- Dlaczego Andrzej i Michał się pokłócili?
- Co Andrzej zarzuca Michałowi?
- O co chodzi w kłótni Andrzeja i Michała z "Hotelu Paradise"?
Andrzej z "Hotelu Paradise" znów wiele zarzuca Michałowi
W 24. odcinku "Hotelu Paradise 11" widzowie byli świadkami jednej z najbardziej poruszających scen tego sezonu. Andrzej, który jeszcze poprzedniego wieczoru był w centrum awantury z Michałem, podczas wspólnej kolacji zdobył się na szczere przeprosiny. W obecności uczestników przyznał, że alkohol i emocje wzięły nad nim górę. Z trudem powstrzymując łzy, opowiadał, że imprezy zniszczyły mu życie i zaprzepaściły piłkarską karierę. Następnie przytulił Michała i przeprosił go za swoje zachowanie, co wielu widzów uznało za symboliczny moment pojednania.
Okazuje się jednak, że za kulisami emocje wciąż buzują. W najnowszej relacji na Instagramie Andrzej odniósł się do zachowania Michała w sieci. Z jego słów wynika, że między uczestnikami nadal iskrzy.
Dostałem info, że jestem gdzieś atakowany na story u Michała. Nie mogę tego zobaczyć, bo zablokował mnie, a najlepsze, że dzisiaj pierwszy raz od mojego wejścia do programu mnie zaobserwował, po czym mnie zablokował- zaczął Andrzej, wyraźnie rozemocjonowany.
Uczestnik "Hotelu Paradise" nie ukrywał, że czuje się urażony słowami Michała, który - jak twierdzi - miał go porównać do "szczekającego psa" i mówić o "patologii".
Porównywanie mnie do szczekającego psa i mówienie o patologii... No nieładnie, koleżko. Słuchajcie, bądźcie teraz czujni, bo jestem w domu i zagramy sobie w tenisa. Piłeczki będą odbijane i każda będzie wchodziła jak as serwisowy. Troszkę zaszło to z jego strony za daleko. Wychodzi po prostu na wierzch, kto jest niedojrzały.- dodał Andrzej
Andrzej z "Hotelu Paradise 11" uważa, że jest autentyczny
W dalszej części relacji Andrzej podkreślił, że w przeciwieństwie do Michała stara się być autentyczny i nie zamiatać błędów pod dywan.
Ja wczoraj od razu po odcinku przyznałem się do winy, powiedziałem, że nie mogę tyle pić, że zachowałem się źle. Biorę to na klatę. Jak się brnie w dalej i żyje się w zakłamanej rzeczywistości, to nie ma co prowadzić konwersacji z takim człowiekiem, bo niestety no widać kto jednak tutaj jest prawdziwy- zaznaczył Andrzej.
W swoich słowach Andrzej zasugerował też, że "cicha woda brzegi rwie" i że to dopiero początek jego odpowiedzi na zarzuty ze strony Michała.
Autorka/Autor: Monika Olszewska