Szadź 4: Wolnicki rośnie w siłę. Podsumowanie 5. odcinka

Szadź 4, odcinek 5
Szadź 4: Polkowska zła na swoich podwładnych
Piotr Wolnicki coraz pewniej czuje się w szpitalu psychiatrycznym. Pacjenci podążają za jego głosem. Zdaje się, że ordynator traci kontrolę. Polkowska ma nadzieję, że uda jej się schwytać Maćka przy pomocy Wolnickiego.

Szadź 4. Wolnicki przejmuje kontrolę. Podsumowanie 5. odcinka

Ordynatorowi nie podoba się bliska znajomość Judyty i Piotra, młoda lekarka otrzymuje ultimatum i musi opuścić szpital. Maćkowi ponownie udaje się uciec przed policją. Wolnicki przypuszcza, że jego następną ofiarą może być Polkowska. Z tego powodu, policjantka zostaje wysłana na urlop, a jej miejsce zajmuje Mrówiec. Tymczasem w szpitalu psychiatrycznym wybucha bunt, na którego czele staje sam Wolnicki. 

241016 SZADZ s04 e05 www_Sub_05
Szadź 4: Mrówiec i Wrońska "rozmawiają" o ważnych sprawach

Mrówiec i Wrońska spędzają ze sobą czas ze względu na syna. Podział opieki sprawia, że coraz lepiej się dogadują. Dochodzi nawet do zbliżenia. Oboje są jednak zgodni, że nie chcą do siebie wrócić.

-  Bo chciałam pogadać o tym, co się stało ostatnio. (...) Tak, to znaczy, nie możemy tak więcej.  Po prostu młody rośnie i musi wiedzieć, że rodzice nie są razem - powiedziała Ewelina Wrońska.

Szadź 4, odcinek 5
Szadź 4, odcinek 5
Szadź 4 Finał, odc
Szadź 4 Finał, odc
Szadź 4 Finał, odc
+13
Zobacz galerię

Szadź 4. Zajrzymy do szpitala psychiatrycznego

W 4. sezonie nie ustanie walka o sprawiedliwość. Agnieszka Polkowska nadal będzie na tropie Piotra Wolnickiego, który z poważnymi obrażeniami głowy trafia pod obserwację do szpitala psychiatrycznego. To właśnie tam poznamy nowych bohaterów. Jednym z nich jest ordynator, którego gra Mariusz Bonaszewski.

230914_szadz_bonaszewski_1_www
Mariusz Bonaszewski o graniu "szaleństwa"

Aktor opowiedział trochę o tworzeniu atmosfery na oddziale psychiatrycznym i realizowaniu scen, które muszą spełniać wiarygodność, ale też być atrakcyjnymi w kamerze. Czy można to połączyć?

-  Zawsze jest coś takiego, że to jest bardzo niebezpieczne też, bo jest pewna łatwość w graniu tak zwanego wariactwa. (...) Problem polega też na tym, że mamy specjalistów oczywiście, którzy informują nas o tym.  Jak jest scena ataku padaczki, no to specjaliści lepiej wiedzą, jak wygląda atak padaczki.  Ale dla kamery ten tak zwany naturalny atak padaczki może być słaby, to znaczy może wyglądać dość dziwnie, bo inaczej niż powinien wyglądać w kamerze, więc dokonuje się pewnych takich przekroczeń, żeby oczywiście to miało po prostu jakąś ekspresję w sobie - powiedział Bonaszewski.

podziel się:

Pozostałe wiadomości