Po rozstaniu z partnerem zdecydowała się na aktorstwo. Paulina Gałązka mierzyła się z seksistowskimi komentarzami

Paulina Gałązka
Paulina Gałązka zdradza sekret aktorstwa
Choć Paulina Gałązka obecna jest na wielkim ekranie od kilkunastu lat, nie ukrywa, że jej początkowa droga zawodowa nie była związana z aktorstwem. Do wyboru artystycznej ścieżki przyczyniło się nagłe rozstanie z partnerem. "Kryzys przyniósł odwagę do zweryfikowania mojej drogi" - wyznała.
Z ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
  • Kim jest Paulina Gałązka?
  • Dlaczego Paulina Gałązka zdecydowała się na aktorstwo?
  • Z jakimi komentarzami ze strony mężczyzn mierzyła się Paulina Gałązka?

Paulina Gałązka nie planowała aktorskiej ścieżki. Nagłe rozstanie z partnerem zweryfikowało jej drogę

Paulina Gałązka dała się poznać szerszej publiczności dzięki aranżom w takich produkcjach jak: "Powidoki", "Córki dancingu" czy "Kamienie na szaniec". Nie od razu jednak była pewna swojej artystycznej ścieżki. Tuż po maturze, rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Warszawskim na kierunku stosunki międzynarodowe. Po roku zrezygnowała jednak z nauki - przyczynił się do tego rozpad jej związku.

Zawód miłosny wywołał u mnie kryzys egzystencjalny. Zostawił mnie chłopak, student architektury. I ten kryzys przyniósł odwagę do zweryfikowania mojej drogi
- wyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

Aktorka wysłała dokumenty do szkoły filmowej w Łodzi, wykazując się odwagą w spełnianiu marzeń. Choć początkowo miała pewne obawy, szybko zrozumiała, że ścieżka artystyczna jest jej drogą.

[...] Studia wybrałam z rozsądku, nie pasji. Moja rodzina nie miała zaplecza finansowego, uznałam więc, że muszę zacząć zarabiać i postawić na "coś pewnego". Aktorstwo byłoby pomysłem szalonym, to zawód wysokiego ryzyka. Z ekonomii miałam piątkę, rozumiałam, jaka jest rozbieżność między podażą aktorów a popytem na nich. Ale pomyślałam też o mamie, która chciała śpiewać, miała nawet szansę zostać frontmanką w zespole rockowym. Jednak z rozsądku wybrała zawód laborantki. Wiele razy mówiła, że żałuje niewykorzystanej szansy. Pomyślałam: może w życiu warto się odważać? W sekrecie poszłam więc na egzaminy do łódzkiej filmówki
- dodała.
Paulina Gałązka
Paulina Gałązka
Źródło: MW Media

Paulina Gałązka doświadczyła seksistowskich komentarzy. "Na pewne zachowania się nie godzę"

Paulina Gałązka nie ukrywa, że lata pracy w branży aktorskiej uświadomiły jej, że nie każdy ma wobec niej szczere intencje. Sama doświadczyła seksistowskich komentarzy ze strony współpracowników, który bezpośrednio zwracali uwagę na jej wygląd. Aktorka nie pozostawała jednak bierna i szybko reagowała na niestosowne słowa.

Praga nauczyła mnie tego, że nie można dać po sobie poznać, że się boisz, bo wtedy łatwo stać się ofiarą. Ale też że nie możesz milczeć, gdy coś ci się nie podoba. Jestem drobną blondynką, lecz gdy pada seksistowski żart, reaguję stanowczo. Czasem stosuję mirroring. To technika, którą poznałam w psychoterapii. Polega na tym, że wobec kogoś, kto nadużywa swojej pozycji, robi się odbicie lustrzane jego zachowania. Tyle że jakby w krzywym zwierciadle. Gdy kolega z planu zapytał kiedyś protekcjonalnym tonem: "Co tam skrzacie?", odparowałam bez uśmiechu: "Nie chcesz wiedzieć, Rumcajsie". Żarty się skończyły. Na pewne zachowania się nie godzę i umiem być stanowcza
- powiedziała.

36-latka dobitnie podkreśliła, iż zawodowe granice są dla niej ważne, bo pozwalają zachować komfort oraz wzajemny szacunek między członkami ekipy. Takiego samego traktowania oczekuje od innych - atmosfery, w której każdy jest oceniany przez pryzmat zaangażowania, a nie stereotypów czy uprzedzeń.

Jako aktorka jestem profesjonalna, skupiona na zadaniu. Nie przychodzę na plan zawierać znajomości. Szanuję innych i oczekuję szacunku. Na szczęście świat filmowy się zmienia, staje bardziej prokobiecy. To widać też po ciekawszych rolach dla aktorek w każdym wieku
- podsumowała.
Paulina Gałązka
Paulina Gałązka

CZYTAJ TEŻ: Czas porozmawiać o zdrowiu mężczyzn. Dlaczego profilaktyka jest tak ważna w przypadku raka prostaty i jąder?