- Kiedy odbędzie się 34. Finał WOŚP?
- Kiedy powstała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy?
- Czy Jerzy Owsiak zrezygnuje z zarządzania WOŚP-em?
Jerzy Owsiak o zmianach w WOŚP
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy działa od 1993 roku. Przez ten czas zebrała i przekazała na polską służbę zdrowia bajońskie sumy - wystarczy wspomnieć, że w poprzedniej edycji zebrano rekordową kwotę 289 068 047,77 złotych. Środki zostały przekazane na zakup nowoczesnego sprzętu dla szpitali, hospicjów oraz laboratoriów zajmujących się diagnostyką nowotworową u dzieci.
Od samego początku na czele organizacji stoi Jerzy Owsiak. Niedawno udzielił on wywiadu dla Polskiej Agencji Prasowej, w którym powiedział, że zamierza oddać część swoich obowiązków zespołowi. Nadal pozostanie na stanowisku prezesa zarządu, ale będzie miej aktywny.
Orkiestra przechodzi na nowy styl pracy zmierzający do usamodzielnienia się zespołu. Staram się już jak najmniej wtrącać w bieżące prace. Po ostatnich atakach hejterskich nie przychodziłem do fundacji przez ponad tydzień. To czas mojego podsumowania. Pierwszy raz powiem "ja", bo zawsze mówiłem "my robimy". A więc — ja swoje zrobiłem. I jestem z tego wszystkiego mega dumny. Pozostanę prezesem zarządu WOŚP — to funkcja, którą będę pełnić do śmierci. Ale zamierzam zmienić swój sposób obecności w fundacji- powiedział.
Jerzy Owsiak wspomniał, że chcę oddać decyzyjność innym osobom w zespole.
Nie chcę być dla zespołu upierdliwym, zgrzybiałym gościem przygniecionym zmartwieniami. Będę dalej biegać na Finałach i wchodzić na scenę festiwalu Pol'and'Rock, a jednocześnie chcę, by to inni w fundacji podejmowali decyzje. Mam zamiar funkcjonować niekolizyjnie. [...] Nie trzeba być dyrygentem do samego końca. Fundacja jest już dorosła, 70 pracujących tu osób jest w stanie to wszystko dźwignąć- zapewnił.
Jerzy Owsiak o hejcie wobec WOŚP
Jerzy Owsiak nie zamierza jednak rezygnować z prowadzenia finałów WOŚP.
Chcę się na nich czuć, jakbym wyszedł spod ciepłego prysznica, zregenerowany i cieszący się z tego, co robię- podkreślił.
W tym samym wywiadzie dla PAP odniósł się także do ataków hejterskich, które miały wpływ na jego decyzję o byciu mniej aktywnym w Orkiestrze. Przez lata bowiem Jerzy Owsiak mierzył się z nienawiścią ze strony jego przeciwników, w tym nawet z groźbami śmierci i aktach wandalizmu.
Przez dziesięć minut mówiłem o wszystkim, czego doświadczyłem. O tym, że kiedy czytałem groźby śmierci, to czułem, że kurczy mi się serce, jakby kula przeszła mi przez piersi. I myśl, że przeczyta to moja żona, nasze córki. Fala nienawiści wylewa się nieprzerwanie. Pomalowali ogrodzenie na naszej działce. Podjeżdżamy z żoną i widzimy coś takiego na ogrodzeniu. Krew w takim momencie odpływa. Przed oczami filmy o nazistowskich Niemczech, kiedy malowano napisy na lokalach należących do Żydów. Przesłanie było jasne — dziś to, jutro może być znacznie gorzej- wyznał.
Decyzja Jerzego Owsiaka o tym, aby być mniej aktywnym, nie wpłynie jednak na nadchodzący 34. finał WOŚP. W tym roku celem zbiórki jest wsparcie diagnostyki i leczenia chorób przewodu pokarmowego u dzieci.
Chociaż jestem mniej widoczny, to przygotowania do Finału idą pełną parą, zgodnie z planem. Mamy już wydrukowane naklejki z czerwonym serduszkiem, 40 mln 8 tys. sztuk. Medale i koszulki dla uczestników biegu "Policz się z cukrzycą" już są zaprojektowane. W ubiegłym roku wzięło w nim udział 8 tys. osób, chcemy, by w tym było to 10 tys. Dostaliśmy też do akceptacji projekt puszek, niedługo zlecimy ich druk. Zarejestrowało się prawie 1700 sztabów. Gra z nami cały świat- podkreślił.
34. Finał WOŚP odbędzie się 25 stycznia 2026 roku.
Czytaj też: Są razem na dobre i na złe. Jerzy Owsiak walczył o żonę. "Nie mógłbym nadużyć jej zaufania"
Autorka/Autor: Agnieszka Szachowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA