Zmarł Michael Madsen. Amerykański aktor mierzył się z nałogiem
Świat amerykańskiej kinematografii już nigdy nie będzie taki sam. 3 lipca 2025 roku, w wieku 67 lat, zmarł Michael Madsen, jeden z najpopularniejszych aktorów drugoplanowych w Hollywood.
"Z tego, co wiemy, Michael miał zawał serca i został znaleziony nieprzytomny w swoim domu w Malibu" - powiedział w rozmowie z magazynem "People" Ron Smith, menadżer Madsena.
Kilka dni później kardiolog aktora przyznał, że bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność serca. W rozmowie ze stacją NBC Los Angeles, podkreślił, iż choroba miała związek z wcześniejszym uzależnieniem od napojów wysokoprocentowych.
"Wiedziałem, że nie jest z nim dobrze. Michael cierpiał z powodu skutków alkoholizmu. Wielokrotnie trafiał na odwyk. Walczył o utrzymanie trzeźwości. Nie był szczęśliwy ze swojego życia" - dodał prawnik Perry Wander w rozmowie dla serwisu Radar Online.
Zagrał w produkcjach Quentina Tarantino. Michael Madsen miał na koncie wiele sukcesów
Michael Madsen urodził się 25 września 1957 roku w Chicago. Szerszej publiczności dał się poznać dzięki aranżom w filmach Quentina Tarantino - "Wściekłe psy", "Kill Bill", "Nienawistna ósemka" czy "Pewnego razu... w Hollywood". Na przełomie lat pojawił się także w takich produkcjach jak: "Thelma i Louise", "Mulholland Falls", "Donnie Brasco" czy "Sin City".
"Ludzie często zapominają, jak dobrym aktorem potrafił być, kiedy dostał odpowiedni materiał. Wystarczy spojrzeć na jego role w 'Thelma i Louise' czy 'Donnie Brasco'. Potrafił grać mężczyznę rozdartego wewnętrznie jak mało kto" - stwierdził dziennikarz World of Reel - Jordan Ruimy.
Ostatnie lata aktora upłynęły pod hasłem przygotowań do niezależnych produkcji, m.in. "Resurrection Road", "Concessions" i "Cookbook for Southern Housewives". Pracował także nad wydaniem własnej książki pt. "Tears for My Father: Outlaw Thoughts and Poems", która obecnie przechodzi fazę edycji.
"Michael Madsen był jednym z najbardziej kultowych aktorów Hollywood, za którym wielu będzie tęsknić" - uzupełnił Rod Smith w oświadczeniu, które przytacza "The Guardian".
Autorka/Autor: Aleksandra Piwowarczyk
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America