Maja rozpracowała Wojtka? "To nawet był jego cel, żeby ludzie..."

241029_Rozmowa_Maja_fr_05
Dziewiąta edycja „Hotelu Paradise” zakończyła się emocjonującym finałem, w którym to Maja i Wojtek stanęli na ścieżce lojalności i udowodnili szczerość swojej relacji, dzieląc się wygraną. Jednak jak przyznaje Maja w wywiadzie, droga do finału nie była łatwa – pełna rozterek i obaw co do intencji Wojtka, które niejednokrotnie budziły jej wątpliwości.

Wojtek – strateg czy partner? „Myślę, że można nazwać go graczem”

Pytana o to, czy z perspektywy czasu uważa Wojtka za gracza, Maja nie ukrywa swoich refleksji. „Myślę, że to nawet był jego cel, żeby ludzie nazwali go graczem” – przyznała, sugerując, że Wojtek mógł unikać zbyt emocjonalnego zaangażowania, aby nie dać się rozproszyć i skupić na dotarciu do finału. Zdaniem Mai, pod koniec programu widać było, że Wojtek konsekwentnie dążył do sukcesu, nawet jeśli oznaczało to pewną powściągliwość w okazywaniu uczuć.

Narastające obawy przed finałem

Zbliżając się do ostatniego etapu, Maja coraz bardziej zastanawiała się nad intencjami Wojtka. W ostatnich dniach zauważyła, że zarówno on, jak i Kuba zdawali się trzymać większy dystans. „Rozmawiałyśmy z Olą podczas paznokci o ich zmianie nastawienia, jakby po prostu się odsunęli, kiedy nie musieli się już starać” – mówi Maja, przyznając, że narastająca niepewność sprawiała, że wizja rzutu kulą przez Wojtka wydawała się całkiem realna.

Moment, który szczególnie ją dotknął

W wywiadzie Maja wspomina także bolesne chwile, które mocno utkwiły jej w pamięci, szczególnie gdy Wojtek zasugerował, że ich przyszłość może zostać „rozstrzygnięta rzutem monety”. „Poczułam się trochę przedmiotowo” – przyznaje, wspominając, jak trudne były to dla niej słowa, zwłaszcza że otwarcie mówiła mu o swoich uczuciach. Tego typu chwile wzbudzały w niej wątpliwości co do jego szczerości, a także dawały poczucie, że relacja jest niepewna.

Niezdecydowanie Wojtka – furtka czy gra?

Maja opowiada, że choć Wojtek nigdy jednoznacznie nie deklarował, że ich relacja przetrwa po programie, to nie mówił też wprost, że nie widzi dla nich przyszłości. „On nigdy nie potrafił powiedzieć konkretnie: nie, Maja, z tego nic nie będzie” – mówi, dodając, że to właśnie brak wyraźnych odpowiedzi sprawiał, że czuła się niepewnie. Nawet po zakończeniu programu Wojtek nadal pozostawiał pewną przestrzeń, zamiast zamknąć temat raz na zawsze.

podziel się:

Pozostałe wiadomości