"Dla mnie to jest oszustwo". Pamiętacie, co odkryła Magda Gessler w pierogarni "Palce Lizać" w Łodzi?

"Kuchenne rewolucje" w pierogarni "Palce Lizać"

"Kuchenne rewolucje" w pierogarni "Palce Lizać"
Test pierogów okazał się kompletną klęską!!!

W 9. odcinku 22. sezonu "Kuchennych rewolucji" poznaliśmy 53-letnią właścicielkę pierogarni "Palce Lizać" w Łodzi. Pani Beata traktowała biznes bardzo poważnie, ale była nadopiekuńcza i wprowadzała niekomfortową dla pracowników atmosferę. Magda Gessler dostrzegła ogromny smutek w oczach kobiety. Pierogarnia zmieniła nazwę i menu. Zobaczcie, jak przebiegała rewolucja w tym lokalu.

Z artykułu dowiesz się:
  • Dlaczego nie było gości w pierogarni "Palce Lizać" w Łodzi
  • Jak przebiegały "Kuchenne rewolucje" w pierogarni "Palce Lizać"
  • Co serwowała restauracja "Doprawione jabłkiem"

Zobacz wideo z "Kuchennych rewolucji" na górze strony.

"Kuchenne rewolucje" w pierogarni "Palce Lizać" w Łodzi – dlaczego nie było gości?

Pani Beata poprosiła o pomoc Magdę Gessler, ponieważ dokładała pieniądze do interesu. Kobieta znalazła się na skraju wytrzymałości psychicznej.

"Moje finanse strasznie ucierpiały w momencie, kiedy przez 23 miesiące odbywał się remont ulicy, do nas nie było dojazdu, żyłam z oszczędności. [...] Przestałam spłacać ratę kredytu, był moment gdy nie miałam z czego zapłacić czynszu. Walczyłam z całych sił, aby to wszystko przetrwać. W momencie, kiedy moje starania zaczęły przynosić jakiś efekt, pojawiła się pandemia. Nie zapomnę tego wieczoru, kiedy nie mogłam długo zasnąć, w nocy wylało się wiadro łez i wtedy napisałam do 'Kuchennych rewolucji' Wtedy dotknęłam dna" - zwierzyła się właścicielka pierogarni.

Magda Gessler przyjechała do lokalu i od razu zamówiła polecane z karty pierogi. Restauratorka myślała, że wyroby są robione na miejscu, jednak była w błędzie.

"Dla mnie to jest oszustwo" - podsumowała Magda Gessler.

Prowadząca "Kuchenne rewolucje" nie była zachwycona również smrodem, który wydobywał się z frytownicy. Podczas jedzenia Magda Gessler cały czas słyszała mówiącą głośno na zapleczu właścicielkę. Poprosiła ją do siebie.

"Pani mówi bardzo głośno i w sposób bardzo natrętny. Ja bym radziła dla dobra restauracji, żeby pani głos nie był dominujący, żeby ludzi mogli myśleć" - powiedziała.

Pierogarnia mogła pochwalić się tylko wybitnym według Magdy Gessler sernikiem i idealnie czystą kuchnią.

Sprawdź też: Właściciel lokalu "James Bomba-lina" przepraszał Magdę Gessler. Pamiętacie, co się wtedy wydarzyło?

"Kuchenne rewolucje" w restauracji "Palce Lizać" w Łodzi – jak przebiegły?

Magda Gessler przekonała właścicielkę lokalu, że zamiast mówić, powinna nauczyć się słuchać. Lokal zmienił nazwę na "Doprawione jabłkiem". W menu znalazły się dania oparte właśnie na tym owocu: szarlotka, wątróbki, krem z soczewicy z pieczonym jabłkiem, polędwica cielęca z musem z jabłek i chrzanu.

Kolacja finałowa sprawiła, że właścicielka i zespół uwierzyli, że mogą odnieść sukces. Goście byli zachwyceni nowym menu. Magda Gessler wróciła do "Doprawione jabłkiem" po czterech tygodniach. Zamówiła wszystkie dania, nad którymi wcześniej czuwała.

"To jedzenie jest podobne do mojego, ale nie ma tej finezji. Jestem rozczarowana" - oceniła.

Zobacz: Magda Gessler była zachwycona "Włoszczyzną". Po "Kuchennych rewolucjach" zmieniła zdanie. "Nie potraficie wygrać tego, co dostaliście"

Jak dobrze znasz Magdę Gessler? Sprawdź swoją wiedzę na temat gwiazdy w quizie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości