Joanna Kołaczkowska nie żyje. Artystka kabaretowa miała 59 lat. Walczyła z chorobą

Joanna Kołaczkowska nie żyje
"Autentyczni". Justyna Kowalczyk-Tekieli o tęsknocie za mężem
Źródło: TVN
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Znana artystka kabaretowa miała 59 lat. Odeszła po walce z nowotworem. O jej śmierci poinformował kabaret Hrabi, którego przez wiele lat była czlonkinią.

Joanna Kołaczkowska nie żyje

Pod koniec kwietnia tego roku kabaret Hrabi wydał oświadczenie, w którym poinformował o zawieszeniu działalności aż do sierpnia. Decyzja ta była spowodowana chorobą nowotworową Joanny Kołaczkowskiej, o której dowiedzieliśmy się niewiele wcześniej.

Czytaj również: Joanna Kołaczkowska przed laty wygrała walkę z chorobą nowotworową. "Nie wiedziałam, co dalej ze mną będzie"

Joanna Kołaczkowska
Joanna Kołaczkowska ma nowotwór
Źródło: Dzień Dobry TVN

Informacja ta sparaliżowała fanów artystki, którzy przesyłali jej ogrom wsparcia. Wiele artystów w tym Szymon Majewski, Magda Umer, Edyta Bartosiewicz czy Robert Górski prosili o modlitwę i trzymanie kciuków. Niestety, 17 lipca w nocy kabaret Hrabi poinformował, że Joanna Kołaczkowska zmarła.

"Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia. Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił" - czytamy.

Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem. Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia.

Członkowie kabaretu Hrabi, a także przyjaciele Joanny Kołaczkowskiej podziękowali jej za wszystko, co dla nich zrobiła.

"Dziękujemy Ci, Asiu. Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro. Zostajesz z nami – w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek. Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni" - napisali w oświadczeniu.