Ojciec Mariana Opani zginął w Powstaniu Warszawskim. "Miałem do niego pretensje, ale później wszystko zrozumiałem"

Marian Opania
Mój agent 2: Na planie z Marianem Opanią
Marian Opania wychowywał się bez ojca, który zginął w Powstaniu Warszawskim. Julian Opania podczas II wojny światowej był oficerem Wojska Polskiego i oddał swoje życie, walcząc za ojczyznę. Marian Opania ostatni raz widział się z nim, gdy miał zaledwie trzy miesiące. Przez długi czas miał do ojca ogromny żal.
Czego dowiesz się z tego artykułu?
  • Kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie?
  • Kim był ojciec Mariana Opani?
  • Jak zginął Julian Opania?
  • Dlaczego Marian Opania wychowywał się bez ojca?
  • Dlaczego Marian Opania miał żal do ojca?

Ojciec Mariana Opani zginął w Powstaniu Warszawskim

1 sierpnia to szczególna data dla Polaków, a tym bardziej dla mieszkańców stolicy. To właśnie tutaj bowiem równe 80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Tysiące osób stawiło wówczas opór okupantowi, często przypłacając to swoim życiem. Wśród uczestników Powstania Warszawskiego nie brakowało także artystów oraz rodzin obecnych sław.

Polecamy: Z barykady na scenę. Aktorzy, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim

Tak było również w przypadku najbliższych Mariana Opani. Ojciec aktora był oficerem Wojska Polskiego. Julian Opania w czasie II wojny światowej był dowódcą 15. Pułku Piechoty "Wilków" i funkcjonował pod pseudonimem "Zych". Został złapany przez Niemców w momencie, gdy bronił wojskowej bazy w Dęblinie. Naziści przewieźli go wówczas do oflagu. Julian Opania był jednak sprytniejszy niż najeźdźcy i uciekł z obozu w przebraniu pielęgniarki.

Po swojej spektakularnej ucieczce ojciec Mariana Opani trafił do Warszawy, gdzie właśnie wybuchło Powstanie. Julian Opania 25 września 1944 roku został śmiertelnie postrzelony i zmarł w wieku 39 lat.

Marian Opania długo miał żal do ojca

Marian Opania wychowywał się bez ojca, który oddał swoje życie za ojczyznę. Ostatni raz miał styczność z tatą, gdy był jeszcze niemowlęciem. Julian Opania spoczywa w kwaterze Pułku AK Baszta na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Miałem trzy miesiące, gdy widział mnie ostatni raz. Przyznaję szczerze, że byłem z nim kompletnie niezwiązany. Nawet chodziłem na symboliczną mogiłę na Powązki i nie wiedziałem, czy leży mój ojciec, czy inny bohater Powstania Warszawskiego
- powiedział Marian Opania w rozmowie z Polskim Radiem.

Marian Opania długo miał żal do ojca, że zostawił rodzinę i ruszył na wojnę. Po pewnym czasie usłyszał jednak dokładniejszą historię tego, w jaki sposób zmarł jego tata. Wówczas wszystko się zmieniło.

Ojciec dostał i umierał 3 godziny z upływu krwi. Nie mogli do niego dojść. Gdy to usłyszałem, poczułem straszliwą więź z tym człowiekiem. Wcześniej miałem do niego pretensję, bo osierocił dwóch synów, ale w pewnym momencie wszystko zrozumiałem 
- wyznał Marian Opania.
Marian Opania
Marian Opania
Źródło: MWMEDIA