Były momenty, kiedy śpiewał, siedząc. Czasem skracał choreografię, oddawał fragmenty piosenek publiczności, a uśmiech na jego twarzy jakby przygasał. Fani zauważyli. Niektórzy krytykowali. Dziś już wiadomo, że za kulisami trasy "Forget Tomorrow" działo się coś znacznie poważniejszego niż zwykłe zmęczenie. Justin Timberlake właśnie opowiedział o nieuleczanej chorobie, z którą się zmaga.
Kontynuując europejską trasę koncertową, Justin Timberlake zawitał na festiwal Electric Castle w Rumunii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, oprócz faktu, że opinie po wydarzeniu są dalekie od entuzjastycznych. Wielu uczestników nie kryło zawodu zachowaniem piosenkarza.