Wiktoria Gorodecka przez lata nie miała kontaktu z ojcem. "Wystarczy mi świadomość, że on istnieje"

Wiktoria Gorodecka
Jak zmieniło się ojcostwo na przełomie ostatnich lat?
Wiktoria Gorodecka, aktorka związana z Teatrem Narodowym w Warszawie, nie ukrywa, że jej wychowaniem zajęła się babcia oraz mama. Ojciec nie uczestniczył w jej dzieciństwie, a do ich pierwszego spotkania doszło po wielu latach. "Nie bardzo rozumiałam, co to właściwie znaczy mieć tatę" - wyznała w wywiadzie.
Z ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
  • Kim jest Wiktoria Gorodecka?
  • Jak wyglądało dzieciństwo Wiktorii Gorodeckiej?
  • Jaką relację z ojcem ma Wiktoria Gorodecka?

Wiktoria Gorodecka szczerze o kontakcie z biologicznym ojcem. "Nie tęskniłam"

Wiktoria Gorodecka (ur. w 1982 roku w litewskim Poniewieżu), aktorka Teatru Narodowego w Warszawie, nie miała łatwego dzieciństwa. Jej wychowaniem zajęła się głównie babcia, gdyż mama szybko wyjechała do Polski w celach zarobkowych. Nie otrzymywała również wsparcia od ojca, który nie uczestniczył w jej dorastaniu.

W ostatnim wywiadzie dla serwisu Plejada, aktorka ujawniła, że przez długi czas brakowało jej męskiego wzorca, który dawałby poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Ojciec był dla niej jedynie postacią z opowieści, kimś obcym, a nie częścią codzienności. 

Nie wychowywał mnie [...] Nie bardzo rozumiałam, co to właściwie znaczy mieć tatę. Nie tęskniłam, bo nie miałam za kim tęsknić. Dopiero ojczym pokazał mi, czym jest prawdziwa obecność, troska i poczucie bezpieczeństwa
- wyznała.
Wiktoria Gorodecka
Wiktoria Gorodecka
Źródło: MWMEDIA

Wiktoria Gorodecka poznała biologicznego ojca. "Nie mam potrzeby budować tej relacji na siłę"

W dalszej części rozmowy, Wiktoria Gorodecka przyznała, że dopiero całkiem niedawno doszło do jej pierwszego spotkania z ojcem. Nie było jednak mowy o czułych gestach i słowach — panowała atmosfera spokoju oraz zrozumienia.

Poznałam go niedawno. To przyszło naturalnie, jakby we mnie samej pojawił się cichy głos, który powiedział: 'To już czas'. I poszłam za tym. Kiedy się zobaczyliśmy, nie było wielkich słów ani dramatycznych gestów. Raczej coś spokojnego, głębokiego. Poczułam, że część mnie ma w nim swoje odbicie. To było poruszające
- dodała.

Choć spotkanie było dla aktorki wzruszającym doświadczeniem, nie czuje potrzeby, by na siłę odbudowywać więź. Nie oczekuje od ojca nadrabiania straconych lat ani tłumaczeń za przeszłość. Dla niej najważniejsze jest to, że mogła w końcu spojrzeć mu w oczy i zobaczyć w nim człowieka, który mimo swojej nieobecności, jest częścią jej historii.

Cieszę się, że się spotkaliśmy, że mogłam zobaczyć jego twarz, usłyszeć jego głos. Ale nie mam potrzeby budować tej relacji na siłę. Wystarczy mi świadomość, że on istnieje i że ja już wiem, kim jest
- podsumowała.
Wiktoria Gorodecka
Wiktoria Gorodecka
Źródło: MWMEDIA

CZYTAJ TEŻ: Aleksandra Żebrowska relacjonuje sytuację po huraganie Melissa. "Z wieloma osobami nie ma na razie kontaktu"