Azja Express, sezon 3, odcinek 3
"Azja Express" - sezon 3., odcinek 3.
Trzeci odcinek zmagań w "Azja Express" zaczął się, gdy dookoła panowała ciemna noc. Uczestnicy musieli poszukać noclegu, żeby wypocząć przed kolejnym dniem wyścigu. Przyjęcie ekscentrycznych wędrowców, którzy błąkają się po ulicach miasta po zmroku, wymagało od miejscowych wielkiego serca i otwartości. Okazało się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Cztery pary jednocześnie znalazły nocleg w tym samym hotelu. Andziaks i Luka, Adam Zdrójkowski z tatą, Wojtek Łozowski i Bartek Kochanek oraz Krystian Pesta z siostrą Oliwią poznali, co oznacza turecka gościnność. Reni Jusis oraz Remigiusz Dorawa także spędzili noc w komfortowych warunkach, w innym hotelu.
Wszystkie odcinki "Azja Express" i "Ameryka Express" obejrzysz w Playerze.
Pierwsza misja następnego dnia, odbyła się w słynącej z fabryk porcelany miejscowości Kutahya. Zadanie wymagało od uczestników delikatności i zdolności manualnych. Musieli ułożyć flagę oraz połączyć rozbite na kawałki talerze. Poprzedniego dnia Daria Ładocha poinformowała uczestników, że będą potrzebowali czegoś do klejenia. Nie wszyscy posłuchali prowadzącej. Andziaks i Luka oraz kilka innych par nie miało taśmy ani kleju, niezbędnych do wykonania zadania.
Dwie pary, które jako pierwsze z kruchą przesyłką zameldowały się w punkcie kontrolnym gry, mogły zagrać o amulet o wartości pięciu tysięcy złotych. Do walki zakwalifikowali się Andziaks i Luka oraz Wojtek Łozowski i Bartek Kochanek. Gra o amulet odbyła się w spektakularnej kopalni marmuru w Afyonkarahisar. Konkurencja ta wymagała umiejętności budowniczych, spostrzegawczości i dobrej pamięci. Zadanie wygrali Wojtek i Bartek. Zdobyli amulet, pieniądze i złotą kartę.
Adam Zdrójkowski zgubił mapę. Jędrek Gąsienica szczęśliwą ciupagę. Pośpiech jest złym doradcą, łatwo stracić głowę. Na szczęście biuro rzeczy znalezionych Darii Ładochy wydało roztargnionym uczestnikom zaginione fanty. Uczestnicy otrzymali śnieżnobiałą odzież na kolejny etap podróży, wyścig ruszył dalej. W drodze na nową misję nie mogli pobrudzić strojów.
Wyścig pod presją czasu w "Azja Express" ma czasami zabawne skutki. W drodze na misję do kopalni soli doszło do zupełnie nieoczekiwanych i zaskakujących dyskusji lingwistycznych, które zszokowały zarówno uczestników, jak i miejscowych. Kasia Gąsienica nieświadomie napisała na tabliczce pewne słowo. Jędrek Gąsienica był bardzo zaskoczony. Znaczenie tego słowa zszokowało ich oraz kierowców jadących trasą, na której próbowali złapać stopa. Paulina Krupińska-Karpiel i Izabela Połeć z łatwością znalazły transport.
Uczestnicy wykonali ostatnie zadanie na terenie kopalni soli. Musieli wykazać się sprawnością fizyczną i wytrzymałością w dźwiganiu ciężkich koszyków wypełnionych solą. Liczył się czas i kolejność wykonania. Następnie ruszyli dalej w kierunku mety.
Daria Ładocha czekała na pary na mecie trzeciego odcinka "Azja Express", w słynnym na całym świecie Pamukkale. Uczestnicy, cali na biało, zawzięcie walczyli o pierwsze miejsce i awans do piątego odcinka. Immunitet zdobyli Kasia Gąsienica i Jędrek Gąsienica. Mają gwarancję, że nie odpadną w kolejnym epizodzie. Jako pierwsi dotarli na miejsce. W nagrodę otrzymali także kieszonkowe na wydatki podczas wyścigu.
Źródło zdjęcia głównego: TVN