Matylda Damięcka opowiedziała o groźbach, które dostawała. "Nie dajmy się"

Matylda Damięcka
Sekielski o skutkach "Tylko nie mów nikomu": "Był prymitywny atak i groźby"
Matylda Damięcka była jedną z gościń strefy ASP podczas tegorocznego Pol’and’Rock Festivalu opowiedziała o hejcie, z którym się zmagała i groźbach, które dostawała. Jak zareagowała na nie?
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Kim jest Matylda Damięcka?
  • Dlaczego Matylda Damięcka dostawała groźby?
  • Jakie groźby dostawała Matylda Damięcka?

Czym zajmuje się Matylda Damięcka?

Matylda Damięcka jest nie tylko aktorką i wokalistką, ale też graficzką — jej prace bardzo często wywołują ogromne emocje wśród internautów. W swoich grafikach odnosi się do aktualnych wydarzeń, na przykład do inwazji Rosji na Ukrainę lub tegorocznych wyborów prezydenckich w Polsce, jak również składa hołd zmarłym artystom, na przykład Joannie Kołaczkowskiej, Stanisławowi Tymowi czy Ozzy’emu Osbourne’owi.  

Matylda Damięcka otrzymywała groźby 

Nie wszystkie reakcje są pozytywne. Matylda Damięcka szczerze opowiedziała o hejcie, który ją dotknął oraz groźbach, które dostawała. Nie zawsze umie sobie z nimi poradzić. Zwłaszcza wtedy, kiedy negatywnych wiadomości jest cała masa, jak podczas ostatnich wyborów prezydenckich. 

Jak już się to przeradza w groźby, to się zastanawiasz: "Aha, czyli ja teraz stoję w miejscu, w którym jeśli na to pozwolę, to znaczy, że daję temu człowiekowi [przyzwolenie]. 

Matylda Damięcka powiedziała też, jakie wiadomości dostawała. 

(...) Pierwszy raz zwątpiłam. Ilość wiadomości, których dostawałam, co by ze mną zrobili i życzą mi tego, co ze mną uchodźcy by zrobili w bardzo kwiecistych szczegółach. 

Zobacz też: Chris Brown oskarżony o napaść. Muzyk nie przyznaje się do winy 

Matylda Damięcka otrzymała pomoc od WOŚPu 

Hejt i groźby sprawiły, że zwróciła się do osoby związanej z Fundacją WOŚP.  

Wtedy zgłosiłam tutaj, do waszego człowieka, ponieważ Jurek nie pierwszy i nie ostatni raz miał do czynienia z groźbami, związanymi z jego działalnością. (...) Jacek, człowiek od was, pomógł mi punkt po punkcie znaleźć sobie jakiś system na takich ludzi. To trzeba zgłaszać, iść na policję. Granica twojego bezpieczeństwa, nawet w głowie, jest nieprzekraczalna i nie dajmy się, ponieważ słowa są proste do wypowiedzenia, napisania. 

Dodała także, że takie wiadomości niosą za sobą bardzo duże obciążenie na osobie, która je dostaje. 

Matylda Damięcka
Matylda Damięcka
Źródło: MWMEDIA

Przeczytaj też: Są razem na dobre i na złe. Jerzy Owsiak walczył o żonę. "Nie mógłbym nadużyć jej zaufania"