagraniczne media, występ Eltona Johna kosztował ponad milion funtów.

Choć z pozoru wszystko brzmi bajecznie, ceremonia nie wszystkim przypadła do gustu. Zawodu nie kryli bowiem mieszkańcy okolicznych wsi.

Skandal na ślubie córki Steve'a Jobsa. O co chodzi?

Zamiast tradycyjnego wejścia przez główne drzwi kościoła, młoda para zdecydowała się na to, by wkroczyć do niego ukrytymi przejściami. W ten sposób uniknęli zdjęć. I choć z punktu widzenia wielu, jest to normalna sprawa i walka o prywatność w ważnym dniu, spore grono osób czekało przez wiele godzin by ujrzeć córkę Steve'a Jobsa w białej sukni. A tak się nie stało.

Ponadto przez trzy dni kościół był zamknięty nawet dla osób, które chciały odwiedzić groby. Efekty dekoracji okazały się także problematyczne – zasłony konstrukcyjne przesłoniły dzwony i część z nich nie mogła zostać uruchomiona ze względów bezpieczeństwa.

Miejscowa prasa w rozmowie z mieszkańcami usłyszała takie określenia jak "farsa", czy "katastrofa".

Czytaj także