Paweł Golec nie kryje dumy i pogratulował córce. Maja Golec ma wielki powód do świętowania!

Paweł Golec z córką
"Jacy rodzice, takie dzieci? 2", odc. 2. Maja Golec o muzyce, relacji z rodzicami i walce z hejtem
Córka Pawła i Katarzyny Golców ma już 21 lat. Maja Golec poszła śladami ojca i związała swoją przyszłość z muzyką. Dziewczyna wydała singiel i właśnie obroniła licencjat z wokalistyki jazzowej. Pociecha muzyka zespołu Golec uOrkiestra jest bardzo ambitną młodą kobietą.

Maja Golec pochwaliła się dyplomem ukończenia studiów

Maja Golec jest starszą córką Katarzyny i Pawła Golców. Ma siostrę Annę. Dla młodej kobiety rodzina jest bardzo ważna, jak również miłość do muzyki, którą wyniosła z domu. Maja Golec ukończyła studia. Pochwaliła się tym na Instagramie, a jej post udostępnił Paweł Golec, który w ten sposób pogratulował córce sukcesów w nauce. Maja Golec obroniła na piątkę licencjat z wokalistyki jazzowej.

Paweł Golec gratuluje córce
Paweł Golec gratuluje córce
Źródło: Instagram @pablogolec
Dzień dobry, now it’s official. Licencjat z wokalistyki jazzowej obroniony na 5!
- cieszy się Maja Golec.

Maja Golec wiążę swoją przyszłość z występowaniem na scenie. W cyklu "Jacy rodzice, takie dzieci?" 2 w rozmowie z Aleksandrą Czajkowską zdradziła, gdzie widzi siebie za 10 lat.

Widzę się na scenie, śpiewającą, grającą, uśmiechniętą, eksperymentującą dalej z muzyką i mam nadzieję właśnie grającą koncerty. [...] Tak, to jest moje ogromne marzenie. I oczywiście moje marzenie jest też takie, żeby po prostu za te 10 lat moi najbliżsi byli zdrowi, żebym ja była zdrowa, żebyśmy wszyscy mogli dalej się realizować, spełniać te marzenia, bo mimo wszystko to zdrowie i taka generalnie forma sprawia, że potem możemy spełniać marzenie i się realizować.

Maja Golec zdradziła, jakie cechy odziedziczyła po rodzicach

Maja Golec w rozmowie z Aleksandrą Czajkowską zdradziła, jakie cechy odziedziczyła po rodzicach. Podkreśliła, że po mamie na pewno cechuje ją gościnność.

- Bardzo często ludzie mi to mówią, że nawet jak jestem teraz na studiach i wynajmowałam pierwsze mieszkanko malutkie, to zawsze chciałam, żeby to mieszkanko było wypełnione ludźmi, żeby przyjeżdżali moi przyjaciele, moi znajomi. Nigdy nikomu nie odmówiłam niczego, żeby się ludzie w moim towarzystwie czuli dobrze i myślę, że nauczyłam się tego od mamy, która też zawsze z otwartymi rękami przyjmuje wszystkich. Zawsze jak są goście w domu, to jest radość, pyszne jedzenie, jest po prostu cudowna atmosfera, więc na pewno tego się nauczyłam od mamy i to widzę, to podobieństwo w nas — powiedziała w cyklu "Jacy rodzice, takie dzieci?" 2.

Za to po tacie odziedziczyła życzliwość w stosunku do innych ludzi.

- Nigdy nikogo nie oceniam z góry. Ja zawsze po prostu każdemu chcę podać rękę, z każdym chcę porozmawiać, chcę poznać każdego, nie chcę nikogo oceniać po okładce, więc myślę, że to też jest coś, co nas łączy. I bardzo lubię te obie cechy. To piękne cechy. Tak, wydaje mi się, że to jest naprawdę coś, co też sprawia, że mi jest łatwo, bo jestem otwarta, bo nie zamykam się na ludzi i bardzo to doceniam. Szczególnie w tej branży — wyznała.