- Co Ralph Fiennes powiedział o obsadzeniu Cilliana Murphy’ego jako Voldemorta
- Dlaczego Paapa Essiedu jest jednym z kandydatów do roli Severusa Snape’a
- Jakie są plany HBO na nową adaptację "Harry’ego Pottera"
- Kto stoi za reżyserią i produkcją nadchodzącego serialu o Harrym Potterze
- Jakie są największe różnice w podejściu do serialu w porównaniu z filmami o mlodym czarodzieju
Ralph Fiennes wskazał Cilliana Murphy’ego jako nowego Voldemorta
Jednym z najbardziej elektryzujących tematów wokół nadchodzącego serialu HBO o Harrym Potterze jest kwestia obsady roli Voldemorta. Ralph Fiennes, który w pięciu filmach wcielił się w rolę Czarnego Pana, wyraził swoje poparcie dla Cilliana Murphy’ego. Podczas wywiadu w programie "Watch What Happens Live" z entuzjazmem zareagował na sugestię fana.
"Cillian to fantastyczny aktor. Myślę, że to świetny pomysł" – powiedział Ralph Fiennes, dodając, że byłby za takim wyborem całym sercem.
Cillian Murphy, znany z ról w "Peaky Blinders" i "Oppenheimerze", szybko stał się faworytem fanów. Jego umiejętność nadawania głębi i intensywności skomplikowanym postaciom czyni go idealnym kandydatem do roli Voldemorta. Czy jednak twórcy serialu pójdą tym tropem? Na razie nie padły żadne oficjalne informacje, a casting pozostaje tajemnicą.
Czytaj też: Wkrocz do świata Harry'ego Pottera. Magiczna wystawa zawita do Polski już w przyszłym roku
Paapa Essiedu jako Severus Snape w serialu o Harrym Potterze?
Kolejną ikoniczną rolą, która przyciąga uwagę, jest postać Severusa Snape’a. Jak informuje The Hollywood Reporter, jednym z głównych kandydatów do tej roli jest Paapa Essiedu. Brytyjski aktor, znany z produkcji takich jak "Mogę cię zniszczyć", zdobył już uznanie krytyków, a jego występ w nowym serialu mógłby wnieść świeże spojrzenie na tę uwielbianą postać.
Choć żadne formalne oferty jeszcze nie padły, fani już spekulują, jak Essiedu poradziłby sobie z rolą, która wymaga wyjątkowego połączenia mroku, sarkazmu i skomplikowanych emocji. Sam aktor milczy w tej sprawie. Jeśli wybór padnie na Essiedu, będzie to odważna decyzja.
"Doceniamy fakt, że tak popularny serial wzbudza i będzie wzbudzał wiele plotek i spekulacji. Podczas procesu przechodzenia przez fazę przedprodukcyjną będziemy potwierdzać szczegóły, lecz zrobimy to dopiero po sfinalizowaniu umów" — zapewniła stacja HBO, odnosząc się do krążących plotek w przesłanym do mediów oficjalny komunikacie.
"Harry Potter". Mark Rylance jako Dumbledore?
Wśród nazwisk potencjalnych kandydatów na Albusa Dumbledore’a pojawia się Mark Rylance. Choć mniej rozpoznawalny w mainstreamie, ma na koncie znakomite role w filmach takich jak "Most szpiegów" czy "Dunkierka". Twórcy serialu najwyraźniej szukają aktora, który wniesie nową jakość do roli legendarnego dyrektora Hogwartu.
Mark Rylance jest wymieniany w medialnych doniesieniach jako jeden z faworytów, ale konkurencja jest silna. Wcześniej mówiło się o Jaredzie Harrisie, synu Richarda Harrisa, który wcielił się w Dumbledore’a w dwóch pierwszych filmach serii. Nowy Dumbledore musi być postacią pełną charyzmy, zdolną do zbudowania więzi zarówno z widzami, jak i młodymi bohaterami.
Czytaj też: "Harry Potter: Magiczne wypieki" to idealna propozycja na zimowe wieczory i czas świąt. O czym jest program?
Aktor typowany na Hagrida zachwycił fanów Harry'ego Pottera
Brett Goldstein, znany jako Roy Kent z popularnego serialu "Ted Lasso", zachwycił fanów Harry’ego Pottera swoim potencjałem do roli Hagrida. Dyskusje na temat nowej adaptacji serii książek J.K. Rowling trwają, a widzowie wskazują Goldsteina jako idealnego kandydata do zagrania ciepłego gajowego Hogwartu.
Czy aktor, który zdobył już dwie nagrody Emmy, mógłby z powodzeniem wpasować się w magiczny świat? Internet pęka w szwach od komentarzy, które dowodzą, że Goldstein mógłby dać tej ikonicznej postaci nowy wymiar. Przyjrzyjmy się bliżej, dlaczego to zestawienie ma sens i co sądzą o nim fani!
Nowy serial "Harry Potter" – co już wiemy?
Zapowiedziany w 2021 roku serial ma być wierną adaptacją książek J.K. Rowling. Za sterami produkcji stoją wybitne nazwiska: Francesca Gardiner jako scenarzystka oraz Mark Mylod, znany z pracy przy "Sukcesji", jako reżyser. Projekt ma być rozłożony na siedem sezonów, a każdy sezon odpowiadać będzie jednej książce z serii.
Produkcja zmierza w stronę nowoczesnej interpretacji, ale z zachowaniem ducha oryginału. Twórcy chcą zaangażować nowe, nieznane twarze do ról głównych bohaterów – Harry’ego, Hermiony i Rona. Co więcej, mówi się, że w serialu Hermiona może zostać przedstawiona jako osoba czarnoskóra, co ma nawiązywać do obsady spektaklu "Harry Potter i przeklęte dziecko".
Nadzieje i kontrowersje wokół serialu o Harrym Potterze
Choć oczekiwania wobec serialu są ogromne, nie brakuje kontrowersji. J.K. Rowling, która aktywnie uczestniczy w procesie produkcji, wzbudza mieszane reakcje ze względu na swoje kontrowersyjne wypowiedzi na tematy społeczne. Mimo to uniwersum Harry’ego Pottera pozostaje niezwykle popularne, co potwierdzają wyniki sprzedaży gry "Hogwarts Legacy" – największego hitu gamingowego 2023 roku.
Fani z niecierpliwością czekają na kolejne szczegóły. Czy nowa obsada dorówna ikonicznym filmowym kreacjom? Czy serial spełni oczekiwania zarówno starych, jak i nowych fanów? Przekonamy się.
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: TVN