Za nami finał 10. edycji "Hotelu Paradise". Natalia i Wiktor w rozmowie z naszą reporterką Dagmarą Olszewską-Banaś opowiedzieli o tym, co działo się za kulisami. Ich zdaniem w kwestii rozłożenia głosów w finale, decydujący — nomen omen — głos, miała jedna osoba. Kto taki? Obejrzyjcie wideo lub przeczytajcie artykuł.
"Hotel Paradise 10". Natalia: dużą rolę odegrała tutaj...
Finał 10. edycji "Hotelu Paradise" za nami. Widzowie nadal są w szoku, jak rozłożyły się głosy mieszkańców. Byli przekonani, że relacja romantyczna Karoliny i Adriana będzie miała zdecydowaną przewagę. Tak się jednak nie stało. Natalia wyjaśnia, dlaczego jej zdaniem uczestnicy zagłosowali inaczej.
- Jeśli chodzi o finał i kwestię głosów, to uważam, i to nie jest tylko moje zdanie, może niektórzy nie będą potrafili o tym powiedzieć szczerze i otwarcie, ale już w życiu prywatnie rozmawiałam z wieloma osobami, które wzięły udział w hotelu, że tutaj dużą rolę odegrała Alicja, bo Alicja nie mogła przeżyć tego, że nie jest w tygodniu finałowym. Alicja nawet otwarcie na finale już powiedziała, że to ona powinna tam stać. I miała bardzo duży wpływ na uczestników - wyznała.
Na pytanie naszej redaktorki, czy jej zdaniem wydarzyło się coś już po opuszczeniu hotelu, odpowiedziała:
- Dokładnie tak. Ja tak uważam od samego początku i tego zdania się będę trzymać.
W dalszej części wypowiedzi broniła relacji Karoliny i Adriana.
- Co prawda Karolina też, że tak powiem, odwaliła z Bartkiem, ale jednak ta relacja z Adrianem trwała. To tak jak w życiu prywatnym: mamy wzloty i upadki. Ktoś nam się spodoba, ktoś nie. Mamy różne myśli. Uważam, że Karolina z Adrianem mieli bardzo duże szanse, żeby wygrać - powiedziała Natalia.
"Hotel Paradise 10". Relacja Natalii i Karoliny nie przetrwała. Powód? "Idzie tam, gdzie jej wygodnie"
Natalia wyjawiła również, że choć stała murem za Karoliną i Adrianem, przyjaciółka finalnie się od niej odsunęła.
- Ja od samego początku mówiłam, że ja stoję za Karoliną i za Adrianem. Cały czas to powtarzałam. Samo to, że poddałam się w tej konkurencji z tratwami, którą mogłam wygrać, to pokazuje. Ale mi nie zależało na tym, żeby być jeszcze dwa dni albo jeden dłużej, bo bardzo zależało mi na relacji z Karoliną prywatnie. Ale wiadomo, to się potoczyło już trochę w innym kierunku, bo Karolina nie ma swojego zdania. I niestety idzie tam, gdzie jej wygodnie. I ja o tym mówię otwarcie, nie mam z tym problemu, bo takie też są wnioski innych. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia, jeśli chodzi o jej osobę, naprawdę, bo wspierałam ją od samego początku do dnia dzisiejszego - powiedziała.
Do rozmowy na temat Karoliny włączył się również Wiktor.
- Ja chętnie nawiążę do dwóch rzeczy, które powiedziała Natalia. Ja uważam, że również byliśmy blisko i z Karoliną, i z Adrianem, mimo że mieliśmy może trzy rozmowy przedstawione przez cały program. Natomiast uważam, że okazałem wsparcie Karolinie po programie, po jego zakończeniu. No a Karolina odwdzięczyła się brakiem szacunku do mnie, czego kompletnie nie rozumiem, więc jakby... Przyznaję ci rację tutaj w tym temacie - zwrócił się do Natalii i dodał:
- I również wspomniałaś o tym, że od samego początku stałaś za kimś, za daną parą. Ja miałem to samo z Jagodą oraz z Adamem. Jeżeli będą mieli się znaleźć w finale, chciałbym, żeby to oni wygrali ten program. No i tak jak powiedziałem, tak uważam, zrobiłem, bo Adaś, on mi to pokazuje do dnia dzisiejszego, że jest po prostu wspaniałym gościem - powiedział.
- Jest cudowną osobą, kocham Adasia! - dodała Natalia.
- Jeżeli chodzi o Jagódkę, to mam podobne odczucia. Wiem, że nie do końca w opinii widzów ona wypada najlepiej. Natomiast tak samo w sumie jak my obydwoje, nie zawsze wypadamy najlepiej, ale ja znam Jagodę prywatnie i uważam, że ona jest również bardzo, ale to bardzo dobrą osobą. I tak uważałem w programie, i tak uważam w tym momencie, nawet biorąc pod uwagę, że widziałem wiele rzeczy, które się w programie wydarzyły. No i tak samo jak widziałem zachowania innych osób i moje zachowanie i to jest po prostu już taka niekończąca się karuzela tego, że troszeczkę inaczej odbieraliśmy to w programie, troszeczkę inaczej wiemy, co się działo, wiemy, jak było.
Autor: Aleksandra Głowińska
Reporter: Dagmara Olszewska-Banaś
Źródło zdjęcia głównego: TVN