Kultowy serial "Euforia" powraca na ekrany! Dyrektor generalny zdradził planowaną datę premiery

"Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów" – zwiastun

Źródło: WB

Kiedy premiera nowego sezonu "Euforii"?

Fani "Euforii" wreszcie mają powód do radości. W rozmowie z "Variety" dyrektor generalny HBO, Casey Bloys, ujawnił, że długo wyczekiwany trzeci sezon serialu zadebiutuje wiosną przyszłego roku. Dokładna data premiery nie została jeszcze ustalona, ale Bloys zapewnia, że stacja celuje właśnie w ten termin.

To oznacza, że kontynuacja hitu Sama Levinsona pojawi się cztery lata po emisji finału drugiego sezonu, który zakończył się w 2022 roku.

Kilka miesięcy temu o powrocie na plan opowiadała Sydney Sweeney, odtwórczyni roli Cassie. W wywiadzie dla magazynu "Empire" aktorka podkreślała, że Sam Levinson, twórca serialu, chętnie podkręca tempo:

"Sam to wspaniały filmowiec we współpracy, bo kiedy czytam, co napisał i potem dzwonię do niego, mówiąc 'niech to będzie jeszcze bardziej szalone', on odpowiada 'jestem za'. A nowy sezon będzie naprawdę szalony" - powiedziała.

Dlaczego trzeci sezon "Euforii" jest tworzony tak długo?

Choć dziś premiera wydaje się przesądzona, droga do trzeciego sezonu "Euforii" była wyjątkowo wyboista. Przez długi czas nie było pewne, czy HBO w ogóle da produkcji zielone światło.

Główne kłopoty zaczynały się od scenariusza. Twórca serialu, Sam Levinson, wielokrotnie zaczynał pracę od zera, co znacząco opóźniało cały proces. Dodatkowym utrudnieniem okazały się napięte grafiki obsady – wiele gwiazd „Euforii” w ostatnich latach dynamicznie rozwija swoje kariery filmowe i coraz trudniej było zgrać ich terminy. Poprzednie sezony możesz obejrzeć na: https://www.hbomax.com/pl/pl

O czym będzie trzeci sezon "Euforii"?

W trzecim sezonie bohaterowie nie będą już licealistami, a akcja ma przenieść ich w dorosłość. Pozostałe szczegóły fabuły wciąż są trzymane w tajemnicy. W trzecim sezonie "Euforii" zobaczymy również gościnne występy Darrella Britt-Gibsona („Barry”), Jamesa Landry’ego Héberta („1883”) oraz Sharon Stone. Ścieżkę dźwiękową współtworzył obok Labrintha Hans Zimmer, a Sam Levinson zrealizował całość na taśmie 65 mm.