- Kim jest Marta Leśniewska z serialu "Na Wspólnej"
- Jak zmieniała się na przestrzeni lat i jakie dramaty przeżyła
- Z kim tworzyła najważniejsze związki
- Jak poradziła sobie po śmierci ukochanego Janusza
- Co słychać u niej dziś – i czy wreszcie odnalazła szczęście
Kim jest Marta Leśniewska z "Na Wspólnej"? Zaczynała jako nastolatka z sercem na dłoni
Marta Leśniewska z domu Hoffer od początku była bohaterką, którą widzowie pokochali za naturalność, wrażliwość i szczerość. Jako młodsza córka Romana Hoffera wyrastała w rodzinie pełnej miłości, ale też nadopiekuńczości.
Dziewczyna, która od początku ujmowała widzów swoją naturalnością, empatią i uśmiechem. Wrażliwa, otwarta i zawsze gotowa do pomocy, szybko zdobyła sympatię fanów "Na Wspólnej". Początkowo była nieśmiałą nastolatką, zakochaną w Filipie Konarskim. Ich związek – jak to w serialu bywa – nie należał do łatwych. Miłość, łzy, bunt przeciwko ojcu – wszystko to budowało charakter Marty i czyniło ją jedną z najbardziej autentycznych postaci polskiej telewizji.
Kiedy Filip namawiał ją na pierwszy raz, Marta wykazała się niezwykłą dojrzałością. "Nie jestem jeszcze gotowa" – mówiła ze spokojem, ucząc widzów, że granice w relacjach mają znaczenie. Niestety, jej młodzieńcze szczęście przerwała tragedia – została brutalnie zgwałcona przez Marcina. Trauma, milczenie, strach – przez długi czas nie była w stanie mówić o tym, co się stało. Dopiero rozmowa z Ewą uratowała ją przed całkowitym załamaniem. To był moment, w którym Marta dorosła na oczach widzów.
To wydarzenie na zawsze ją zmieniło. Z traumą zmagała się długo, ale w końcu odnalazła w sobie siłę, by walczyć o sprawiedliwość i wrócić do normalności.
Związek Marty i Filipa Konarskiego z "Na Wspólnej"
Po dramacie Marta długo nie mogła dojść do siebie. Jej związek z Filipem przechodził kryzys, a ona sama próbowała odzyskać spokój. Z czasem udało jej się stanąć na nogi – zdała maturę, zaczęła studia, dostała pracę w barze i w końcu wróciła do ukochanego.
Widzowie odetchnęli z ulgą, gdy znów zobaczyli uśmiechniętą Martę na ekranie. Jednak los nie pozwolił jej długo cieszyć się spokojem. Roman, jej ojciec, znów sięgnął po alkohol, a ona – jak prawdziwa córka – próbowała go ratować. "Tylko ja wierzę, że można mu pomóc" – mówiła w jednym z odcinków, pokazując, że w jej sercu wciąż tkwi ogrom dobra.
Marta z czasem dojrzała. Pracowała w rozgłośni studenckiej, angażowała się w pomoc młodzieży, a jej reportaże zyskały uznanie przełożonych. Widzowie mogli obserwować, jak z nieśmiałej dziewczyny staje się silną, niezależną kobietą. Kiedy urodziła synka Ksawerego, widzieli w niej uosobienie matczynej miłości i determinacji. "Dla niego zrobię wszystko" – powtarzała, a każdy, kto oglądał "Na Wspólnej", wiedział, że to nie tylko serialowa kwestia, ale prawda o jej charakterze.
W pewnym momencie ich relacja rozpadła się jak domek z kart. Kariera zawodowa Marty nabierała rozpędu, a Filip coraz bardziej oddalał się od rodziny. Kiedy na horyzoncie pojawił się przystojny pilot Janusz Gajewski, serce Marty znów zabiło mocniej. I choć próbowała się opierać, miłość zwyciężyła – ale nie na długo...
Janusz Gajewski – wielka miłość Marty z "Na Wspólnej", która skończyła się tragedią
Związek Marty i Janusza był niczym z romantycznego filmu – dwoje dorosłych, doświadczonych przez życie ludzi, którzy odnaleźli siebie w najmniej spodziewanym momencie.
Janusz był dla Marty oparciem, przyjacielem i partnerem, jakiego zawsze pragnęła. Niestety, los po raz kolejny zadrwił z bohaterki. Tuż po zaręczynach para uległa tragicznemu wypadkowi samochodowemu – Janusz zginął, a Marta cudem przeżyła.
Ten dramat złamał ją psychicznie. Wpadła w depresję, a jedynym powodem, by żyć, stał się jej syn Ksawery. Pomoc przyszła nieoczekiwanie – w postaci Pawła Wolińskiego, mężczyzny po przeszczepie serca…
Paweł Woliński i serce Janusza
Kiedy wydawało się, że Marta już nigdy się nie podniesie, los sprawił jej niespodziankę. Na terapii poznała Pawła Wolińskiego – mężczyznę po przeszczepie serca. Ich znajomość zaczęła się niewinnie, od rozmów na korytarzu szpitala. Nikt nie spodziewał się, że Paweł nosi w sobie… serce Janusza, zmarłego ukochanego Marty! Gdy prawda wyszła na jaw, emocje sięgnęły zenitu. "Zakochałam się w Pawle, nie w sercu Janusza" – wyznała Konarska, dając widzom jedno z najbardziej symbolicznych wyznań w historii serialu.
Ich miłość, choć niełatwa, przetrwała. Marta z synkiem przeprowadziła się na ranczo Pawła i zaczęła układać życie od nowa. Wróciła też do pracy w telewizji, dzięki wsparciu przyjaciół i koleżanki z redakcji.
Związek Marty z "Na Wspólnej" z Olafem
Po rozstaniu z Pawłem Marta związała się z trenerem osobistym Olafem. Między Martą i Olafem zaiskrzyło już po pierwszym spotkaniu. Zakochali się w sobie, przeżyli dużo radosnych chwil, mogli na siebie liczyć także w trudnych momentach. Ich związku nieomal nie przerwał alkoholizm Marty. Później Olaf był zazdrosny o Igora. Kiedy jednak to ukochany ją zdradził, nie mogła mu tego wybaczyć. Zerwała zaręczyny.
Marta i Mikołaj z "Na Wspólnej". Szczęście po burzy
Po latach burz, strat i łez Marta wreszcie odnalazła równowagę. W jej życiu pojawił się Mikołaj – syn Honoraty i przyjaciel, który stał się kimś znacznie więcej. Ich relacja zaczęła się niewinnie, od rozmów i wspomnień, ale szybko przerodziła się w uczucie, którego oboje potrzebowali.
Dziś Marta i Mikołaj tworzą szczęśliwą rodzinę, wychowując wspólnie trzech chłopców – Ksawerego, Stefanka i Tymka. Wreszcie może powiedzieć, że los przestał z niej drwić. Z dziewczyny zranionej i zagubionej stała się kobietą silną, spełnioną i kochającą.
Jak sama mówiła w jednym z odcinków: "Czasem trzeba stracić wszystko, żeby naprawdę zrozumieć, co w życiu jest najważniejsze".
I właśnie za to widzowie tak bardzo ją pokochali.
Autorka/Autor: Kamila Jamrożek