Małgorzata Patryn-Gurłacz i Filip Gurłacz o sile miłości. "Wiara ocaliła nasz związek"

Filip Gurłacz i Małgorzata Patryn-Gurłacz
Apokawixa: Pazura, Wieniawa-Markiewicz, Mikołajczak o filmie!
Źródło: mat.prasowe
Małgorzata Patryn-Gurłacz i Filip Gurłacz obchodzili w tym roku 9. rocznicę ślubu, ale są razem od 13 lat. W ich przypadku nie jest to pechowa liczba - parę łączy wyjątkowo silna więź. Jak się poznali? Dlaczego wiara uratowała ich związek? Jak wygląda ich życie rodzinne? O czym marzą? Poznaj wyjątkową historię miłości Filipa Gurłacza i Małgorzaty Patryn-Gurłacz!
Z tego artykułu dowiesz się:
  • Jak Filip Gurłacz i Małgorzata Patryn-Gurłacz się poznali? 
  • Jaki był moment kryzysowy w związku Filipa Gurłacza i Małgorzaty Patryn-Gurłacz?
  • Co jest najważniejsze dla Filipa Gurłacza i Małgorzaty Patryn-Gurłacz?

Jak Filip Gurłacz i Małgorzata Patryn-Gurłacz się poznali? 

Para aktorska poznała się na początku studiów w białostockiej Akademii Teatralnej. Jak powiedziała Małgorzata Patryn-Gurłacz w wywiadzie dla magazynu "Pani", na początku się zaprzyjaźnili, a dopiero później zostali parą. 

Mieliśmy niewiele ponad 20 lat. Filip zwracał na siebie uwagę. Romantyk z gitarą, a jednocześnie nosił się jak hiphopowiec, chłopak z bloków – w szerokich spodniach, za dużej bluzie, z włosami na żel. Podczas egzaminów wstępnych zaprosili mnie do sali i z kolegą zagrali stworzoną przez siebie romantyczną piosenkę. Pytali mnie o zdanie, ale przyjęłam tę twórczość bez entuzjazmu, mimo to zaprzyjaźniliśmy się. Byliśmy w jednej paczce przyjaciół. Na drugim roku zostaliśmy parą i w dorosłe życie wchodziliśmy już razem 
- opowiedziała.

A jak tamten czas wspomina Filip Gurłacz? 

Kiedy ją zobaczyłem pierwszy raz na egzaminach do szkoły teatralnej, zapytałem kolegi: "A kto to ta dziewczyna w ogrodniczkach?". Zaciekawiła mnie, ale to nie był piorun sycylijski. Już później, gdy spojrzałem głębiej w jej oczy, zobaczyłem dobro. Ona ma piękną, anielską twarz. Pomyślałem, że z taką dziewczyną chciałbym być, mieć dzieci i zestarzeć się 
- opowiedział w wywiadzie dla "Pani".

Małgorzata Patryn-Gurłacz o trudnych momentach i wierze w związku 

Jak aktorka przyznała, na początku para była beztroska i otwarta na to, co przyniesie życie. Przez pewien czas prowadzili cygański tryb życia, jeżdżąc po kraju oraz grając w spektaklach i koncertach. Później Małgorzata Patryn-Gurłacz przyjęła pracę etatową w teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, zaś Filip Gurłacz debiutował dużą rolą u Jana Komasy, zagrał także w ostatnim filmie Andrzeja Wajdy. Para wówczas żyła z dala od siebie, w innych miastach

Jednak nie to było problemem. Momentem kryzysowym w ich związku był bowiem czas, kiedy aktor zmagał się z nałogami. Jednak partnerka nie próbowała za bardzo wpływać na Filipa Gurłacza - chciała, aby sam wybrał swoją drogę, co podkreśliła w wyżej wspomnianym wywiadzie. 

Nie wchodziłam na siłę w rolę ratownika. To zakrawałoby już o współuzależnienie. Pragnęłam natomiast, aby sam doszedł do tego, czego w życiu chce i na czym mu zależy. Zrobił to 
- stwierdziła.

Filip Gurłacz patrzy na to inaczej - uważa, że żona go ocaliła.  

Uratowała mnie z najtrudniejszych opresji, ale to polegało na przebaczeniu. To przez przebaczenie objawia się miłość. Był czas, że byłem pogubiony, uzależniony od alkoholu. Wpadłem w stan depresyjny, byłem wycofany, nie potrafiłem podjąć decyzji. Czułem się jak zbity pies i wiedziałem, że ranię Gosię, siebie, innych. To jednak żona powiedziała: "Jesteś głową rodziny i to ty sam musisz podejmować ważne decyzje. Potrzebuję cię silnego. I ty taki jesteś, brachu. Dalej idziemy razem". Uratowała mnie, pokazała mi, że to moje miejsce, a ja się wcześniej tego bałem. Dodała mi odwagi, siły, zwróciła męstwo. Kiedy stanąłem w prawdzie, zacząłem chodzić na terapię i odrzuciłem wszystko, co złe. Przewartościowałem życie, ustaliłem priorytety i tego się trzymam 
- opowiedział.

Jak sama aktorka przyznała, wiara ma bardzo duży wpływ na życie jej i Filipa Gurłacza. Zdaniem Małgorzaty Patryn-Gurłacz, wręcz ocaliła ich związek. 

Wiara to dla nas punkt odniesienia, cementuje, ale i upraszcza. Życie samo w sobie jest skomplikowane, więc lubię upraszczać 
- przyznała.

Zobacz też: Udawała sanitariuszkę, aby ocalić męża. Jak potoczyła się historia Marka Edelmana i Aliny Margolis-Edelman? 

Czym Filip Gurłacz ujął swoją żonę? 

Para bardzo się różni od siebie. Filip Gurłacz jest bardziej emocjonalny i w "gorącej wodzie kąpany", a Małgorzata Patryn-Gurłacz w tej kwestii jest jego przeciwieństwem. W tym związku nie ma jednak głośnych kłótni, są za to długie rozmowy. W wywiadzie dla "Pani" Małgorzata Patryn-Gurłacz wyznała także, co najbardziej ceni w swoim mężu: poczucie humoru, otwartość na innych oraz to, jakim jest ojcem dla ich synów. 

Rozbraja mnie poczuciem humoru - zapewne po swoim ojcu, też aktorze, artyście kabareciarzu. Ujmuje mnie szacunkiem i otwartością na drugiego człowieka. Gdziekolwiek się zjawia, najpierw „zaprzyjaźnia” się z paniami sprzątającymi, panami na portierni. Potrzebuje ludzi do życia, lubi z nimi rozmawiać i jak to aktor także w nich się przeglądać. Dla synów jest najlepszym kompanem zabaw, ojcem kreatywnym, nieszablonowym. Tworzy im wymyślone światy przez muzykę i animację. Gra chłopcom na instrumentach, śpiewa. Myślę, że tworzy im piękne dzieciństwo 
- wymieniła.

A czym Małgorzata Patryn-Gurłacz ujęła swojego męża? 

Od żony uczę się spokoju. W każdym razie staram się, ale nie zawsze mi to wychodzi. Gosia każdego dnia uczy mnie kochać. Umie pięknie dbać o relacje i przyjmuje życie takim, jakie jest. Nigdy nie narzeka. Zaczytana w literaturze, poezji, kocha teatr. Zawodowo Gosia bardzo mnie wspiera. (...) Gosia jest bardzo opiekuńcza i zawsze mnie wysłuchuje. (...) Uwielbiam patrzeć na Gosię i to, w jaki sposób ona okazuje dzieciom miłość 
- wychwalał żonę w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Jak przyznał aktor, bardzo docenia to, że żona odstawiła karierę zawodową na drugi plan, a na pierwszym postawiła rodzinę. 

Gosia spędza z nimi [synami – przyp.red.] cały czas kosztem rezygnacji z pracy, a wiem, jak kocha aktorstwo. Zaczyna już trochę grać w serialach. Uwielbiam patrzeć na nią na scenie teatralnej. Byłem zawsze na jej premierach w Legnicy. Gdy tylko będzie chciała bardziej zawodowo się udzielać, zrobię wszystko, żeby dać jej tę przestrzeń. Dla Gosi najważniejsze jest, abyśmy w związku i w rodzinie wzajemnie się dostrzegali, żebyśmy wykazywali wzajemnie żywe zainteresowanie. Kiedy to ginie, pojawia się niepokój, a relacje usychają 
- stwierdził w rozmowie z magazynem "Pani".

Czytaj też: Poznali się, gdy miała 16 lat. Teraz Selena Gomez i Benny Blanco są już małżeństwem!

Domowo-zawodowe życie Filipa Gurłacza i Małgorzaty Patryn-Gurłacz 

Poza wiarą, wiele w życiu małżeństwa ułatwia to, że szybko zapominają o złych momentach. Para bardzo się wspiera, również zawodowo. Wspólnie tworzą swoje domowe życie w wynajmowanym mieszkanku, chociaż marzą o wybudowaniu własnego domu.  

Jakiś czas temu kupiliśmy działkę i planujemy rozpocząć budowę domu. Na razie mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, ale już zasadziliśmy pierwsze drzewka w ogrodzie. Mamy borówki, maliny i trochę warzyw. Ilości śladowe, ale dające radość. Lubimy nasze domowe życie. Jest bazą do wszystkich innych działań
- powiedziała aktorka w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Obecnie Małgorzata Patryn-Gurłacz zajmuje się dziećmi, jednak niedawno przyjęła rolę w serialu, w którym gra jej mąż. Jak sama bowiem przyznaje, uwielbia teatr i tęskni za sceną. 

Fascynuje mnie proces przygotowań i wchodzenia w rolę. Niedawno zaczęłam grać w tym samym serialu, w którym gra Filip. Nie jest to pełnoetatowa praca, ale taka, którą można pogodzić z macierzyństwem. Chciałabym jeszcze chwilę pobyć z dziećmi w domu. Dziś tyle mówi się o całych pokoleniach bez więzi, a i dla mnie, i dla Filipa najważniejsze są rodzina i bliskie relacje 
- wyznała w wywiadzie dla "Pani".

Przeczytaj też: Marcin Meller i Anna Dziewit-Meller świętują 18. rocznicę ślubu. Dziennikarz pokazał archiwalną fotografię