Na ten moment czekali wszyscy fani programu "Azja Express". Po tygodniach ciężkiej podróży po Filipinach i Tajwanie w ostatnim odcinku jako pierwsi na metę przybiegli Jan Błachowicz i jego przyjaciel Józek Gąsienica-Gładczan. Drugie miejsce w programie zajęły Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska.
Tuż przed ostatnim zadaniem finałowym "Azja Express", widzowie byli świadkami niezwykle emocjonującego momentu. Agnieszka i Piotr Głowaccy, pomimo ogromnego wysiłku i zaangażowania, zajęli 3. miejsce i zostali zmuszeni do opuszczenia rywalizacji. Ich odpadnięcie było zaskoczeniem, a sama para nie kryła swojego rozgoryczenia.
W wielkim finale wyjątkowo w tej edycji znalazły się aż 4 pary. Na początku finałowego odcinka musieliśmy pożegnać jedną z par. Zaszczytne 4. miejsce w "Azja Express" zajęły Marta i Fabienne Wiśniewskie.
Ostatni odcinek tego sezonu "Azja Express" to prawdziwa mieszanka wyzwań, emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Uczestnicy staną przed najcięższymi zadaniami, jakie przygotowali twórcy programu. Tradycyjne gry, skomplikowane zagadki i kulinarne wyzwania sprawdzą ich precyzję, komunikację i wytrzymałość. Już od pierwszej misji, inspirowanej chińską grą Touhu, poziom trudności rośnie, a każdy błąd może kosztować uczestników cenne minuty.
Wszystkie finałowe pary mają za sobą długą i wyczerpującą podróż. Nic zatem dziwnego, że czasem emocje biorą górę i oczu naszych uczestników leją się łzy. Kiedy Piotr Głowacki wspomniał o swoich dzieciach i rozłące z jego oczu zaczęły lać się łzy!
W 11. odcinku "Azja Express" emocje sięgały zenitu, gdy dwie pary – Jan Błachowicz z Józefem Gąsienicą-Gładczanem oraz Gabi Drzewiecka z Jagną Niedzielską – stanęły do rywalizacji o kolejny amulet. Zadanie wymagało nie tylko siły i wytrzymałości, ale także sporej dawki sprytu oraz umiejętności logicznego myślenia.
Półfinałowy odcinek czwartego sezonu "Azja Express" rozegra się w mieście Taichung i zapowiada się na pełen emocji spektakl, w którym relacje między uczestnikami zostaną wystawione na ciężką próbę. Tym razem szczególnie gorąco zrobiło się między Piotrem Głowackim a jego żoną, Agnieszką. W ferworze zmagań i skomplikowanych misji nie zabrakło ostrych słów oraz frustracji, która wybuchła podczas próby odprowadzenia gigantycznych taoistycznych bożków do świątyni.
W półfinałowym odcinku "Azja Express" uczestnicy musieli zmierzyć się z wyjątkowo wymagającą misją – rozwiązaniem serii chińskich filozoficznych zagadek. Zadanie to okazało się nie tylko testem intelektu, ale również cierpliwości, szczególnie gdy za każdą błędną odpowiedź musieli składać ofiarę z wotywnych banknotów, spalając je na oczach lokalnych mieszkańców. Marta i Fabienne Wiśniewskie starały się podchodzić do zadania z humorem, ale nie wszyscy uczestnicy byli równie spokojni.
W 9. odcinku "Azja Express" Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk, mimo pożegnania z programem, dokonały wyjątkowego gestu. W wirze emocji, za pośrednictwem prowadzącej Darii Ładochy, przekazały swój amulet wart 10 tysięcy złotych innym uczestniczkom. Ten symboliczny akt wzruszył wszystkich obecnych.
W 9. odcinku "Azja Express" Agnieszka Głowacka zaskoczyła widzów szczerym i zabawnym komentarzem na temat swojego stanu zdrowia. Uczestniczka otwarcie mówiła o trudach związanych z miesiączką, co wywołało salwy śmiechu zarówno wśród współzawodników, jak i przed ekranami. Mąż, Piotr Głowacki, szybko starał się zmienić temat, ale humor Agnieszki rozładował atmosferę w rywalizacji.
9. odcinek "Azja Express" przenosi wyścig na Tajwan, gdzie uczestnicy muszą zmierzyć się z surowymi przepisami i rezerwą lokalnych mieszkańców. Piotr i Agnieszka Głowaccy zostają wzięci na celownik przez policję, która ostrzega ich przed aresztowaniem za łamanie przepisów. Czy to zaważy na ich dalszej rywalizacji?