Grzegorz z "The Traitors. Zdrajcy" o chwili grozy. "To był najgorszy moment w programie"

The Traitors. Zdrajcy - Grzegorz
"The Traitors. Zdrajcy" - Grzegorz Raubo o kasztanie
W "The Traitors. Zdrajcy" emocji nie brakowało, ale dla Grzegorza – jednego z tytułowych zdrajców – prawdziwy horror wydarzył się wtedy, gdy… w ruch poszedł kasztan. Brzmi absurdalnie? Dla Grześka był to moment grozy, który mógł zaważyć na całej grze. "Najgorszy dzień, najgorszy moment w tym programie. Żaden lojalny nie był takim trudnym przeciwnikiem" - powiedział uczestnik w rozmowie z Dagmarą Olszewską-Banaś z tvn.pl.
Kluczowe fakty:
  • "The Traitors. Zdrajcy" - kto wygrał 2. edycję?
  • Grzegorz z 2. edycji "The Traitors. Zdrajcy" o programie. Mówi o najgorszym dniu
  • O co chodzi z "kasztanem" z "The Traitors. Zdrajcy"?

O co chodzi z "kasztanem" z "The Traitors. Zdrajcy"?

Cała sytuacja zaczęła się zupełnie niewinnie – Kasia "Żabka" miała rzucić kasztanem w portrety uczestników, żeby wywróżyć, kto jest zdrajcą. I co się stało? Trafiła prosto w Grzegorza, który faktycznie był jednym z ukrytych zdrajców.

- Kasztan mnie bardzo speszył. Kasztan to najgorszy dzień, najgorszy moment w tym programie. Żaden lojalny nie był takim trudnym przeciwnikiem jak kasztan. Tym bardziej że byliśmy po aferze potowej, po aferze małżeńskiej, która rosła przez kilka dni. Ja się przestraszyłem, że oni naprawdę pójdą tym tropem, bo już lojalni byli tak zdesperowani, szukali jakiegokolwiek tropu, że nie chciałbym przegrać przez jakiś kasztan. Chociaż to byłoby słuszne całkiem. To był najlepszy jakiś argument przeciwko mnie. I nikogo innego tak się nie bałem - powiedział Grzegorz Raubo w rozmowie z Dagmarą Olszewską-Banaś z tvn.pl.

The Traitors. Zdrajcy - Grzegorz
The Traitors. Zdrajcy - Grzegorz

Choć Grzegorz sam przyznaje, że nie uważał się za perfekcyjnego gracza, to kasztan pozostał w jego głowie jako największy przeciwnik w całej edycji.

- To też nie jest tak, że ja uważam, że cały czas byłem dziesięć na dziesięć. Miałem też potknięcia, które sam tylko zorientowałem się, że mam. Inni gracze ich nie dostrzegli, ale kKasztan, no dramat. Cieszę się, że wygrałem ten pojedynek. [Gdy Kasia odpadła - przyp. red.] Zauważyłem, że ten temat od razu wrócił. Miałem ten komfort, że siedziałem na rogu stołu podczas tego śniadania i Malwina nam powiedziała, że Kasia była wróżką. Ja od razu spojrzałem na Dawida. Nie wiem czemu, ale od razu spojrzałem na Dawida, a Dawid: kasztan, kasztan, kasztan. Wiedziałem, że ten temat wróci. Ja się bardzo cieszę, że Mateusz od razu storpedował ten pomysł, że nie, to na pewno niemożliwe. No co... Kasztan mnie prześladuje do dzisiaj, a wróżka Kamelia ma naprawdę magiczną moce - dodał.

Kto wygrał 2. edycję "The Traitors. Zdrajcy"?

W finale "The Traitors. Zdrajcy" stanęli naprzeciw siebie Grzegorz, Tomasz, Małgorzata i Maciej – czwórka, która przetrwała wszystkie intrygi, manipulacje i testy lojalności. Przed nimi pojawiły się szkatułki, skrywające dwie możliwości: kontynuować grę lub zakończyć ją w tym momencie. Zielona sakiewka oznaczała chęć zakończenia rozgrywki, czerwona – gotowość do dalszej walki.

Decyzje ujawniły natychmiastowy podział – Grzegorz i Tomasz wybrali zielone sakiewki, chcąc już zakończyć grę, natomiast Małgorzata i Maciej postawili wszystko na jedną kartę, sięgając po czerwone sakiewki i otwierając tym samym kolejny rozdział tej emocjonującej rywalizacji.

Następnym etapem była eliminacja jednego z uczestników. Maciej próbował odwrócić losy gry, głosując na Grzegorza, ale reszta – Grzegorz, Tomasz i Gosia – zagłosowała zgodnie na Macieja, wyrzucając go z programu. Ten ruch przesądził o czymś, czego nikt się nie spodziewał: w finale stanęła trójka... zdrajców. Cała misterna sieć intryg doprowadziła do momentu, w którym ostatni lojalny został wyeliminowany, a finał stał się areną dla tych, którzy od początku grali podwójną grę.

The Traitors. Zdrajcy: Grzegorz
The Traitors. Zdrajcy: Grzegorz
Źródło: TVN

Kiedy wydawało się, że to koniec emocji, pojawił się jeszcze jeden, kluczowy element – "dylemat zdrajców". Tym razem to zdrajcy musieli odpowiedzieć na jedno pytanie: podzielić się wygraną czy ją ukraść? Zasady były bezwzględne – jeśli wszyscy wybiorą "dzielić", pieniądze trafią do każdego z nich. Jeśli jedna osoba zdecyduje się na "kraść", zgarnie całą pulę dla siebie. Jeśli wszyscy wybiorą "kraść" - zostaną z niczym. Napięcie sięgało zenitu, a wszyscy zastanawiali się, czy któryś z graczy zaryzykuje zdradę… ostatni raz.

Ku zaskoczeniu wszystkich Grzegorz, Tomasz i Małgorzata jednogłośnie zadeklarowali: chcemy podzielić się wygraną.

Ich decyzja przeszła do historii – jako pierwsza na świecie grupa pierwotnie wybranych zdrajców doszli razem do finału i zgodnie podzielili nagrodę. Na każdego z nich przypadła imponująca część z 396 600 zł, a finał tej edycji pokazał, że nawet w świecie pełnym intryg, czasem lojalność – choćby tylko w gronie zdrajców – może zatriumfować.

"The Traitors. Zdrajcy"
"The Traitors. Zdrajcy"
Źródło: Materiały prasowe
Czytaj także