- Jak Juliusz (Daniel Olbrychski) pojawił się w serialu "Na Wspólnej"
- Jakie sekrety skrywał przed Wojtkiem Szulcem
- Dlaczego Sabina zdecydowała się sprzedać mieszkanie na Śląsku
- Co Juliusz zrobi w nowych odcinkach "Na Wspólnej"
- Czy jego przemiana jest prawdziwa, czy to tylko kolejny plan
Skąd się wziął Juliusz w "Na Wspólnej"?
Postać Juliusza, w którą wciela się Daniel Olbrychski, pojawiła się w serialu w najmniej spodziewanym momencie. Przedstawił się jako brat ojca Wojtka (Wojciech Błach), co początkowo wzbudziło ogromny entuzjazm w rodzinie Szulców. Ludwik był oczarowany nowym krewnym, a sam Wojtek cieszył się, że odkrywa kolejną gałąź rodzinnych korzeni. Jednak Sabina (Irena Duda-Kozera) od początku miała złe przeczucia. Wiedziała bowiem, że Juliusz to nie wuj, a biologiczny ojciec Wojtka.
Początkowo milczała, by chronić syna, ale tajemnica szybko wyszła na jaw. Kiedy Juliusz zaczął domagać się pomocy i zdradził, że potrzebuje nerki, sytuacja zaogniła się do granic możliwości. Wojtek uznał, że ojcu chodzi nie tylko o zdrowie, ale i o pieniądze oraz spadek.
Czytaj też: Kto gra matkę Wojtka z "Na Wspólnej"? Kim był jego ojciec? Zobacz archiwalne zdjęcia!
"Na Wspólnej". Sabina chce zakończyć sprawę z Juliuszem
W ostatnich odcinkach "Na Wspólnej" Sabina niespodziewanie wróciła do Warszawy. Wojtek od razu wyczuł, że coś się dzieje i próbował dowiedzieć się, dlaczego matka nagle zmieniła plany. Okazało się, że chodzi o mieszkanie na Śląsku. Sabina zdecydowała się je sprzedać, spłacić Juliusza i kupić sobie kawalerkę w Warszawie.
Wojtek był oburzony tym pomysłem. Jego zdaniem ojciec nie zasługiwał na żadne ustępstwa, a już na pewno nie na pieniądze. Jednak Sabina próbowała znaleźć złoty środek i zakończyć rodzinny konflikt. Tymczasem Juliusz zaskoczył wszystkich swoją szczodrością. Zaoferował, że odkupi mieszkanie, pokazując tym samym, że chce być bliżej rodziny. Ale czy rzeczywiście chodzi mu o pojednanie?
"Na Wspólnej". Juliusz zabierze Ludwika Szulcom?!
Prawdziwa burza rozpęta się jednak w nowych odcinkach. Juliusz niespodziewanie pojawi się w szkole Ludwika i ku ogromnej radości chłopca zabierze go do stadniny koni. Ludwik będzie szczęśliwy, że dziadek chce spędzać z nim czas, jednak nauczycielka wpadnie w panikę. Powiadomi rodziców, że ktoś, kogo chłopiec nazywa dziadkiem, odjechał z nim samochodem.
Sytuacja zakończy się dobrze. Wojtek i Żaneta dzięki prawnikowi Juliusza odnajdą synka, który będzie zachwycony wspólną wycieczką. Niestety, dla Szulca nie będzie to powód do radości. Uzna, że ojciec po raz kolejny przekroczył granice i nie może mu zaufać.
"Na Wspólnej". Juliusz naprawdę chce być bliżej rodziny, czy to kolejna manipulacja?
Czy Juliusz naprawdę chce się zmienić? Z jednej strony widzimy gesty pojednania i próbę zbliżenia się do rodziny. Z drugiej, historia z porwaniem Ludwika pokazuje, że nie do końca rozumie zasady odpowiedzialności. Wojtek wciąż widzi w nim zagrożenie i trudno mu uwierzyć, że to przemiana, a nie sprytny plan, by zdobyć jego nerkę.
Wątek Juliusza stał się jednym z najgorętszych w ostatnich miesiącach, dlatego śledźcie nowe odcinki "Na Wspólnej" od poniedziałku do czwartku o 20.15.
Czytaj też: "Na Wspólnej". "Życie nauczyło mnie jak postępować z ciulami". Historia Juliusza
Oglądasz "Na Wspólnej"? Rozwiąż quiz:
Autorka/Autor: Kamila Jamrożek