- Co słychać u Kasi i Macieja z 11. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
- "Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Na ten przełom w relacji Kasi i Macieja czekała cała Polska!
- Kasię i Macieja ze "ŚOPW" czeka poważna rozmowa? Chodzi o... dzieci!
"Ślub od pierwszego wejrzenia 11". Na ten przełom w relacji Kasi i Macieja czekała cała Polska!
W poprzednich odcinkach oboje mówili otwarcie, że fizyczna bliskość to dla nich temat delikatny, który wymaga czasu. Kasia podkreślała, że czułość jest dla niej ważnym elementem codzienności, ale pojawia się dopiero wtedy, kiedy czuje bezpieczeństwo i zaufanie. Maciej z kolei zaznaczał, że chce działać naturalnie, bez presji i deklaracji na siłę - niezależnie od tego, jak oczekiwania widzów mogłyby wpływać na odbiór jego zachowań.
Do drobnego, ale symbolicznego przełomu doszło podczas podróży pociągiem do rodzinnych stron Kasi. Para trzymała się za rękę. Nie było to wydarzenie głośne, nie padły deklaracje ani wzniosłe słowa - ale był to gest ciepły, naturalny i niewymuszony.
Kasia skomentowała to rzeczowo.
"To nie było pierwszy raz, gdy chwyciliśmy się za rękę. Już na starówce szliśmy za rękę. Myślę, że taka kolej rzeczy jest".
Maciej z kolei wyraził, co cieszy go w bliskości i czułości z Kasią. "Miło mi, że jej nie odpycham, że ona chce być blisko mnie, że nie robi żadnych gestów, które mają na celu pokazanie mi, że tego nie chce" - powiedział.
Kasię i Macieja ze "ŚOPW" czeka poważna rozmowa? Chodzi o... dzieci!
Kasia Zawidzka wielokrotnie podkreślała, że zależy jej na szczerych rozmowach i na tym, by obie strony wiedziały, w jakim miejscu aktualnie jest ich relacja. Maciej natomiast starał się zachować równowagę między powagą a poczuciem humoru, które jest jedną z jego naturalnych cech w relacji. To właśnie w pociągu, w drodze do domu, Kasia zdecydowała się na spokojne rozpoczęcie poważniejszego tematu: "Wiesz, że my też będziemy musieli przeprowadzić taką podsumowującą rozmowę? Taką ogólną, jak nam było" - powiedziała.
Maciej odpowiedział w charakterystyczny dla siebie sposób. Z otwartością, ale też z żartobliwym tonem.
"Czego ci więcej do szczęścia potrzeba? Powiedz Kasia. Jeszcze dwóch rzeczy ci brakuje. Dziecka, ale to jest najmniej ważne, bo jeszcze jednej rzeczy ci brakuje. Kota" - stwierdził.
Kasia potraktowała to poważnie, ale spokojnie. "Dziecko jeden, kot dwa" - podsumowała.
Autorka/Autor: D.O.
Źródło zdjęcia głównego: TVN