Nie żyje ikona telewizji. Joe Marinelli miał 68 lat

Nie żyje
"Autentyczni". Justyna Kowalczyk-Tekieli o relacji z górami, w których zginął jej mąż
Źródło: TVN
Joe Marinelli nie żyje. Uwielbiany aktor, gwiazda kultowych oper mydlanych i seriali lat 80., zmarł w wieku 68 lat po długiej walce z rakiem gardła i żołądka. Choć choroba nie dawała za wygraną, do końca pozostał wierny swojej pasji i nie schodził z planu zdjęciowego.

Joe Marinelli nie żyje

W sobotę, 22 czerwca, świat show-biznesu obiegła smutna wieść – zmarł Joe Marinelli, aktor, którego twarz i charyzma na stałe wpisały się w złotą erę amerykańskich oper mydlanych. Bohater "Santa Barbara", "General Hospital", "Guiding Light" czy kultowych "Cagney & Lacey” i "Hill Street Blues" od lat zmagał się z agresywnym nowotworem gardła i żołądka, ale aż do ostatnich chwil nie rezygnował z pracy na planie.

Joe Marinelli odszedł w swoim domu w Burbank w Kalifornii, otoczony opieką żony Jean Marinelli, która wspólnie z agentką Julie Smith potwierdziły tę tragiczną wiadomość. Przez ponad trzy dekady tworzyli solidny filar prywatnego życia aktora, który poza serialami pojawił się też na dużym ekranie – najpierw pod skrzydłami reżysera akademii filmowej, Alexandra Payne’a, w studenckim projekcie, później w pełnometrażowym "Bezdroża", a ostatnio gościnnie w hitowym "The Morning Show".

"Wielki Joe Marinelli zagrał w moim pierwszym filmie w szkole filmowej 40 lat temu i ponownie w Bezdrożach. Oprócz tego, że był niezwykłym artystą, był też wyjątkowo wspaniałym człowiekiem o sercu wielkim jak ocean" – wspomina Alexander Payne.

Z kolei kolega z planu "Santa Barbara", Leigh J. McCloskey, pożegnał przyjaciela słowami: "Nie można było znaleźć słodszego człowieka lub droższego przyjaciela niż Joe Marinelli. Wspaniały partner aktorski, nauczyciel, filozoficzny przyjaciel i pasjonat wierzący w ludzi".

Joe Marinelli pozostawia po sobie żonę Jean oraz dwóch synów: Vincenta i Davida. Jego odejście to strata nie tylko dla fanów i współpracowników, ale i całego środowiska telewizyjnego, które żegna dziś jedną ze swoich najjaśniejszych gwiazd.

Joe Marinelli nie żyje. Kim był aktor?

Joe Marinelli był amerykańskim aktorem, którego widzowie pokochali za role w kultowych serialach i operach mydlanych. Na ekranie błyszczał m.in. w "NYPD Blue", "Desperate Housewives", "Agents of S.H.I.E.L.D.” i "Victorious". W ostatnich latach pojawił się w „The Morning Show” jako reżyser Donny Spagnoli. Prywatnie mieszkał w Los Angeles z żoną Jean i dwoma synami – Vincentem i Davidem.

Zmarł 22 czerwca 2025 roku w wieku 68 lat.