Dyrektor Adamski wpada wzburzony do szpitalnego bufetu - oznajmia Darii i Luizie, że zatruł się ich jedzeniem! Wezwana na dywanik Dziedzicówna zapewnia go, że ich produkty są zawsze świeże i pochodzą z pewnego źródła, więc musiał zatruć się czymś innym. Adamski wkurzony jej brakiem pokory, grozi że nie przedłuży im umowy na prowadzenie szpitalnego bufetu. Gdy poirytowana Daria wychodzi z gabinetu dyrektora, zauważa w jego koszu na śmieci opakowanie po jedzeniu na wynos, co tylko utwierdza ją w przekonaniu, że Adamski nie słusznie oskarża ją i Luizę. Przyjaciółka ma do Darii pretensje, że nie była wystarczająco miła i pokorna w stosunku do dyrektora. Jednak Dziedzicówna nie ma zamiaru płaszczyć się przed Adamskim, zwłaszcza, że chciałaby znaleźć pracę w wyuczonym zawodzie psychologa. Jakiś czas później Daria spotyka się ze swoim chłopakiem Tadeuszem, któremu mówi o swoich zamierzeniach. Młody Zakościelny jest pod wrażeniem jej ambitnego planu i wyznaje, że cieszy się, że jutro pozna jej rodzinę. Jednak rzednie mu mina, kiedy dowiaduje się, że ojciec ukochanej jest policjantem…
Marek bardzo przeżywa swoją niedyspozycję podczas romantycznego wieczoru ze swoją żoną – dręczą go koszmary senne i bardzo nerwowo reaguje na każdy temat dotyczący jego kondycji fizycznej i sprawności seksualnej. Danuta zaniepokojona jego zachowaniem wyznaje Ewie, że jej mąż prawdopodobnie przechodzi andropauzę. Ostrowska obiecuje poprosić męża, aby ten porozmawiał z Markiem i namówił go do wizyty u specjalisty. Jakiś czas później Zimiński wracając do domu zażywa jakąś pigułkę, która działa na niego bardzo pobudzająco. Chwilę później wychodząc z auta uderza drzwiami przejeżdżającego rowerzystę, z którym, nienaturalnie pobudzony, zaczyna się zaciekle kłócić. Nadchodząca właśnie Danuta uspakaja męża i przeprowadza poważna rozmowę na temat jego zachowania. Zimiński wyznaje żonie, że jego stan jest efektem zażycia tabletki na potencję, która zadziałała na niego niezwykle szybko i mocno. Kiedy Danka każe mu iść do lekarza, Marek stając na rękach udowadnia jej, że nie musi, bo jest w doskonałej kondycji…
Właściciel sklepiku osiedlowego, w którym pracuje Brygida rozmawia o niej z Igą. Podczas rozmowy wychodzi na jaw, że Brygida wczoraj wzięła sobie wolne. Do Przybysz dociera, że dziewczyna ją okłamała. Zdenerwowana wpada do domu i zaczyna ją przesłuchiwać. Brygida przyznaje że wzięła sobie wolny dzień, bo chciała złapać trochę oddechu i zrobić niezbędne zakupy. Jednak jej alibi nie przekonuje Przybysz i w końcu do Brygidy dociera, że Iga posądza ją o okradzenie domu. Dziewczyna płacząc zapewnia, że nie ma nic wspólnego z wczorajszym włamaniem i urażona jej podejrzeniami pakuje swoje i córki rzeczy. Iga próbuje ją zatrzymać, ale w ich rozmowę wtrąca się Michał, który dolewa oliwy do ognia i chwilę później Brygida opuszcza dom Igi. Przybysz jest wściekła na Michała – stanowczo oznajmia mu, że dopóki nie ma dowodów na to że Brygida ją okradła - dziewczyna jest niewinna. Dodaje, że jej kłótnia z Brygidą jest wyłącznie jej sprawą i nie życzy sobie, aby Michał wtrącał się w jej sprawy. Tymczasem Brygida spotyka się Łysym, któremu w zamian za informację, kto okradł Przybysz obiecuje pomoc przy kradzieży auta…
Oglądaj serial "Na Wspólnej" w Player.pl!
Źródło zdjęcia głównego: x-news