10. edycja "Hotelu Paradise" dobiegła końca. Zwycięzcami zostali Adam i Jagoda. Czy zasłużenie? Zdania są podzielone. Co o tym, że to właśnie oni stanęli na ścieżce lojalności, sądzi Adrian, który przegrał z nimi w finale? Obejrzyjcie wideo lub przeczytajcie artykuł.
"Hotel Paradise 10". Jagoda i Adam nie wygrali zasłużenie? Adrian otwarcie o finale
Adrian i Karolina mogli stanąć na ścieżce lojalności. Mogli, ale przez cały czas trwania programu nie udało im się zdobyć przychylności grupy. Decyzją uczestników to Jagoda i Adam zwyciężyli. Co z perspektywy czasu sądzi o tym Adrian? Zasłużyli na wygraną?
- Powiem szczerze tak, wygrali program. Myślę, że dużo osób też dopiero w trakcie emisji widzi niektóre zachowania Jagody i może też mają wątpliwości, czy zasłużyła na to, żeby wygrać. Z drugiej strony prawda jest taka, że w naszym sezonie nie było żadnej pary, która by jakoś bardzo zasługiwała na to, żeby wygrać, więc może po prostu uznali, że ludzie uznali, że Jagoda z Adamem i nic ich nie łączyło. Byli kolegami, Jadzia była lubiana, Adaś starszy, też taki dojrzały facet, ludzie go lubili. I po prostu zagłosowali na nich. Natomiast czy oni zasłużyli? Uważam, że żadna para nie zasłużyła na zwycięstwo w naszej edycji - wyznał i dodał, że jego zdaniem para Jagody i Adama to nie była ustawka wypowiedziana na głos, ale jego zdaniem oboje dobrze czuli, że bycie ze sobą w parze im się opłaci:
- Wydaje mi się, że nie tak, że się umówili, ale po prostu tak wyszło. Jeżeli obydwoje gdzieś tam myśleli o tym, żeby wygrać program, to myślę, że mogli sami się domyślić, że tak będzie dla nich najwygodniej i samo z siebie to wyszło.
"Hotel Paradise 10". Adrian zmienił zdanie o Jagodzie. Dlaczego? Nie przebierał w słowach
Adrian wyznał, że oglądając program, nie mógł uwierzyć, że wszyscy uczestnicy padli ofiarą manipulacji ze strony Jagody. Przyznał również, że choć jej zachowanie w programie było szokujące, to ważniejsze dla niego jest to, co wydarzyło się później.
- Powiem podobnie jak z Karoliną, że moje zdanie się zmieniło bardzo, ale zachowanie w programie to jest jedno, jakieś refleksje i zachowanie po programie to jest dużo dla mnie bardziej istotne, ale wydaje mi się, że przynajmniej na ten moment Jagoda nie widzi za bardzo tego, że jej zachowanie mogło kogoś skrzywdzić. My nie byliśmy tam aktorami, tylko jednak ludźmi i każdy ma jakieś swoje emocje i mogła skrzywdzić ludzi. A to, że sobie grała i układała wszystkich, no wiadomo, myślę, że duża część z nas się nie czuje dobrze z tym, bo byliśmy tam tyle czasu i nikt tego nie zauważył. No ja osobiście mam po prostu żal, że w niektórych sytuacjach potrafiła być przy mnie i mnie wspierać, a potem za plecami nakłaniać na przykład Karolinę na to, żeby podjęła inną decyzję albo w ogóle nie być szczerym przede wszystkim - powiedział.
Autor: Aleksandra Głowińska
Reporter: Iga Kugiel
Źródło zdjęcia głównego: TVN.pl