Ziębowa martwi się o Adasia, który w ogóle nie chce z nią rozmawiać. Włodek wspomina żonie, że chłopiec krzyczał przez sen. Razem z żoną dochodzą do wniosku, że syn Krakowskich żyje w ciągłym lęku. Ziębowie są naprawdę zaniepokojeni, gdy zauważają na udach chłopca siniaki. Kiedy jakiś czas później jego ojciec puka do mieszkania Ziębów, Adaś aż kuli się ze strachu. Maria mając już pewność, że dziecko panicznie boi się swojego taty, używa swojego sprytu i Krakowski zgadza się, aby jego syn jeszcze trochę pomieszkał u Ziębów. Po południu Maria odwiedza Konstancję w szpitalu, z którą do bólu szczerze rozmawia o traumie Adasia. Łucja zanosząc się płaczem wyznaje, że strasznie pomyliła się, co do Piotra, który kreował się na wrażliwego i czułego, a tak naprawdę okazał się potworem. Ziębowa jest zdruzgotana kiedy Krakowska daje do zrozumienia, że jej mąż molestuje swojego syna…
Iga, Robert razem z Fabianem czekają na wyniki badań jego matki. W szpitalu pojawia się babcia chłopca, która zapewnia wnuka, że przy nim będzie. Jakiś czas później lekarz oznajmia im, że matka chłopaka cierpi na zespół Capgrasa - chorobę, która objawia się urojeniową niemożnością rozpoznania twarzy bliskich. Kobieta prawdopodobnie nigdy już nie rozpozna w Fabianie swojego syna. Robert widząc, jak Iga przezywa tragedię chłopaka i jego matki, daje koleżance do zrozumienia, że za bardzo angażuje się w sprawy. Zakłopotana Przybysz przyznaje, że dziecko bardzo ją zmieniło. Tadeusiak z łagodnym uśmiechem oznajmia, że ja rozumie…
Brygida w dniu swojej wyprowadzki bardzo dziękuje Idze za jej pomoc, przyjaźń i żegna się z nią serdecznie. Przybysz ma nadzieję, że Brygida da sobie radę i zapewnia ją o swojej przyjaźni. Michał proponuje Brygidzie pomoc w przeprowadzce do jej nowego mieszkania, które okazuje się zatęchłą nora sąsiadującą z meliną. Widząc to Brzozowski stanowczo oznajmia Brygidzie, że ona i jej dziecko nie mogą mieszkać w tak koszmarnym miejscu i przywozi ją znowu do domu Igi, która docenia postawę Michała i dziękując całuje go w policzek…
Monika po namiętnym pocałunku z Krawczykiem śni o trójkącie z mężem i Brunem. Jednak po przebudzeniu szybko dopada ją proza życia w normalnym małżeństwie wychowującym nastoletniego syna. Kiedy podczas rodzinnego śniadania dzwoni do niej Krawczyk, Monika nie odbiera i okłamuje męża, że to jakiś natrętny sprzedawca. Cieślikowa nie mogąc przestać myśleć o tym co zaszło wczoraj między nią a Brunem postanawia uciąć tą kiełkującą namiętność – umawia się z Krawczykiem i stanowczo każe mu skasować jej numer telefonu i trzymać się od niej z daleka. Poleca mu również jak najszybciej zapomnieć o ich namiętnej chwili słabości i zapewnia, że ona już tak zrobiła. Jednak bliskość Krawczyka sprawia, że szybko zmienia poddaje się jego namiętnym pocałunkom i pieszczotom. Kiedy po wszystkim Monika ubiera się, Krawczyk pyta, czy podobało jej się. Cieślikowa uśmiecha się…
Oglądaj serial "Na Wspólnej" w Player.pl!
Źródło zdjęcia głównego: x-news