- Dlaczego Katarzyna Nosowska była na wózku?
- Czy Katarzyna Nosowska choruje?
- Czy Katarzyna Nosowska przyjaźni się z sanah?
Dlaczego Katarzyna Nosowska była na wózku?
Wrześniowy występ Katarzyny Nosowskiej na Stadionie Narodowym był jednym z najbardziej wzruszających momentów koncertu sanah. Obie artystki wspólnie wykonały utwór "Ofelia", a publiczność długo nie mogła ukryć emocji.
Zamieszanie wybuchło jednak później, gdy w sieci pojawiło się nagranie zza kulis. Widać na nim, jak Katarzyna Nosowska siedzi na wózku inwalidzkim i w ten sposób jest przewożona pod scenę. Wśród fanów natychmiast pojawiły się pytania o stan zdrowia wokalistki.
Jak się okazało, nie było powodów do niepokoju. Katarzyna Nosowska w rozmowie z portalem Jastrząb Post zdradziła, że wózek był… elementem logistyki scenicznej, a nie koniecznością zdrowotną.
Na wózku jeździli prawie wszyscy. Pod sceną był ogromnie niski sufit, więc ze względu na bezpieczeństwo, ale też na to, żeby nie naruszyć tych wszystkich konstrukcji i kabli, których było mnóstwo i każdy bardzo ważny. Ekipa techniczna wsadzała nas na ten sprzęt po to, żeby nas bezpiecznie i bez zagrożenia dla całego otoczenia, bardzo skomplikowanego dowieźć do miejsca, gdzie mieliśmy się pojawić na scenie przy sanah- wyjaśniła wokalistka.
Pod sceną znajdowała się skomplikowana sieć konstrukcji i kabli, niezbędnych do obsługi dźwięku i oświetlenia. Z tego względu ekipa techniczna uznała, że najlepiej będzie, jeśli artyści zostaną przewiezieni na wózkach – bezpiecznie i bez ryzyka uszkodzenia instalacji.
Katarzyna Nosowska przyznała, że nie przyjaźni się z sanah
Dla Katarzyny Nosowskiej, która od lat uchodzi za jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskiej muzyki, udział w koncercie sanah był wyjątkowym przeżyciem. Choć, jak sama przyznała, nie łączy ich bliska przyjaźń, propozycja młodszej koleżanki zrobiła na niej ogromne wrażenie.
Trudno mówić tutaj o jakiejś ultra spełnionej formie znajomości. Nie spędziłyśmy ze sobą jeszcze wiele czasu na głębokich rozmowach. Podobnie jak nie zjadłyśmy ze sobą odpowiedniej ilości soli, żeby się przekonać, czy rzeczywiście możemy na sobie polegać. Ona jest bardzo zajętą osobą. Ja też nie jestem typem jakimś ultra towarzyskim po prostu. W tym wieku nie szukam już nowych przyjaciół raczej- wyznała artystka.
Dodała też z humorem, że w wieku 50+ nie szuka już nowych przyjaciół, ale chętnie przyjmuje zaproszenia do ciekawych artystycznych projektów.
Autorka/Autor: Monika Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA