Beata Kozidrak o wsparciu rodziny w chorobie. "Przeżyłam jeden moment, będąc chwilę na tamtym świecie"

Beata Kozidrak
"Gwiazdy prywatnie": niesamowita garderoba Beaty Kozidrak
Beata Kozidrak po raz pierwszy tak otwarcie opowiedziała o trudnych miesiącach walki z chorobą nowotworową. W szczerym wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" zdradziła, że otarła się o śmierć. Gwiazda nie ukrywa, że ogromnym wsparciem w tym czasie był jej ukochany partner.

Beata Kozidrak o chorobie nowotworowej i otarciu się o śmierć

Jesienią 2024 roku Beata Kozidrak niespodziewanie zawiesiła działalność artystyczną. Fani byli zaniepokojeni, a wokalistka przez wiele miesięcy nie zabierała głosu. Dopiero teraz, w rozmowie z "Dzień Dobry TVN", wyznała, że zmagała się z chorobą nowotworową.

"Bardzo się źle czułam. Proste przejście z łóżka do toalety było dla mnie wielkim problemem i czułam, że to nie są żarty. (...) Trafiłam do szpitala. Diagnoza była szybka, była to choroba nowotworowa" - powiedziała w programie.

Podczas rozmowy gwiazda Bajmu zdobyła się na wyjątkowo osobiste wyznanie.

"Przeżyłam jeden moment, będąc chwilę na tamtym świecie" - wyznała.

Beata Kozidrak z córkami, 2007 rok
Beata Kozidrak z córkami, 2007 rok
Źródło: MWMEDIA

"Jeszcze nie chcieli cię w tym niebieskim chórze". Beata Kozidrak o partnerze i córce

Beata Kozidrak podkreśliła, że w czasie choroby nie była sama. Wokalistka ze wzruszeniem opowiadała o wsparciu bliskich, a szczególnie swojego ukochanego.

"Tu chcę podziękować mojemu kochanemu partnerowi, który strasznie mi pomógł w tym czasie. Kiedy było mi smutno, rozśmieszał mnie, dbał o mnie. I kiedy mu opowiadałam o tym momencie, kiedy mogłam stracić życie, on powiedział mi: 'Widzisz, Beata? Jeszcze nie chcieli cię w tym niebieskim chórze, jeszcze musisz dla nas pośpiewać'" - opowiadała.

Artystka zdradziła też, że szczególną siłę dawała jej młodsza córka Agata Pietras, która w tym samym czasie oczekiwała narodzin dziecka.

"Zwłaszcza że moja młodsza córka była w ciąży. (...) Ja byłam dziewięć miesięcy w chorobie, a ona przez dziewięć miesięcy oczekiwała swojego syna. (...) Kiedy przyjechałam do Agaty, to fajnie powiedziała: 'Mamo, wylądowałyśmy obie!'"– wspominała Kozidrak.

Dziś piosenkarka z jeszcze większą wdzięcznością patrzy na codzienność.

"Teraz wstaję rano i mówię: 'Wow, ale życie jest piękne!'. (...) Choroba bardzo zmieniła moją perspektywę i podejście do życia. Teraz widzę, że wiele rzeczy nie ma sensu, a widzę, co ma sens tak naprawdę – wyznała w "Dzień Dobry TVN".