- Zosia Cieszyńska - co o niej wiemy?
- Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński - dzieci i życie prywatne
- Alżbeta Lenska staje w obronie córki
Alżbeta Lenska staje w obronie córki
Dla 14-letniej Zosi udział w premierze filmu, w którym zagrała razem z mamą, był wyjątkowym doświadczeniem. Dziewczynka szykowała się na ten wieczór z entuzjazmem i radością — to miał być jej moment. Choć pojawiły się też mniej przyjemne komentarze, Alżbeta Lenska zadbała o to, by córka zachowała spokój i zdrowy dystans. O wszystkim obie panie opowiedziały w "Dzień Dobry TVN".
@swaggy.zosia z tatusiem 😜
♬ original sound - BREEZY<3
Etiuda "Birthday Cake", w której wystąpiły Alżbeta Lenska i jej córka Zosia, miała swoją premierę w warszawskim kinie. Dla 14-latki był to pierwszy tak duży moment w blasku fleszy. Jak przyznała aktorka, dziewczynka długo czekała na ten dzień i traktowała go wyjątkowo — nie tylko z powodu udziału w filmie, ale i atmosfery samego wydarzenia.
Zosia Cieszyńska nie była spięta, raczej podekscytowana. Cieszyła się, że może przeżyć coś nowego, spróbować swoich sił i przy okazji dobrze się bawić. Mimo braku presji, nie obyło się bez zaskoczeń — jak to często bywa w świecie online, pojawiły się komentarze dotyczące jej wyglądu. Niektóre z nich nie były szczególnie sympatyczne, co — jak przyznała Alżbeta Lenska — trochę ją zdziwiło.
"Po prostu wygląda na starszą. To nie jest tak, jak nam pisali w większości w tych hejtach, że my ją robimy na "starą maleńką", że ją stylizujemy, że ją postarzamy. Kiedyś, jak byłam młodsza, to pewnie bym walczyła, ale teraz jako mama, która kocha to moje maleństwo, to tak naprawdę jest mi szkoda tych ludzi. Ja nawet nie jestem na nich zła. Jak czytałam te komentarze, to mi się płakać chciało. Było mi szkoda tych ludzi, że są nieszczęśliwi i co muszą przeżywać, że piszą takie rzeczy" - powiedziała aktorka.
Swoje stanowisko przedstawiła też sama Zosia.
"Na początku mi to lekko przeszkadzało, ale potem zdałam sobie sprawę, że niektórzy będą hejtować. To jest kwestia genów, że tak wyglądam. Na co dzień nie maluję się jakoś mocno. Mam taką urodę" - wyjaśniła.
Zofia Cieszyńska pójdzie w zawodowe ślady rodziców?
Choć Zosia od najmłodszych lat wyróżniała się urodą i charyzmą, Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński długo trzymali ją z dala od medialnego świata. Znajomi z branży dziwili się, dlaczego tak fotogeniczne dziecko nie pojawia się w reklamach czy na ściankach, ale dla rodziców priorytet był jasny – normalne dzieciństwo, z dala od błysków fleszy. Jak przyznaje aktorka, wiele razy słyszeli sugestie o "zarabianiu na dziecku", ale ani ona, ani jej mąż nigdy nie chcieli, by Zosia była niejako "wystawiana" na pokaz.
"Faktycznie wybijaliśmy jej to z głowy cały czas od małego. Pamiętam, że nasi znajomi z branży, influencerzy wręcz, zawsze pytali: czemu nie zarabiacie na Zosi? Przecież ona jest taka prześliczna. [...] Jest fotogeniczna od zawsze, ale my ją cały czas tak chcieliśmy trzymać dla siebie, chronić, bo to jest ciężki świat ten show-biznes. (...) Wspaniale, że tak naprawdę ten świat poznała przy pracy ze mną na planie etiudy, z reżyserką, którą znamy. Czyli to było takie bezpieczne środowisko, żeby wejść w ten świat i zobaczyć, jak to dalej wygląda" - powiedziała aktorka.
Czy córka gwiazdorskiej pary marzy o tym, by iść zawodowo w ślady rodziców?
"Mnie się to bardzo podoba. Bardzo lubię tę branżę aktorską, modelingową, artystyczną, ale do show-biznesu też mnie ciągnie w przyszłości" - powiedziała.
Autorka/Autor: Dagmara Olszewska-Banaś
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA