- Czego dotyczyła afera podczas Pol'and'Rock Festivalu 2025?
- Dlaczego Hanna Derej obawiała się występu na Pol'and'Rock Festivalu?
- Jakie wrażenie na Hannie Derej zrobił Jerzy Owsiak?
Afera na Pol’and’Rock Festivalu
Jerzy Owsiak jest osobą budzącą duże emocje — zarówno pozytywne, jak i negatywne. Tym razem dotyczy to także tegorocznej edycji Pol’and’Rock Festivalu. Jeszcze przed imprezą, podczas konferencji prasowej, Jerzy Owsiak wychwalał całe wydarzenie jako imprezę, która łączy pokolenia.
Ludzie przyjeżdżają całymi rodzinami, bo się czują bezpiecznie, czują się dobrze. [...] Ten festiwal ma możliwość odcięcia nas od [...] koszmarnej rzeczywistości. Na te kilka dni namawiamy ludzi, nie grzeb w telefonie [...] Mówimy ludziom, odetnij się na chwilę i zobacz, że możliwym jest świat, jaki tutaj tworzymy.
Niestety, tegoroczna edycja festiwalu nie obyła się bez afer. Jeden z zagranicznych zespołów mocno bowiem spóźnił się na swój występ ze względu na... zepsutą gitarę. Jerzy Owsiak podczas konferencji prasowej nie krył wzburzenia.
Postanowili tę gitarę reperować. Dla mnie to jest zawodowy skandal. To jest tak, jakby zespół przyjechał z jedną gitarą. Jeżeli ktoś widział, jak wystąpił Mrozu - pełna profeska, Polacy robią wspaniały show, potrafimy to robić. I nagle przyjeżdża markowy zespół, ma jedno wiosło, na którym chcą grać i upierają się, żeby je naprawić. Nasz cały backline zrobił niesamowitą robotę, naprawił tę [...] gitarę, trwało to trzydzieści minut.
Hanna Derej o Jerzy Owsiaku. "To był wielki szok"
Incydent ten nie zdołał jednak zakłócić całej imprezy ani zepsuć zabawy festiwalowiczom. Publiczność bawiła się świetnie - pozytywnie zareagowali chociażby na występ Hanny Derej, utalentowanej kompozytorki i dyrygentki. Aczkolwiek sama zainteresowana miała pewne obawy co do tego, czy powinna zagrać na festiwalu, co przyznała w rozmowie z Plejadą.
Tuż przed występem mieliśmy pewne obawy, czy publiczność pozytywnie przyjmie szeroko pojętą muzykę jazzową na takim festiwalu oraz, czy "trochę cichsze" sprawdzi się w takiej sytuacji. Okazało się, że osoby na widowni są bardzo otwarte na muzykę. Energia, która od nich płynęła, była niesamowita, a okrzyki, wiwaty czy oklaski to tylko potwierdzały.
Artystka we wspomnianym wywiadzie wypowiedziała się także na temat samego Jerzego Owsiaka. Ponoć zrobił na niej piorunujące wrażenie.
Pierwsza styczność z panem Jurkiem była w formie telefonicznej, kiedy to zadzwonił do mnie z zapytaniem, czy nie chciałabym wystąpić podczas festiwalu. Był to, oczywiście, wielki szok, ponieważ nie codziennie słyszy się w słuchawce: "Dzień dobry, z tej strony Jurek Owsiak". [...] Potem spotkaliśmy się już na festiwalu, ponieważ to właśnie on zapowiedział nasz koncert, więc była chwilka na zdjęcie i krótką rozmowę. Jedna z rzeczy, którą utkwiła mi w pamięci po występie to wzmianka, że przypominam panu Jurkowi "Igę Świątek fortepianu".
Przeczytaj też: Sekretny związek Mariny Łuczenko i Mroza. O tym mówiła cała Polska
Autorka/Autor: Agnieszka Szachowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA