W odcinku 3651

Kadr z odcinka 3651 serialu Na Wspólnej TVN.
Na Wspólnej - 3651
Źródło: x-news

Późną nocą Hebel pojawia się u Dany, która roztrzęsiona ,chcąc mu pokazać mu zakrwawione rybie łby, otwiera przy nim lodówkę, w której znajdują się… normalne produkty spożywcze. Ryszard pyta Danę czy piła, dając jej do zrozumienia, że coś musiało jej się przywidzieć. Doradza kobiecie zamontowanie monitoringu. Agnieszka czując, że za dziwnym zachowaniem jej męża kryje się romans, postanawia śledzić Ryszarda, który rano znowu wybiera się do Niuńka. Kiedy Hebel wchodzi do domu w którym ukrywa się Młotkowicz, wkurzona Agnieszka wpada tam za nim i widzi… Niuńka. Olszewska nie może uwierzyć w głupotę swojego męża i jego kolegi, którzy bezskutecznie próbują ją przekonać, że to był jedyny sposób, aby Dana Futro przestała zatruwać Niuńkowi życie. Rozwścieczona ich bezmyślnością Agnieszka każe mężowi natychmiast wracać z nią do domu. Ryszard karnie wykonuje jej polecenie, ale nie ukrywa, że bardzo mu pochlebia, że jego żona jest o niego zazdrosna… Roksana wyznaje Olszewskiej, że postanowiła poprowadzić odziedziczony zakład pogrzebowy, który będzie zajmować się również pochówkiem zwierząt. Agnieszka przyznaje, że to

bardzo dobry pomysł… W zakładzie pogrzebowym Roksany pojawia się Dana, która przestraszona tym co dzieje się w jej domu stara się dogadać z byłą pasierbicą. Jednak córka Niuńka ani myśli wchodzić z byłą macochą w jakiekolwiek relacje – nawet zawodowe i stanowczo daje jej do zrozumienia, że ma trzymać się od niej z daleka. Agnieszka, totalnie wkurzona na męża, uświadamia mu, że razem z Niuńkiem zafundowali jego córce prawdziwy koszmar. Ryszard próbuje przekonać żonę, że „uśmiercenie” przyjaciela było jedynym sposobem na uwolnienie go od upiornej, pazernej i bezwzględnej żony, która nigdy nie dałaby mu spokoju. Jednak Olszewska nie kupuje jego argumentów i zapowiada, że od dziś Ryszard śpi w salonie, na kanapie. W nocy Hebel z Niuńkiem znowu przychodzą pod willę Dany, która jest w trakcie jej przeszukiwania. Mężczyźni dochodzą do wniosku, że już czas na ostateczną rozgrywkę z pazerną jędzą. Chwilę później kobiecie objawia się duch Niuńka, którego widok totalnie ją przeraża… Zdjęcie „klejnotów” Wojtka wciąż krąży po sieci i cieszy się niegasnącym zainteresowaniem szczególnie ze strony pań. Szulc jest wkurzony na żonę, przez którą jego intymna fotka przysparza senatorowi Cieślikowi popularności. Dla odmiany Damian nie narzeka - otrzymuje na swoim profilu setki wiadomości pełnych zachwytu nad jego męskością. Tymczasem Mania ledwo stojąc na nogach oznajmia Babci, że dziś zostaje w domu, bo ma jakąś infekcję. Kopciowa widząc, że wnuczka ma wysoką gorączkę chce iść z nią do lekarza. Gdy dziewczyna odmawia, Helena wysyła ją natychmiast do łóżka i zamierza kurować syropem z cebuli. W końcu dziewczyna przyznaje się babci, że zrobiła sobie tatuaż, z którym coś jest nie tak i pokazuje jej ropiejącą, rozognioną ranę. Zrozpaczona błaga babcię, aby nie mówiła nic mamie, która zabroniła jej robienia tatuażu. Jednak kiedy gorączka rośnie Helena nie ma wyjścia – dzwoni do Żanety, która natychmiast zabiera córkę na ostry dyżur. W szpitalu lekarz przepisuje Mani antybiotyk i uświadamia jej, że robienie tatuaży poza profesjonalnym salonem zawsze obciążone jest ryzykiem ciężkich powikłań a nawet śmierci… Ula oznajmia ojcu, że wraca do szkoły. Przyznaje jednak, że to dla niej trudne, bo nie wie, jak sobie poradzi w kontaktach z koleżankami i kolegami. Szczęśliwy Kamil cieszy się, że jego córka w końcu lepiej się czuje i chce wrócić do normalnego życia. Po lekcjach dziewczyna spotyka się z Jagną, której opowiada o wrażeniach z pierwszego dnia w szkole po tak długiej przerwie. Przyznaje, że bardzo bała się powrotu, ale okazuje się, że nauczyciele oraz koleżanki i koledzy z klasy podeszli ze zrozumieniem do jej problemów. Jagna cieszy się, że Hofferówna znalazła w sobie moc. Kiedy rozmawiają o Kamilu, Ula wyznaje, że zrobi wszystko, aby ojciec nie zaczął znowu pić. Słysząc to Jagna stanowczo zabrania jej niańczyć swojego ojca, który sam odpowiada za swoje życie. Tymczasem w szpitalu, w dyżurce lekarskiej pojawia się mężczyzna z raną postrzałową i pyta o swojego przyjaciela Nalepę. Chwilę później Hoffer i Lew wyjmują mu z przedramienia kulę i próbują dowidzieć się, jak doszło do postrzału. Jednak mężczyzna unika odpowiedzi. Nie chce też słyszeć o wizycie u chirurga i stara się jak najszybciej opuścić szpital. Jednak kiedy wychodzi dostaje ataku serca. Nalepa natychmiast rzuca się na pomoc…

Kiedy Eliza dociera na posterunek policji Jarek wyrzuca jej, że cały czas miała wyłączony telefon, podczas gdy jej syn został zatrzymany za próbę kradzieży. Wkurzona jego pretensjami Bergowa nie zamierza tłumaczyć się mężowi. W końcu dochodzi do niej, że ich syn i oni mają naprawdę poważne kłopoty – istnieje duże prawdopodobieństwo, że w tej sytuacji odbiorą im dzieci. Ma nadzieję, że jej ojciec, jako prawnik, pomoże Juniorowi. Jakiś czas później Cielecki wraca z komendy i informuje Bergów i Juniora, że policja wyznaczyła chłopakowi kuratora, więc jest szansa, że nie zabiorą im dzieci. Niestety dla kolegów Juniora sprawa skończy się dużo gorzej – Grzywa i jego brat trafią do ośrodka wychowawczego. Załamany Junior wyznaje, że kradnąc chciał spełnić oczekiwania kolegów, którzy okazali mu dużo sympatii. Do Bergów dociera, że zawalili sprawę – zajęci swoimi problemami nie poświęcali dzieciom uwagi. Zapewniają syna, że bez względu na wszystko zawsze będą po jego stronie. Jednak jeśli Jarek chce z nimi zostać to musi im pomóc i od tej pory dobrze się zachowywać. Junior płacząc przeprasza rodziców i obiecuje, że już nigdy nie zachowa się tak idiotycznie… Mikołaj zostaje wezwany na przesłuchanie w sprawie kradzieży traktora, która miała miejsce w sąsiedztwie pensjonatu Hofferów. Leśniewski zapewnia, że nie ma nic wspólnego z tą kradzieżą. Jednak policjant prowadzący dochodzenie szczerze w to wątpi i pokazuje mu nagrania z panieńskiego wieczoru, na których widać, jak ktoś w stroju jednorożca odpala traktor i rusza przed siebie. Leśniewski twardo utrzymuje, że nie ma pojęcia, kto to był. Wychodząc z przesłuchania spotyka jedną z kobiet obecnych na wieczorze panieńskim, która daje mu numer do jednej z koleżanek, która nie może o nim zapomnieć. Leśniewski spotyka się z Filipem i opowiada o aferze z kradzieżą ciągnika. Kiedy okazuje się, że Filip również nic nie pamięta, Mikołaj dzwoni do Dominiki do której dostał numer i prosi o spotkanie. Chwilę później dowiadują się od niej, że w trakcie imprezy strój jednorożca był przechodni i tak naprawdę nie wiadomo kto uruchomił ciągnik i zawiózł ich do lasu. Ich rozmowę przerywa Ksawery, który widząc ojca wchodzi do baru, żeby się z nim przywitać. Ku jego zaskoczeniu okazuje się, że Filip i Mikołaj rozmawiają z jego nauczycielką, panią Dominiką od WOSu. Młody Konarski, podejrzewając, że ojciec podrywa jego nauczycielkę, jest tym faktem zażenowany… Marta wypytuje syna o dziewczynę ojca, którą Ksawery wczoraj poznał w barze Ziębów. Ksawery nie wytrzymuje i mówi mamie, kim jest kobieta, z którą spotyka się jego ojciec. Leśniewska nie może uwierzyć, że jej były mąż umówił się z nauczycielką własnego syna. A gdy wychodzi na jaw, że Mikołaj też zna panią Dominikę, Marta ma prawdziwy mętlik w głowie. Sytuacja się zagęszcza, kiedy okazuje się, że Filip odwoził Romę do domu. W końcu Leśniewska nie wytrzymuje – dzwoni do Konarskiego i uświadamia mu, że Roma ma męża. Prosi, żeby przestał tak szaleć z kobietami. Zaskoczony Filip zapewnia ją, że Roma go nie interesuje. Marta mu jednak nie wierzy… Mikołaj i Filip stawiają się w komisariacie - boją się, że pójdą siedzieć za kradzież traktora. Ku ich zaskoczeniu i radości policjant prowadzący sprawę oznajmia im, że upiekło się im – właściciel traktora, ze względu na piękne panie zamieszane w tą kradzież i fakt, że w lesie odnaleziono ciągnik, wycofał sprawę. Konarski i Leśniewski oddychają z ulgą. Jakiś czas później zadowoleni panowie wznoszą toast za wolność. Kiedy Marta wraca do domu próbuje dowiedzieć się, co świętują. Jednak oni zręcznie unikają odpowiedzi. Po wyjściu Filipa Leśniewska zaskakuje męża informacją, że jej były prawdopodobnie ma romans z Romą… Młodszy syn Zakościelnego, zaczyna pracę w kancelarii. Tadeusz tłumaczy zaskoczonemu Darkowi, że jego mama nie może teraz pracować, bo musi zająć się swoim zdrowiem. Zdenerwowana Aneta dzwoni do Darka i błaga o pomoc - jej mąż sam spakował jej rzeczy i wystawił wszystko przed dom. Kiedy Żbik pojawia się na miejscu odprawia zdenerwowaną Anetę do domu, a sam pakuje jej rzeczy do swojego samochodu i uświadamia mężowi Anety, że takie bezprawne postępowanie tylko pogorszy jego sytuację w sądzie. Ku jego zaskoczeniu Rabski wyznaje, że nie dba o konsekwencje swoich czynów, bo po odejściu Anety życie straciło sens. Poruszony jego wyznaniem Żbik pojawia się u byłej żony i próbuje uświadomić jej, że nie ma sensu rozwodzić się w takim natężeniu złych emocji, które zazwyczaj przesłaniają to co najważniejsze i jako przykład podaje jej ich rozwód. Tymczasem w kancelarii niespodziewanie pojawia się Kasia. Jest niepocieszona, kiedy okazuje się, że jej partnera nie ma, bo zajmuje się problemami Anety. Kiedy zbiera się do wyjścia Czerski proponuje, że ją podwiezie. Kasia przystaje na jego propozycje i zaprasza go na herbatę. Darek jest bardzo niezadowolony, kiedy po powrocie z pracy widzi swoją ukochaną sam na sam z Mariuszem. Po wyjściu Czerskiego między Kasią i Darkiem dochodzi do kłótni…

Weronika w drodze na komendę policji dzwoni do Olszewskiej, która instruuje przyjaciółkę w sprawie składania zeznań. Roztocka jest przekonana, że świetnie sobie poradzi. Jakiś czas później śledczy wypytuje ją o znajomość z Alicją Gniewosz, która przyznała się do aborcji. Mężczyzna chce wiedzieć, z jakiego powodu ona i jej córka podróżowały do Czech. Weronika świadoma swoich praw sprytnie unika odpowiedzi, czym wzbudza jego podejrzenia. Po jej wyjściu śledczy poleca sprawdzić billingi telefoniczne Roztockiej i Gniewosz. Tymczasem Antosia dowiaduje się od swojej ginekolog, że wszystko wraca do normy. Lekarka przypomina dziewczynie, aby dbała o siebie i zapewnia, że niedługo całkowicie dojdzie do siebie. Wieczorem matka Roztockiej przeprasza córkę za swoje zachowanie – dopiero teraz dotarło do niej, jak bardzo jej wnuczka musiała cierpieć i daje do zrozumienia, że Weronika i Antosia podjęły słuszną decyzję. Chwilę później ciepło przytula córkę i wnuczkę…

Oglądaj serial "Na Wspólnej" w Player.pl!

Źródło zdjęcia głównego: x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości