Hubert Celiński, uczestnik 10. edycji programu "Hotel Paradise", podzielił się na Instagramie zdjęciem z wieczornego wyjścia. Fotografia, choć na pierwszy rzut oka niewinna, została szeroko komentowana – przede wszystkim ze względu na subtelny, ale zauważalny detal: splecione dłonie.
10. edycja "Hotelu Paradise" co odcinek przyciąga przed ekrany miliony widzów. Nic dziwnego więc, że uczestnicy chętnie korzystają z rosnącej popularności i sporo publikują w mediach społecznościowych. Niedawno Hubert Celiński zorganizował dla swoich obserwatorów sesję pytań i odpowiedzi. To właśnie podczas niej padło zagadnienie, które spora część fanów rajskiego show odczytuje jako pstryczek w nos Jadzi. Co napisał? Zobaczcie sami.
Minione Rajskie Rozdanie na długo zostanie w pamięci widzów i uczestników "Hotelu Paradise". Mieszkańcy willi nie kryli łez i smutku po tym, jak Hubert musiał opuścić program. Bardzo przeżył to też Wiktor, który poczuwał się do odpowiedzialności za tę kolej rzeczy. W dodatku Hubert odmówił mu rozmowy i nie chciał słuchać jego tłumaczeń. Jak dziś, po powrocie do Polski, wygląda ich relacja? Padły mocne słowa.
Po odpadnięciu z "Hotelu Paradise 10" Hubert postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat programu i jego uczestników. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości – choć nie żałuje swojego pobytu w show, niektóre sytuacje nie były dla niego łatwe. Czy Hubert ma do kogoś żal?
"Hotel Paradise" to program pełen emocji, nieoczekiwanych zwrotów akcji i decyzji, które mają wpływ na dalszy przebieg relacji uczestników. Pierwsze Rajskie Rozdanie zaskoczyło nie tylko widzów, ale także samych mieszkańców raju. Co wydarzyło się w 5. odcinku? Kto musi odejść z raju?