W 12. odcinku "The Traitors. Zdrajcy" emocje weszły na wyższy poziom. Podczas ostatniego śniadania Malwina ogłosiła, że finałowa misja jest warta okrągłe 100 tysięcy złotych. Oznacza to, że zwycięzca ma szansę zgarnąc niemal 400 tysięcy! Apetyt na wygraną rośnie... Do czego są w stanie posunąć się uczestnicy?
- Co wydarzyło się w 12. odcinku "The Traitors. Zdrajcy"?
- Ile pieniędzy uczestnicy mogli zarobić podczas ostatniej misji w programie?
- Jakie reakcje wywołało ogłoszenie Malwiny?
Zobacz materiał wideo.
"The Traitors. Zdrajcy", odc. 12. Apetyt na wygraną rośnie
W finałowym odcinku "The Traitors. Zdrajcy" uczestnicy, którzy zgromadzili się na ostatnim śniadaniu, dostali informację od Malwiny Wędzikowskiej o ostatnim zadaniu. Stawka, o którą tym razem mieli zagrać, wynosiła okrągłe 100 tysięcy złotych. Oznacza to, że zwycięzca lub zwyciężczyni programu, jeśli misja się powiedzie, ma szansę zgarnąć niemal 400 tysięcy! Stawka jest wysoka, a apetyt na wygraną rośnie.
Czeka na was specjalna misja, taka wiecie, z przytupemogłosiła prowadząca.
Gosia przyznała, że właśnie tego wszyscy się spodziewali.
Mnie to zszokowało. 100 tysięcy złotych - czyli będzie do wygrania 400 tysięcy złotych, prawie pół milionapowiedział Marcin.
Do czego są w stanie posunąć się uczestnicy, by zgarnąć wygraną dla siebie? Czy jakikolwiek sojusz zachowa sens, kiedy stawka jest tak wysoka?
ZOBACZ TEŻ: Detektyw z talentem wokalnym! Małgorzata Marczulewska z "The Traitors" skrywa niezwykłą tajemnicę
"The Traitors. Zdrajcy" - kto odpadł w 11. odcinku?
Codziennym rytuałem, który wywołuje ogromne emocje, jest wspólne śniadanie – to właśnie wtedy uczestnicy dowiadują się, kto nie przetrwał nocy. Osoba, która nie pojawi się przy stole, została zamordowana przez zdrajców. Tym razem na śniadaniu zabrakło Kasi "Fit", co wstrząsnęło całą grupą. Największe zaskoczenie wywołała jednak reakcja Gosi – to ona, jako jedna z ukrytych zdrajczyń, wyeliminowała Kasię. Mimo to, podczas śniadania zalała się łzami, czym uwiarygodniła swoją lojalność w oczach pozostałych uczestników. Jej emocjonalna reakcja ugruntowała jej pozycję jako jednej z najbardziej wiarygodnych – choć w rzeczywistości stoi po stronie kłamstwa.
Wieczorne obrady przy okrągłym stole po raz kolejny ujawniły, jak bardzo napięta i nieprzewidywalna stała się atmosfera w grze. Uczestnicy nie kryli zagubienia – coraz trudniej było im odróżnić lojalnych od świetnie maskujących się zdrajców. Padały niepewne sugestie, nerwowe spojrzenia i urwane argumenty. Nikt nie miał pewności, na kogo postawić.
W tym chaosie zdrajcy odegrali swoją rolę perfekcyjnie. Z pozorną troską i przekonującymi argumentami delikatnie, lecz skutecznie, pokierowali rozmową tak, by większość głosów skupiła się na Dawidzie. Mimo że nie było przeciwko niemu żadnych mocnych dowodów, to właśnie on został wytypowany do opuszczenia programu.
Decyzja okazała się bolesna – Dawid był lojalnym graczem.
Autor: Iga Kugiel