W 7. odcinku 23. sezonu "Kuchennych rewolucji" przenieśliśmy się do Połajewa w woj. wielkopolskim. Na tej wsi przy ruchliwej ulicy restaurację "Silvano" za namową taty prowadził Kuba. Okazało się, że w lokalu pracowali ludzie, którzy mieli talent kulinarny. Co więc było nie tak? Jak dziś radzi sobie restauracja po zmianie nazwy na "Karczma gę gę gę"?
- Jak przebiegały "Kuchenne rewolucje" w Połajewie
- Dlaczego w restauracji "Silvano" nie było gości
- Jak po "Kuchennych rewolucjach" radzi sobie "Karczma gę gę gę"
"Kuchenne rewolucje" w Połajewie. Dlaczego w "Silvano" nie było gości?
W restauracji "Silvano" w Połajewie w menu do wyboru była włoska pizza, schabowy, kebab, burger, a nawet sushi! Mimo takiego wyboru lokal świecił pustkami. 34-letni Kuba prowadził biznes za radą taty. Pan Bogdan chciał tym sposobem zatrzymać syna w Polsce, gdy ten pracował wcześniej w Anglii. W restauracji na dużej sali organizowano imprezy. Bohaterowie programu opowiadali, że wtedy ich biznes miał się całkiem dobrze.
Magda Gessler podjęła się rewolucji. Zamówiła schabowego, buraczki i kopytka. Restauratorka pochwaliła jedynie kotlet schabowy. Następnie skosztowała burger, który był za duży.
"Hamburgery zazwyczaj się bierze do ust w całości. Może pani mi to pokazać?" - zaskoczona Magda Gessler zwróciła się do kelnerki.
"Lubimy dać dużo i pokazać się dobrze" - stwierdził właściciel.
Po skosztowaniu pizzy restauratorka również była zaskoczona ilością produktów, które spływały z kawałka ciasta.
Sprawdź: Kelnerka z lokalu z "Kuchennych rewolucji" walczy z nowotworem. Pilnie potrzebuje pomocy
Właściciele lokalu zdobyli się na szczerą rozmowę z Magdą Gessler. Ojciec Kuby utrzymywał lokal w 100%. Restauratorka uznała, że właściciel jest rozpieszczony przez ojca.
Magda Gessler skomplementowała załogę za dania, które przygotowała drugiego dnia dla Magdy Gessler. Były to m.in. ryby, flaki, a nawet domowe ciasta.
"Silvano" zamienia się w "Karczmę gę gę gę"
W lokalu podczas "Kuchennych rewolucji" zaszło sporo zmian. "Silvano" zmieniło się w "Karczmę gę gę gę". Ściany zdobiły jeziora, gęsi i widoki lasu. Restauracja zaczęła serwować gęsinę, rogale marcińskie, hamburgery z chałki z siekanymi kotletami z gęsi, a do tego sałatę z kozim serem.
Magda Gessler zaproponowała, aby lokal działał jak sklep. Klienci mogli zamawiać swoje ulubione dania. Po degustacji okoliczni mieszkańcy byli zachwyceni metamorfozą "Silvano".
Magda Gessler odwiedziła lokal pięć miesięcy później. W Połajewie działała również sprzedaż na wynos. Załoga nosiła błękitne koszulki z wizerunkiem gęsi na plecach. W środku cieszył widok klientów.
"Gęś jest pyszna i rządzi jak dobry generał" – podsumowała Magda Gessler.
"Karczma gę gę gę" nadal funkcjonuje pod tą nazwą. Właściciele lokalu są dumni, że Magda Gessler przeprowadziła u nich "Kuchenne rewolucje". W menu nadal są dostępne dania zaproponowane przez restauratorkę.
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: Mwmedia/Instagram @karczmagegege