- Dlaczego Beata Kozidrak nosiła perukę?
- Co przeszkodziło Beacie Kozidrak w zachowaniu anonimowości?
- Czy Beata Kozidrak wychodzi do restauracji na mieście?
Beata Kozidrak pragnęła zachować anonimowość. Zdecydowała się na jedno
Odkąd w latach 70. XX wieku, Beata Kozidrak rozpoczęła swoją działalność muzyczną, nie może odpędzić się od uwagi publiczności. Fani nie tylko uczestniczą w jej koncertach, wyczekują kolejnych singli, lecz także interesują się jej życiem prywatnym. Nieustanne brylowanie w blasku fleszy, sprawia, że wokalistka może tylko pomarzyć o anonimowości.
By jednak choć na chwilę zaznać luksusu braku spojrzeń, 65-latka zdecydowała się na pewien krok. W rozmowie z serwisem Fakt, ujawniła, iż swojego czasu zakupiła perukę, która utrudniała jej publiczną identyfikację.
To jest bardzo trudne. Nie zapomnę jednej sytuacji, kiedy córki wyciągnęły mnie na miasto. Byłyśmy na wakacjach i włożyły mi perukę na głowę - taką ciemniejszą. Dla niepoznaki założyłam sobie okulary i z początku czułam się naprawdę bosko, bo szłam wśród ludzi i nikt mnie nie poznawał, nikt nie zerkał w moim kierunku. To było mega!- wyznała.
Niestety, pomysł z publicznym wyjściem w peruce nie zakończył się pomyślnie. Po wejściu do jednego ze sklepów, piosenkarkę ujawnił jej własny głos!
No ale w końcu weszłyśmy do jakiegoś butiku i pani poznała mnie po głosie. To zabawna sytuacja, bo powiedziała mi wtedy, że świetnie się zakamuflowałam, ale nie mogę się odzywać, bo wtedy wszystko się wyda. I tak skończyła się moja przygoda z zakupami. Ale dodam przy okazji, że ja nie stronię od ludzi, chcę obcować wśród innych- dodała.
Beata Kozidrak nie wychodzi do znanych restauracji. Podała powód
Chcąc uniknąć zdjęć paparazzi oraz spojrzeń obcych ludzi, Beata Kozidrak nie decyduje się także na wyjścia do popularnych polskich restauracji. Jest zdecydowaną zwolenniczką kolacji w zaciszu czterech ścian, gdzie bez skrępowania może czuć się sobą.
Ja z moim partnerem nie muszę chodzić na randki. Kolacje jemy w domu, raz robi ją on, raz ja. Oczywiście chętnie bym wyszła gdzieś na miasto, ale wszędzie by o tym pisano. Miłość nie jest na pokaz. Mój partner wiele mi pomógł w chorobie, jest kochany i bardzo szanuję jego prywatność- podsumowała.
CZYTAJ TEŻ: Paulina Krupińska chwali się efektami wizyty w salonie fryzjerskim. Opinie fanów były zgodne
Autorka/Autor: Aleksandra Piwowarczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA