"Szpital św. Anny", odc. 64. Bartek przesadził? Wrócił do domu Kaśki! Lekarka była w szoku

"Szpital św. Anny", odc. 64. Kaśka Hajduk
"Szpital św. Anny", odc. 64. Bartek nie chce opuścić domu Kaśki!
Co wydarzyło się w 64. odcinku "Szpitala św. Anny"? Bartek dowiedział się o ciąży Darii i wyprowadził się od partnerki, oskarżając ją o rozbicie jego rodziny. Hajduk postanowił... zatrzymać się w domu Kaśki! Kaja stawiła się na ważnej prezentacji dotyczącej jej wynalazku. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Z artykułu dowiesz się:
  • Co wydarzyło się w 64. odcinku "Szpitala św. Anny"?
  • "Szpital św. Anny" - gdzie i kiedy oglądać 2. sezon?

"Szpital św. Anny", odc. 64. Bartek dowiedział się o ciąży Darii

Bartek (Maciej Makowski) postanowił wyprowadzić się od Darii (Marta Wierzbicka). Oznajmił ginekolożce, że dyrektor (Krzysztof Głuchowski) zadzwonił do niego i poinformował o jej ciąży. Hajduk był wściekły i nie szczędził partnerce gorzkich słów. Zapytał, czy Daria ma pewność, że to dziecko Wrońskiego, a gdy ta nie odpowiedziała, pogratulował jej planu, by zostać "panią dyrektorową". Twierdził, że to Bursztyn jest odpowiedzialna za rozpad jego rodziny.

Rozbiłaś moją rodzinę, to przez ciebie moje dzieci wychowują się teraz bez ojca. omotałaś mnie, omotałaś jego. Jesteś perfidną, podstępną żmiją. Nie chcę cię więcej widzieć.
- powiedział.

"Szpital św. Anny", odc. 64. Bartek zatrzymał się w domu Kaśki... Lekarka nie była zachwycona

Kaśka (Joanna Liszowska) o poranku zastała w salonie niecodzienny widok. Bartek jak gdyby nigdy nic... spał na jej kanapie! Lekarka błyskawicznie oblała męża wodą, by wybudzić go ze snu, po czym wyraźnie zirytowana zapytała, co robi na jej kanapie. Bartek próbował się tłumaczyć, jednak Kaśka nie chciała go słuchać i kazała czym prędzej opuścić dom. Gdy w pokoju zjawiły się dzieci, Bartek postanowił zostać na śniadanie. Kaśka ustąpiła, jednak z zaznaczeniem, że po posiłku Hajduk ma się wynosić.

Gdy później Kaśka zjawiła się w pracy, przed szpitalem podbiegła do niej Daria. Ginekolożka wypytywała o Bartka, a gdy dowiedziała się, że ten postanowił zatrzymać się u żony, chciała nawet poprosić Kaśkę, by coś mu przekazała. Hajduk stanowczo odmówiła. Zaznaczyła, że nie życzy sobie, by Bartek i Daria wplątywali ją w swoje kłótnie.

"Szpital św. Anny", odc. 64. Kaśka leczyła nastolatkę z ostrym zapaleniem trzustki. Co dolegało dziewczynie?

Na dyżurze Kaśka zajmowała się nastolatką z silnymi bólami brzucha. Tomografia wykazała ostre zapalenie trzustki. Zarówno Kaśka, jak i radiolog byli zdziwieni, że dziewczynka w takim wieku ma tak uszkodzoną trzustkę. Nastolatka zapewniała, że nie zażywa żadnych niedozwolonych substancji, Kaśka musiała jednak mieć pewność i zleciła toksykologię. Nagle w szpitalu pojawił się chłopak pacjentki. Nieco później matka dziewczyny powiedziała Kaśce, że jej córka straciła głowę dla ukochanego - zaczęła późno wracać do domu i opuściła się w nauce.

Przeprowadzony rezonans nie pomógł dr Hajduk w rozwiązaniu medycznej zagadki. Toksykologia potwierdziła zaś, że dziewczyna nie przyjmowała żadnych substancji. Nastolatka cały czas drapała się po udach, co zwróciło uwagę Kaśki. Lekarka zauważyła też u nastolatki siniaki po wkłuciach. W końcu dziewczyna wyznała prawdę - wstrzykiwała sobie kupiony przez internet lek dla cukrzyków, by stracić na wadze. Wszystko przez niewybredny komentarz w sieci, który ktoś pozostawił pod jej zdjęciem z ukochanym. Matka pacjentki była przekonana, że to chłopak nastolatki na nią naciskał. Ten zapewniał jednak, że dla niego dziewczyna jest piękna taka, jaka jest. Okazało się jednak, że nastolatka bała się, iż chłopak zostawi ją dla innej - tak, jak było w przypadku jej ojca, który porzucił matkę dla kobiety poznanej na siłowni.

"Szpital św. Anny", odc. 64. Kaja rozwiązała zagadkę pacjenta z podejrzeniem zawału

Kaja (Ada Szczepaniak) odbyła niezbyt przyjemną rozmowę z Zychowiczem (Rafał Dziwisz). Ordynator poprosił lekarkę, by została na popołudniowym dyżurze. Piotrowska jednak nie mogła, gdyż miała wówczas spotkanie dotyczące projektu biustonosza kardiologicznego. Zychowicz był zdania, że Kaja po zdaniu egzaminu specjalizacyjnego powinna skoncentrować się na leczeniu i praktyce. Gdy lekarka zapewniła, że szpital jest jej priorytetem, ordynator nie był przekonany.

Na oddziale Piotrowska zajmowała się pacjentem z podejrzeniem zawału, który leczył się na cukrzycę. Mężczyzna był niegdyś strażakiem, a dziś nadal uwielbiał adrenalinę. Żona pacjenta zmarła 10 lat temu, pozostawiając go samego z dziećmi. Wkrótce syn i córka mężczyzny zjawili się w szpitalu. Przeprowadzone przez Kaję badania wykluczyły zawał, lekarka podejrzewała jednak, iż mężczyzna mógł przejść tzw. zawał niemy, a teraz boryka się z jego skutkami. Pacjent skarżył się na utrudniony kontakt z córką, której zachowanie było nieco podejrzane. W pewnym momencie brat przekonywał nawet kobietę, by "powiedziała prawdę", ta jednak nie chciała wyjawić, o co chodzi.

Wkrótce Kaja odkryła, że jej pacjent ma wyraźnie uszkodzone serce. Lekarka pierwotnie podejrzewała, iż mógł on przejść zawał kilka lat temu. Koronerografia wykazała jednak, iż w rzeczywistości pacjent nigdy nie miał zawału. Nagle córka mężczyzny odebrała telefon, po czym oznajmiła, iż musi wyjść. Gdy nie chciała podać szczegółów, jej brat powiedział ojcu prawdę - kobieta pracowała jako nurek ratunkowy, nie zaś ratowniczka na basenie - jak wcześniej utrzymywała. Pacjent pierwotnie chciał wybić córce z głowy wspomnianą pracę, martwił się o dzieci. Kobieta zapewniła jednak, że kocha to, co robi i ten w końcu odpuścił. Ostatecznie okazało się, że pacjent ma poważną nadczynność tarczycy, która nieleczona doprowadziła do problemów z sercem.

"Szpital św. Anny", odc. 64. Ważna prezentacja Kai. Nie wszystko poszło zgodnie z planem

W szpitalu Kaja spotkała się z Wojtkiem (Mateusz Mosiewicz). Gdy Fidor zmierzał w kierunku wyjścia, z jego kieszeni nagle wypadły klucze i... opakowanie leków. Kaja od razu nabrała podejrzeń, jednak Fidor zapewnił, że była to zwykła aspiryna. Piotrowska uwierzyła i zapytała ukochanego o terapię, ten zaś odparł, iż załatwi sprawę po weekendzie.

"Szpital św. Anny". Odc. 64. Wojtek znów okłamał Kaję? Co zrobi kardiolożka? [PRZED EMISJĄ W TV]
"Szpital św. Anny". Odc. 64. Wojtek znów okłamał Kaję? Co zrobi kardiolożka? [PRZED EMISJĄ W TV]

Gdy Piotrowska wróciła do domu, Grzesiek (Igor Sromek) zaproponował wspólną grę w koszykówkę, by siostra odstresowała się przed ważną prezentacją. Boisko było zajęte przez grupę mężczyzn, jednak rodzeństwo dołączyło do gry. W pewnym momencie między Kają a jednym z zawodników doszło do drobnego spięcia. Później Piotrowska stawiła się na umówionym spotkanie. Lekarka była zaskoczona, gdy okazało się, że jej rozmówcą jest... Kajetan - mężczyzna, którego poznała wcześniej na boisku!

Po tym, jak Kaja zaprezentowała swój wynalazek, pojawiły się pytania. Kajetan chciał dowiedzieć się, ile pieniędzy potrzebuje lekarka i kiedy inwestycja się zwróci. Piotrowska nie potrafiła odpowiedzieć na te pytania, przekonywała, że jest przecież lekarką, a nie bizneswoman. Kajetan potrzebował jednak biznesplanu. Przyznał, że projekt Kai ma potencjał, jednak nie zainwestuje w coś, czego nie jest pewien w 100 procentach. Po spotkaniu Kaja przyznała przed Grześkiem, iż może mogła nieco lepiej się przygotować. Nie zamierzała jednak się poddać i zapowiedziała, iż opracuje biznesplan!

"Szpital św. Anny", odc. 64. Bartek nie chce opuścić domu Kaśki!

Będąc w szpitalu, Kaśka odebrała telefon od Majki (Anna Kurbiel). Okazało się, że Bartek nadal nie opuścił domu! Wściekła Kaśka poprosiła córkę, by podała jej telefon. Hajduk przekonywał, że to nic wielkiego, że po prosto potrzebuje miejsca, by zatrzymać się na chwilę i wszystko przemyśleć. Kaśka przypomniała mężowi, że nie tak się umawiali. Prosiła, by pomyślał o dzieciach, które mogą być zdezorientowane. Hajduk zapewnił wówczas, że wkrótce opuści dom.

Gdy jednak Kaśka wróciła z pracy, pojawił się Bartek i jak gdyby nigdy nic zapytał... co na kolację! Gdy zaskoczona Kaśka zapytała męża, o co chodzi, ten odpowiedział, iż nadal jest to również jego dom - zaznaczając, że żona nie będzie mu rozkazywać. Polecił też, by Kaśka oddała mu klucze.

Czytaj także