Grzegorz Collins zdradził tajniki relacji z Sylwią Bombą. "Ma bardzo kobiece podejście..."

Grzegorz Collins w "Back to school. Prawdziwy egzamin"
Grzegorz Collins o tęsknocie za ukochaną

Już niedługo widzowie TTV będą mogli obejrzeć nowy sezon "Back to school. Prawdziwy egzamin". Jednym z uczestników jest Grzegorz Collins, który prywatnie jest związany z Sylwią Bombą. Jak wyznał nam w rozmowie, najtrudniejsza w tym szkolnym eksperymencie okazała się... tęsknota za ukochaną i domem.

Na skróty
  • "Back to school. Prawdziwy egzamin". Grzegorz Collins opowiedział nam o udziale w eksperymencie
  • "Back to school. Prawdziwy egzamin". Grzegorz Collins o tęsknocie z Sylwią Bombą

Grzegorz Collins o udziale w "Back to school. Prawdziwy egzamin"

Na planie "Back to school. Prawdziwy egzamin" rozmawialiśmy z Grzegorzem Collinsem. Co w tym szkolnym eksperymencie okazało się dla niego najtrudniejsze?

- Powiem chyba to, co każdy. Rozłąka z rodziną na jakiś czas. To chyba jest najtrudniejsze. Fajnie podeszliśmy do tego eksperymentu, te pierwsze kilka dni... to będzie widać w programie. Zachowywaliśmy się jak zwierzyniec, jak zoo. Ale to było nowe dla nas, chcieliśmy się trochę popisywać, trochę powydurniać, trochę poczuć jak dzieciaki w szkole, które były niegrzeczne, ale tutaj z biegiem eksperymentu już wydorośleliśmy - wyjaśnił.

Czy miłość Grzegorza Collinsa i Sylwii Bomby wzmocni się po tak długiej rozłące?

- My się kochamy tak czy inaczej. Rozmawiamy, szanujemy, kłócimy jak wszystkie pary o jakieś tam drobne rzeczy. Potem się godzimy. Ta miłość nie będzie silniejsza. My się po prostu dobraliśmy, uwielbiamy ze sobą spędzać czas. [...] Stęskniona ta miłość będzie na pewno. Ja jestem mężczyzną, trochę podchodzę do tego inaczej niż Sylwia. Sylwia ma bardzo kobiece podejście. Ona potrafi się stęsknić ze mną, jak mnie nie widzi kilka godzin i pyta się, czy tęsknie po kilku godzinach. No po kilku godzinach mówię jej, że nie. Ja nie lubię kłamać. Ja jestem zawsze niesamowicie szczery i uważam to, że taka droga przez moje życie wybrana jest dobra. Ale tutaj zdecydowanie tęsknię za domem, tęsknię za Sylwią, tęsknię za Tosią — wyjaśnił.

Grzegorz Collins o zaskakującym podejściu do edukacji

Podczas wywiadu okazało się, że Grzegorz Collins ma, jak sam to określił, "nietypowe podejście do edukacji". Na czym ma polegać? Zobaczcie, co powiedział!

- Może się zmienia perspektywa, ale ja tych wymagań nie miałem takich jak większość rodziców. Jestem trochę odosobnionym przypadkiem i często moi bliscy strofują mnie, żebym zbyt głośno o tym nie mówił, bo dla wielu ludzi to jest kontrowersyjne podejście. Powiedziałem mojej córce: "nie idź na studia. Nie będę pchał cię na siłę, żebyś szła na studia". Mamy wielu młodych ludzi po studiach, którzy kompletnie nie wiedzą, co ze sobą zrobić, zmarnowali czas, kasę rodziców, nie wiedzą, co chcą dalej w życiu robić i było to dla nich za wcześnie.

Grzegorz Collins jest zdania, że młodzież powinna mieć fach w ręku.

- Idź do pracy, idź do zawodówki. Zrób coś, czego fizycznie dotkniesz. Idź pracować do hotelu na trzy miesiące i zacznij od odkurzenia dywanu. Idź wyżej, wyżej, wyżej. [...] To będzie procentowało całe życie - dodał.

podziel się:

Pozostałe wiadomości