Gdy Magda Gessler pojawia się w jakimś lokalu i ma przeprowadzić rewolucję, można być pewnym, że nie obędzie się bez emocji, a często także łez wzruszenia. Tak było tym razem, gdy restauracja Bar De Żur została otwarta przez właściciela na uroczystą kolację.
Sporo stresu podczas uroczystej kolacji w Bar De Żur. ''Ogromny szacunek, to coś z panią gotować''
Sporo nerwów oraz delikatnie mówiąc zawód ze strony Magdy Gessler, tak w skrócie można opisać uroczystą kolację. Ekipa dała z siebie wszystko, jednak właściciel nie bardzo się angażował, co mocno zdenerwowało restauratorkę.
Jak powiedziała Magda Gessler, wskazując na ekipę:
Nie czuło się, że ktoś poza nimi wziął odpowiedzialność za to, co się dzieję na sali. Taka kolacja się nie powtórzy. Jeśli ty się nie zmienisz, tu nigdy nie będzie dobrze!
Ekipa bardzo emocjonalnie zareagowała na to zdanie, nie obyło się bez łez i słów uznania:
Ogromny szacunek, to coś z panią gotować
"Kuchenne rewolucje" - zgłoś się na casting do programu!
Nowe pomysły, smaki, wystrój lokali, a przede wszystkim rewolucja w życiu właścicieli upadających lokali. Nieustraszona Magda Gessler przybędzie na ratunek do Twojego baru, restauracji i pomoże Ci zacząć od nowa, dzieląc się swoim kilkudziesięcioletnim doświadczeniem.
Takiej szansy po prostu nie można zmarnować. Nie trać czasu i wypełnij formularz.
Czytaj też:
- Kamil zmieni decyzję tuż przed finałem?! "Wcześniej było to dla mnie jasne, a teraz…"
- Tomasz Karolak o "Listach do M.", świętach i córce. "Ja jej pomagam, żeby nie czuła się skrępowana"
Autor: Dominik Pajewski